Arkadiusz Pernal, prezes portalu Nasza-Klasa.pl
W tym roku Nasza-Klasa umożliwi użytkownikom tworzenie grup pozwalających tworzyć strony tematyczne i etykiety. Ponadto nastąpi wdrożenie częściowo otwartego API dla partnerów biznesowych oraz docelowo zintegrowanych z profilami gier.
Robert Stępowski: Sytuacja gospodarcza nie wpłynęła w tak katastrofalnym stopniu na internet co na inne media, ale i tu dynamika przychodów została wyhamowana. Tak też działo się w Naszej Klasie?
Arkadiusz Pernal, prezes spółki Nasza Klasa.pl: W latach 2008-2009 budowaliśmy dopiero nasze struktury oraz udział w rynku. W minionym roku nie odczuliśmy spadków przychodów, a wręcz przeciwnie - kiedy inni gracze odnotowywali spadki, my notowaliśmy wzrosty. Widzimy potencjał w segmencie rynku, na którym funkcjonujemy i liczymy na jeszcze lepsze wyniki w tym roku.
Ten wzrostowy trend bylibyście wstanie utrzymać nawet gdyby doszło do kolejnego załamania gospodarki w 2011 roku – tak jak prognozuje NBP.
Moim zdaniem w przyszłym roku nie powinniśmy obawiać się niczego złego w gospodarce. Mamy nadzieję, że sytuacja ekonomiczna będzie się poprawiać. Zadaniem działu sprzedaży jest osiąganie jak najlepszych wyników w odniesieniu do warunków w jakich funkcjonujemy. Jeśli doszłoby do kolejnego załamania gospodarki, to oczywiście będziemy dostosowywać nasze plany do tych okoliczności. Obecnie zakładamy wzrosty i nie dywagujemy o zmniejszaniu planów przychodowych.
Mówi Pan, że do końca roku chcecie mieć 14,5 mln użytkowników, a jaki wynik finansowy planujecie osiągnąć w tym roku?
Nie zdradzamy swoich planów finansowych na ten rok. Natomiast nasz wynik za 2009 rok będzie opublikowany w Krajowym Rejestrze Sadowym jeszcze w tym półroczu. Uchylając rąbka tajemnicy, mogę jedynie powiedzieć, że prognozy na 2010 są wyraźnie ambitniejsze od zeszłorocznego wyniku.
Jesteście zadowoleni z wyników na 2009?
Tak. W 2009 roku przekroczyliśmy nasze plany przychodowe i jednocześnie był to wynik lepszy od tego, który osiągnęliśmy w 2008 roku. Analizy dotychczasowych tendencji sprawiają, że zakładamy, iż przychody w 2010 roku będą na wyższym poziomie niż w roku minionym.
Wróćmy na chwilę do tego, co było. Komunikowaliście, że po uruchomieniu 1,5 roku temu własnego biura sprzedaży wzrosły Wasze przychody. Jak duży był to wzrost?
Na początku reklamę u nas sprzedawała sieć reklamowa Ad net. W pewnym momencie stwierdziliśmy, że nasza oferta jest na tyle unikalna i budzi tak duże zainteresowanie klientów, że podjęliśmy decyzję o utworzeniu własnego biura sprzedaży. Zatrudniliśmy jeden z najlepszych zespołów sprzedażowych w kraju i jesteśmy z tej decyzji zadowoleni. Przychody, o które pan pyta, w ciągu tego stosunkowo krótkiego okresu wzrosły diametralnie.
Aby osiągnąć wzrosty musicie prowadzić aktywną politykę sprzedażową, czy to jednak częściej sami klienci docierają do was i chcą realizować swoje działania reklamowe właśnie w NK?
Nie spotkałem się z sytuacją, aby reklamodawcy przychodzili sami do jakiegoś podmiotu z pieniędzmi, bez aktywnego udziału w tym zakresie handlowców. Często samo utrzymywanie dobrych relacji z domami mediowymi czy klientami indywidualnymi można nazwać aktywną sprzedażą. Odpowiadając jednak wprost na pytanie – tak, cały czas prowadzimy aktywną politykę sprzedażową.
