8 mld zł na inteligentne liczniki prądu. Marek Woszczyk: To opłaci się wszystkim
Oszczędności energii i niższe rachunki dla konsumentów, a dla operatorów systemów dystrybucyjnych – wyższe zyski. W konsekwencji rozwój tzw. inteligentnych sieci ma przyczynić się do energooszczędności gospodarki i wzrostu PKB. Żeby te ambitne cele zostały zrealizowane najpierw trzeba wyłożyć 8 mld zł.
– Gdybyśmy chcieli wymienić dotychczasowe liczniki na inteligentne u wszystkich odbiorców, czyli około 15 milionów gospodarstw domowych, to mówimy o wydatkach rzędu ponad 8 miliardów złotych. Ale ten proces nie odbędzie się w ciągu jednego roku, tylko będzie rozłożony na lata – zaznacza Marek Woszczyk, prezes Urzędu Regulacji Energetyki.
Jednak konsumenci energii nie muszą obawiać się wyższych rachunków. Ten koszt poniosą przede wszystkim operatorzy systemów dystrybucyjnych, bo oni są właścicielami infrastruktury pomiarowej, a w szczególności tzw. liczników.
– To na nich spoczywa obowiązek wymiany układu pomiarowo-rozliczeniowego tradycyjnego na nowy, spełniający funkcjonalność oczekiwaną od układów inteligentnych – przypomina Marek Woszczyk.
Koszt wymiany licznika wynosi około 400 zł za punkt pomiarowy. Prezes URE przyznaje, że nie wszyscy operatorzy systemów dystrybucyjnych są zadowoleni z konieczności ponoszenia tych wydatków. Choć są i tacy, którzy dostrzegają w tym procesie korzyści dla firmy.
– Energa-Operator jest tutaj absolutnym liderem. Ale myślę, że pozostali operatorzy, jakkolwiek pozostają lekko w tyle za Energą, też podejmują pewne działania w stronę wymiany tych liczników – uważa prezes.
Podkreśla przy tym, że pod hasłem „inteligentne sieci” kryje się coś więcej niż tylko wymiana liczników. To pewnego rodzaju rewolucja na energetycznym rynku.
– Jeżeli byśmy pozostali tylko przy prostej wymianie liczników na tzw. inteligentne, to szkoda naszego czasu i pieniędzy. Maksimum korzyści możemy uzyskiwać jedynie wtedy, kiedy będziemy dokonywali przebudowy całej sieci na inteligentną. A tutaj licznik inteligentny jest jednym z elementów całego projektu, tyle że fundamentalnym – zauważa Woszczyk.
Wśród korzyści, jakie przyniesie ta zmiana, wymienia efektywność energetyczną.
– Dzisiaj jesteśmy rozliczani za prąd na podstawie prognoz zużycia. W przypadku licznika inteligentnego możemy być fakturowani za zużycie rzeczywiste. Mało tego, możemy jeszcze wpływać na to, ile tego prądu i po jakiej cenie zużywamy, ponieważ wiemy na bieżąco, jakie jest nasze zużycie energii elektrycznej, a mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości będziemy mieli informacje, ile w danej chwili, w danym przedziale czasu kosztuje nas prąd – wyjaśnia szef URE.
Inteligentne sieci mają też gwarantować bezpieczeństwo energetyczne, poprzez możliwość przyłączania jednocześnie wielu wytwórców, bez obaw o awarię w systemie. Ułatwi to zatem rozwój mikroźródeł energii i prosumentów (czyli producentów i odbiorców energii równocześnie).
Zdaniem resortu gospodarki korzyści z systemu wyniosą 12 mld zł w ciągu pierwszych 15 lat jego funkcjonowania.
Dołącz do dyskusji: 8 mld zł na inteligentne liczniki prądu. Marek Woszczyk: To opłaci się wszystkim