SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Orlen chce kupić wydawcę „Rzeczpospolitej”. Chrabota: koncern paliwowy nie powinien być wydawcą

PKN Orlen prowadzi rozmowy dotyczące przejęcia Gremi Media, wydawcy m.in. „Rzeczpospolitej” i „Parkietu”, od firmy KCI kontrolowanej przez Grzegorza Hajdarowicza. Prezes Orlenu Daniel Obajtek inwestycje w sektor mediów miał ustalić wiosną br. z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. - Wydawcą "Rzeczpospolitej" powinna być profesjonalna grupa medialna, a nie koncern paliwowy - komentuje naczelny dziennika Bogusław Chrabota.

Bogusław Chrabota, redaktor naczelny „Rzeczpospolitej”, wiceprezes Izby Wydawców Prasy Bogusław Chrabota, redaktor naczelny „Rzeczpospolitej”, wiceprezes Izby Wydawców Prasy

W sobotę wieczorem portal Onet.pl podał informację o rozmowach prowadzonych przez Orlen, dotyczących kupna Gremi Media. Spółka wydaje „Rzeczpospolitą” i „Parkiet”. Według portalu rozmowy toczą się w takiej poufności, że nie wiedzą o nich wszyscy członkowie zarządu Orlenu. Jedna z osób z kierownictwa koncernu paliwowego zapewniła Onet, że takie rozmowy nie są prowadzone, natomiast zaznaczyła, że do firmy od miesięcy docierały sygnały od właściciela Gremi Media o chęci do sprzedaży wydawnictwa.

Według informatorów Onetu z obozu rządzącego wiosną br. prezes Orlenu Daniel Obajtek długo rozmawiał z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim o możliwych inwestycjach w sektor mediów.

Obajtek miał przekonywać szefa partii rządzącej, że obecnie spółki medialne można kupić stosunkowo tanio. Jako potencjalne cele akwizycyjne wskazano m.in. wydawców niektórych tytułów prasowych (ogólnopolskich i regionalnych) i serwisów internetowych, a także nadawcę ogólnokrajowej stacji radiowej.

Chrabota: wydawcą powinna być grupa medialna

Redaktor naczelny „Rzeczpospolitej” Bogusław Chrabota, jednocześnie prezes Izby Wydawców Prasy, zaznacza, że nie jest rzecznikiem Gremi Media i pytania w sprawie kupna dziennika nie powinny być kierowane do niego. 

- Nic o takiej planowanej transakcji nie słyszałem. Osobiście uważam, że wydawcą „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” powinna być profesjonalna grupa medialna, a nie - choćby największy - koncern paliwowy - ocenia. - Co zaś tyczy się kolejnych przejęć Orlenu, to raczej bym na nie nie liczył w najbliższym czasie - zaznacza Chrabota.

Zastępca redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej”, Roman Imielski, mówi nam, że kupowanie jakichkolwiek mediów przez państwową firmę - na czele której stoi nominat polityczny – w jego ocenie nie mieści się w standardach demokratycznego państwa.

- Te decyzje, jak w przypadku Polska Press, nie zapadają w gabinecie prezesa Orlenu, ale w gabinecie prezesa Kaczyńskiego na Nowogrodzkiej. Znam tylko jeden podobny przypadek w tej części Europy: to spółka Gazprom Media, która na polecenie Kremla przejęła telewizję NTW i gazetę „Izwiestia" - komentuje Imielski.

Dodaje, że jego zdaniem oczywistym jest, iż rząd, poprzez takie firmy jak Orlen, będzie chciał przejąć też inne media. - Po to, by wyciszyć krytykę prasową i uderzyć w kontrolną rolę mediów. Węgierski scenariusz jest marzeniem PiS, a kryzys na rynku medialnym - choćby spadające wpływy z reklam - temu sprzyja. Nie wiem, czy Orlen przejmie „Rzeczpospolitą", ale PiS już raz - w 2006 r. - dokonał czystki w tej gazecie i wsadził tam przychylną ekipę Pawła Lisickiego - przypomina wicenaczelny "GW".