Jak istotną rolę w strukturze przychodów NK stanowią mikropłatności?
Strategicznie stanowią one bardzo ważną gałąź naszych przychodów.
W co będziecie inwestować, aby poprawiać swoje wyniki finansowe?
Naszą firmę należy postrzegać poprzez pryzmat dwóch gałęzi przychodowych, czyli wpływów ze sprzedaży reklamy oraz mikropłatności. Chcemy cały czas poprawiać i rozbudowywać naszą ofertę produktową, zgodnie z oczekiwaniami klientów. Wszystkie serwisy społecznościowe, w tym FB, prowadzą dość agresywną politykę polegającą na monetyzowaniu końcowego Użytkownika. My mamy w tym zakresie nieco inną strategię. Staramy się bardzo selektywnie dobierać rzeczy, które byłyby wartością, za którą Użytkownik byłby w stanie zapłacić. Będziemy rozwijać tę gałąź szczególnie jeśli chodzi o dostępność, dalszą ewolucję Eurogąbek. Poszerzymy portfolio produktowe wzbogacając je o gry i API.
Jak zatem będziecie rozwijać sam produkt?
Bardzo uważnie wsłuchujemy się w głos naszych Użytkowników, którzy stanowią społeczność bardzo niejednolitą i posiadającą różne potrzeby. Wybieramy z nich te, które naszym zdaniem są odpowiedzią na ich oczekiwania, a jednocześnie wpisują się w strategię rozwoju naszej firmy. W drugim kwartale br. chcemy udostępnić swoim użytkownikom możliwość zakładania grup tematycznych. Zostaną wprowadzone także etykiety znajomych – umożliwiające przypisywanie znajomych do różnych grup oraz personalizowanie komunikacji ze względu na przynależność, np. „rodzina”, „znajomi z pracy”, „fani”, „studia”, etc. Zostanie również wdrożony częściowo otwarty API dla partnerów biznesowych NK oraz gry docelowo zintegrowane z profilami (w tym gry multiplayer). Rozwijać będziemy także NKtalk, także w wersji instalowanej na komputerze Użytkownika i otworzymy się na kontent. Pierwszym krokiem w tym kierunku było uruchomienie Śledzika. Podsumowując, strategiczne kierunki naszego rozwoju to: komunikacja, otwieranie się na kontent i rozrywka.
Uważacie podobnie jak większość rynkowych ekspertów i dziennikarzy, że Facebook jest dla NK realnym zagrożeniem?
Moim zdaniem na rynku jest miejsce dla dwóch graczy. Konkurencja jest naturalnym środowiskiem, w którym jesteśmy gotowi funkcjonować. Dotychczas nie było jednak drugiego tak dużego gracza. Facebook jest dobrym produktem, dużo osób z niego korzysta i ja nie widzę w tym niczego złego.
Facebook będzie rozwijał się kosztem NK, czy też ma Pan nadzieję, że użytkownicy będą budować swoje sieci kontaktów w obu tych serwisach?
Facebook będzie używany w Polsce, ale to nie oznacza, że my przestaniemy istnieć. Naszym zdaniem NK cały czas pozostanie liderem. Możemy oczywiście przyglądać się innym lokalnym rynkom, gdzie FB wyprzedza lokalnych graczy, ale są też kraje, gdzie te lokalne serwisy cały czas są liderami. Wystarczy popatrzeć choćby na Holandię, anglojęzyczne społeczeństwo, gdzie wydawałoby się FB bardzo szybko mógłby zdobyć pozycję lidera. Mimo to tam cały czas najwięcej Użytkowników ma lokalny gracz. Uważamy, że taki sam scenariusz będzie realizowany w Polsce. FB trafi do konkretnej grupy docelowej, ale nie odbierze nam rynku, choćby dlatego, że NK jest produktem masowym.
Dołącz do dyskusji: Arkadiusz Pernal, prezes portalu Nasza-Klasa.pl