CD Projekt zarobił krocie na „Wiedźminie”, dla Asseco lepszy powinien być przyszły rok
Asseco, największa polska spółka informatyczna, liczy na napływ środków w ramach nowej perspektywy unijnej. Poprawa wyników powinna być widoczna już w 2016 roku. Tymczasem producent gier CD Projekt notuje rekordową sprzedaż „Wiedźmina 3”. Gra w sześć tygodni znalazła 6 milionów nabywców. Spółka planuje już kolejną produkcję. Osadzony w futurystycznym świecie „Cyberpunk 2077” ma być jednak gotowy nie wcześniej niż w 2017 lub 2018 roku.
– W przypadku Asseco mamy teraz taki rok przejścia z jednej perspektywy unijnej do drugiej i przez to wyniki Asseco w spółce matce w tym sektorze będą pewnie gorsze rok do roku – mówi Łukasz Kosiarski, analityk Domu Maklerskiego BZ WBK.
Zdaniem eksperta wejście nowej perspektywy unijnej i pojawienie się nowych przetargów związanych z cyfryzacją urzędów publicznych może istotnie wpłynąć na wyniki osiągane przez Asseco. Poprawa będzie widoczna prawdopodobnie już od 2016 roku.
W nieco odwrotnej sytuacji jest producent gier spółka CD Projekt. To w bieżącym roku skorzysta na rekordowej sprzedaży „Wiedźmina 3”, potem natomiast czekają ją dwa lata wydatków na kolejny projekt. Ma jednak na to pieniądze.
– „Wiedźmin” odniósł gigantyczny sukces na świecie, na wielu rynkach jest to najlepiej sprzedająca się gra w tym roku. To sukces marketingowy, wizerunkowy i jakościowy – analityk komentuje sytuację spółki CD Projekt.
Gra „Wiedźmin 3” tylko w ciągu dwóch tygodni od swojej premiery w maju została sprzedana w 4 mln egzemplarzy, a w ciągu sześciu tygodni w 6 mln. Według czerwcowej rekomendacji DM BZ WBK do końca roku grono nabywców powinno wzrosnąć do ok. 7,5 mln, ale nie brakuje też na rynku prognoz sięgających 9-10 mln. W I półroczu CD Projekt zarobił dzięki temu ponad 230 mln zł.
– I teraz kolejne wyzwania przed spółką, kolejna gra, tu już będzie dużo trudniej, bo to jest nowa franczyza, to nie jest sequel już sprawdzonej gry, ale też większe szanse, bo bardziej mainstreamowy produkt – Łukasz Kosiarki mówi o perspektywach biznesowych warszawskiego producenta gier.
Według zapowiedzi CD Projekt kolejną realizacją ma być gra o roboczym tytule „Cyberpunk 2077”. Premiera osadzonej w futurystycznym świecie produkcji oczekiwana jest jednak najwcześniej w 2017 roku, a prawdopodobnie w 2018 roku.
– W spółce pracuje ponad 300 deweloperów, a im trzeba płacić. Studio rozrosło się mocno przez ostatnie lata, kiedyś pracowało tu kilkudziesięciu pracowników, teraz ponad 300 – analityk tłumaczy, jakimi kosztami obarczona będzie spółka.
Jak jednak zapewnia, CD Projekt jest w dobrej sytuacji gotówkowej i może sobie pozwolić w razie potrzeby na dalsze zwiększenie zatrudnienia.
– Rynek się zmienia w ten sposób, że przez wzrost znaczenia cyfrowej dystrybucji pojawiła się szansa na zaistnienie takim mniejszym, niezależnym producentom, których kilku właśnie jest notowanych na polskim rynku – tłumaczy przedstawiciel DM BZ WBK pytany o aktualnie tendencje panujące na ryku gier wideo.
Łukasz Kosiarski w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Inwestor wyjaśnia, że w przypadku dystrybucji cyfrowej dużo łatwiej o osiągnięcie przychodów pozwalających na stworzenie kolejnej gry. Niższe są za to koszty związane ze sprzedażą.
– Przejrzyste zasady komunikacji ze Steamem i przejrzysty sposób rozliczeń pozwalają z dużym prawdopodobieństwem szacować sobie jakieś tam wyniki finansowe – ekspert mówi o jednej z najpopularniejszych na świecie platform do dystrybucji cyfrowej.
Dołącz do dyskusji: CD Projekt zarobił krocie na „Wiedźminie”, dla Asseco lepszy powinien być przyszły rok