Cruise i Holmes wreszcie pokazali swoje dziecko
Tom Cruise i Katie Holmes zdecydowali się wreszcie na to, by pokazać światu swoją córkę Suri, urodzoną 18 kwietnia.
Para przerywa także milczenie i mówi o tym, co działo się z nimi przez ostatnie miesiące.
Gwiazdorska para zgodziła się na rodzinną sesję fotograficzną dla magazynu "Vanity Fair". Za obiektywem aparatu stanęła mistrzyni obiektywu - Annie Leibovitz. Czytelnicy będą mogli podziwiać zdjęcia na 22 stronach pisma. Rodzinna fotografia pary, ukazująca przytulonych Cruise'a i Holmes oraz ich córeczkę zerkająca na świat zza kurtki gwiazdora, ozdobiło także okładkę wydania.
Publikacja ucina toczące się od kilku miesięcy dyskusje na temat tego, co stało się z Suri? Niektóre media podejrzewały wręcz, iż ciąża była wymysłem speców od marketingu i żadnego dziecka nie ma.
W przeciwieństwie do innej głośnej pary - Angeliny Jolie i Brada Pitta, Tom Cruise i Katie Holmes nie zażądali za zgodę na sesję żadnych pieniędzy. Jolie i Pitt stanęli przed obiektywem bardzo szybko po narodzinach ich pierwszego biologicznego dziecka, ale też drogo sobie za to policzyli. Zyski przekazali jednak na cele charytatywne.
Cruise'owi i Holmes od ponad roku towarzyszy ciągle zainteresowanie mediów, które sami zresztą sprowokowali. W trakcie programu "The Oprah Winfrey Show" gwiazdor ogłosił krzycząc i skacząc, iż kocha Holmes. Razem jeździli po świecie i pozowali do setek zdjęć. Niedługo potem pojawiły się pierwsze spekulacje na temat daty ślubu, a także informacja o ciąży.
Para nie zalegalizowała jeszcze swojego związku, niemniej oświadczyny Cruise'a zostały przyjęte przez Katie, katoliczki, która dla swojego wybranka przeszła na scjentologię. Dla gwiazdora to kolejny związek. Wcześniej był mężem Nicole Kidman, z którą ma dwójkę adoptowanych dzieci: Bellę i Connora. Później wiązano jego nazwisko z Penélope Cruz.
Miłość do Holmes, a przede wszystkim nietypowe zachowanie z nią związane, doprowadziło Cruise'a do utraty lukratywnego kontraktu z wytwórnią Paramount Pictures. Szefostwo studia było już zmęczone ciągłym zamieszaniem wokół osoby gwiazdora i uważało, iż odbija się ono negatywnie na wpływach z dystrybucji filmów.
Wiele nerwów sytuacja kosztowała także Katie Holmes. Aktorka w rozmowie z "Vanity Fair" przyznała, iż czytanie kolejnych plotek na jej temat bardzo ją raniło. - To frustrujące, jak wiele bzdur napisano na temat mój i mojej rodziny - rodziców i rodzeństwa. A wszystko to, co powiedziano na temat Suri?! Tak nie powinno się robić, takich rzeczy nie wolno mówić na temat mojego dziecka - podkreślała gwiazda, która jednocześnie zdementowała wiele z medialnych doniesień, w tym głośną sprawę związaną z kupnem ultrasonografu. - Nie mogliśmy normalnie pojechać do kliniki, ponieważ śledził nas tabun paparazzi. Musieliśmy się zdecydować na wizyty domowe. Ultrasonograf został kupiony na użytek lekarza - opowiada aktorka.
Swoje milczenie w ostatnich miesiącach i medialne plotki na ten temat Cruise ucina z kolei: - Chcieliśmy żyć jak normalna rodzina. Właściwie robiliśmy własne zdjęcia i nawet planowaliśmy, że w odpowiednim czasie je opublikujemy.
- Ale później wybuchło to całe szaleństwo - dodaje Holmes. - Wszystkie te pytania: "Gdzie jest Suri", kontrowersje. Tom i ja byliśmy oszołomieni. Nie wiedzieliśmy o co chodzi. Niczego nie chcieliśmy ukrywać - opowiada aktorka.
Sesja fotograficzna, której wynik ukaże się w październikowym "Vanity Fair" (w kioskach w Nowym Jorku i Los Angeles już od 6 września, a w całych Stanach Zjednoczonych od 12) odbyła się w posiadłości Toma Cruise'a w Telluride w stanie Kolorado pod koniec lipca. Zdjęciom towarzyszy artykuł autorstwa redaktorki pisma - Jane Sarkin. Dziennikarka spędziła z rodziną Holmes i Cruise'a pięć dni. Dzieliła z nimi posiłki i obserwowała, jak się zachowują.
Annie Leibovitz już po raz kolejny pracuje z rodziną Cruise'a. Wcześniej fotografowała Connora i Belle.
Dołącz do dyskusji: Cruise i Holmes wreszcie pokazali swoje dziecko