Szefowa departamentu edukacji i komunikacji Ministerstwa Środowiska krytykowana za wpis o kajdankach i szubienicy dla Donalda Tuska
Beata Nowosielska, dyrektor departamentu edukacji i komunikacji Ministerstwa Środowiska, napisała na Facebooku: „Powitanie dla Tuska? Kajdanki i szubienica”. Po tym jak została za to skrytykowana przez wielu dziennikarzy i polityków, zamknęła swoje profile na Facebooku i Twitterze.
Swój wpis o kajdankach i szubienicy dla Tuska Beata Nowosielska zamieściła w minioną sobotę w dyskusji na facebookowym wydarzeniu „Powitajmy Tuska tak jak na to zasługuje” założonym przez Cezarego Gmyza, korespondenta Telewizji Polskiej w Niemczech.
Wydarzenie skupiało przeciwników Donalda Tuska, który w środę przyjechał do Warszawy na przesłuchanie jako świadek w prokuraturze w śledztwie dotyczącym współpracy SKW z FSB podjętej, kiedy był premierem. Jako zainteresowani tym wydarzeniem zadeklarowało się na Facebooku ponad 550 użytkowników.
Beata Nowosielska jest dyrektorem departamentu edukacji i komunikacji Ministerstwa Środowiska od ub.r. W 2014 roku została wybrana radną w warszawskiej dzielnicy Wesoła.
Czy to prawda, że ta pani jest dyrektorem w @MinSrodowiska? Czy tylko przypadkowa zbieżność? pic.twitter.com/iwV4J8izej
— Borys Budka (@bbudka) 19 kwietnia 2017
Wpis Nowosielskiej skrytykowali na Twitterze niektórzy dziennikarze. - Dno - ocenił krótko Wojciech Szacki z „Polityki”. - Zakładnicy swojej nienawiści - skwitowała Dominika Wielowieyska z „Gazety Wyborczej”. - Imponujące połączenie ministerialnej powagi, edukacyjnej wrażliwości i talentu komunikacyjnego - ironizował Tomasz Skory z RMF FM. - Na to jest paragraf. Ciekawe czy to oficjalne stanowisko Ministerstwa Środowiska? - zapytał Bartosz Kurek z Polsat News.
W czwartek Ministerstwo Środowiska w krótkim oświadczeniu wyraziło dezaprobatę wobec wpisów Beaty Nowosielskiej, zaznaczając, że są one jej prywatnymi opiniami. - Poglądy Pani Beaty Nowosielskiej, jak i sposób ich wyrażania w portalach społecznościowych, nie są stanowiskiem Ministerstwa Środowiska. Poglądy te stanowią wyłącznie prywatną opinię Pani Nowosielskiej. Ministerstwo Środowiska wyraża dezaprobatę dla tego typu wypowiedzi w przestrzeni publicznej - stwierdził resort.
- Wzywanie do zabicia kogoś nie jest stanowiskiem Ministerstwa środowiska? No tak, to ministerstwo jest tylko za śmiercią drzew i zwierząt - skomentował na Twitterze Tomasz Lis z „Newsweek Polska”. Niektórzy ocenili, że z powodu takich wpisów Beata Nowosielska powinna zostać zwolniona dyscyplinarnie. - Kiedyś byłem nawet świadkiem wyrzucenia z pracy;sytuacji,gdy pracownik bluzgał anonimowo na forum.Ustalili IP i out #wywalić - stwierdził Radosław Gruca z „Faktu”.
Imponujące połączenie ministerialnej powagi, edukacyjnej wrażliwości i talentu komunikacyjnego. pic.twitter.com/PFZvwJmKu8
— Tomasz Skory (@TomaszSkory) 19 kwietnia 2017
Internauci szybko zauważyli, że Beata Nowosielska ostre komentarze zamieszczała też na swoim profilu twitterowym. - Pani Katarzyno jakieś noworoczne postanowienia? Może jakaś siłownia albo aerobik? buzia się nie mieści w kadrze - napisała w styczniu br. do posłanki Nowoczesnej Katarzyny Lubnauer. - Sikorski niech zęby umyje po tej Łasce to Amerykanom robił - stwierdziła o byłym ministrze spraw zagranicznych Radosławie Sikorskim, nawiązując do jego wypowiedzi z podsłuchanej rozmowy ujawnionej trzy lata temu przez „Wprost”.
.@MinSrodowiska https://t.co/q7A5ZiqKqh wysłało do dyrektor Nowosielskiej następujące pytania: pic.twitter.com/h2MBN0ThMq
— OKO_press (@oko_press) 20 kwietnia 2017
W środę późnym wieczorem Nowosielska usunęła swój profil na Twitterze i zawiesiła konto facebookowe. - Pani dyrektor Departamentu Edukacji i Komunikacji w Ministerstwie Środowiska Beata Nowosielska nie wie, że w internecie nic nie ginie - skomentowała to Agnieszka Gozdyra z Polsat News.
W czwartek po południu Beata Nowosielska na Facebooku przeprosiła za swoje wcześniejsze wpisy. - Treści przeze mnie zamieszczane stanowią jedynie mój osobisty, emocjonalny i spontaniczny komentarz wobec aktualnych doniesień medialnych. W żadnym razie nie było moim zamiarem obrażenie kogokolwiek, a tym bardziej zachęcanie do wyrządzenia krzywdy komukolwiek - stwierdziła. - Jednocześnie pragnę podkreślić, że wypowiedzi te miały wyłącznie prywatny charakter i nie miały żadnego związku z wykonywaną przeze mnie pracą - zaznaczyła.
Przypomnijmy, że w lutym ub.r. Bartosz Zbroja zrezygnował z funkcji rzecznika prasowego Ministerstwa Sportu i Turystyki, po tym jak w sondzie na Twitterze zapytał, która z redakcji przyznających ostatnio tytułu Człowieka Roku Jarosławowi Kaczyńskiemu i Andrzejowi Dudzie „najlepiej nawilżyła”.
Dołącz do dyskusji: Szefowa departamentu edukacji i komunikacji Ministerstwa Środowiska krytykowana za wpis o kajdankach i szubienicy dla Donalda Tuska