Lis: to byłoby splunięciem na grób Fikusa

Redaktor naczelny tygodnika „Newsweek Polska”, Tomasz Lis, w komentarzu dla portalu Wirtualnemedia.pl podkreśla, że póki co mamy do czynienia z pogłoską o zamiarach kupna wydawcy „Rzeczpospolitej” przez spółkę z udziałem skarbu państwa. - Mam jednak nadzieję, że Orlen ani żadna inna państwowa firma „Rzeczpospolitej” nie kupi. Taki zakup oznaczałby bowiem powrót gazety do sytuacji z lat 80-tych, gdy była organem państwa i partii. Nie ze wszystkim co czytam w „Rzepie” - co oczywiste - się zgadzam, Ale wolę nie zgadzać się z opiniami niezależnych dziennikarzy niż zależnych pracowników państwowego koncernu - mówi Lis.

I pointuje: - Taka transakcja byłaby splunięciem na groby wybitnych dziennikarzy jak Dariusz Fikus i Maciej Łukasiewicz, którzy nową „Rzeczpospolitą” w demokratycznym już państwie tworzyli.

Warzecha: zdobywanie wpływu na krytyczne media

Publicysta Łukasz Warzecha (współpracuje z wieloma tytułami m.in. „Do Rzeczy”, Onetem, „Rzeczpospolitą”, „Super Expressem” czy portalem SDP) podkreśla w swoim komentarzu, że w przypadku informacji o planowanym kupnie „Rzeczpospolitej” trudno jest utworzyć hierarchię tego, co jest mniej czy bardziej dyskusyjne.

- Spółki, w których państwo ma decydujący głos, nie powinny w ogóle zajmować się mediami i uważam, że powinna zostać wprowadzona tego typu regulacja ustawowa. Obawiam się natomiast, że Orlen będzie próbował pakować zarabiane na rynku paliw i energii pieniądze w kolejne interesy medialne, taki jest bowiem również osobisty polityczny interes prezesa Obajtka. Czy będą to Gremi Media czy coś innego - nie wiem. Na pewno jest to znacznie prostszy sposób na zdobycie wpływu na krytyczne wobec władzy media, niż wprowadzanie ustawowych regulacji, które musiałyby się spotkać z kontrą ze strony UE i byłyby pretekstem do krytykowania Polski. Temu mechanizmowi sprzyja również faktycznie trudna sytuacja mediów, zwłaszcza drukowanych.

Warzecha zauważa, że gdy idzie o samą „Rzeczpospolitą”, nie sposób byłoby stosować argumentu czy to repolonizacji (Gremi Media to firma polska) czy dekoncentracji (nie jest to wydawca skupiający dużą część sektora medialnego). - Tutaj całkowicie już i otwarcie chodziłoby wyłącznie o politykę - podkreśla.

Wybranowski: wejście inwestora uratuje wiele tytułów

Publicysta Wojciech Wybranowski, współpracujący m.in. z Życiem Stolicy i TVP.Info, zwraca uwagę na inny aspekt opisywanej przez Onet sprawy: - Przede wszystkim, wbrew sensacyjnemu tytułowi artykułu w Onecie - to raczej Hajdarowicz chce sprzedać „Rzeczpospolitą” a nie Orlen ją kupić. Z treści wynika, że Hajdarowicz wysyła od dawna oferty, ale Orlen na razie nie jest zainteresowany - zauważa.

- To żadna nowina, Hajdarowicz od dawna wysyła gdzie się da oferty sprzedaży „Rzeczpospolitej”, w pewnym momencie mówiono m.in w branży, że może kupić ją Marek Jakubiak. Ale wygląda na to, że „geniusz mediów” z Krakowa doprowadził ją do takiego stanu, w którym kupienie jej i ponowne wypromowanie na rynku byłoby nieopłacalne - komentuje publicysta.

Wybranowski mówi, że nie obawia się przejmowania mediów przez spółki - czy to prywatne, czy państwowe: - Dziś sytuacja na rynku mediów jest tak katastrofalna, że wejście prywatnego inwestora może uratować wiele tytułów. I tak może być choćby w przypadku tych z portfolio Polska Press. Czy wpłynie to na niezależność dziennikarską? Tu jest ryzyko, ale mam nadzieję, że tak się nie stanie. Zawsze - i widać to po tytułach należących dziś do prywatnych przedsiębiorców, najbardziej po TVN czy „Gazecie Wyborczej” ich treść będzie w jakiejś mierze odzwierciedlać interesy i poglądy właściciela. Tak niestety dzieje się na całym świecie. Ale jeśli prezes Obajtek chce mieć sprzedawalny, wiarygodny tytuł to musi zagwarantować dziennikarzom autonomię i niezależność. Jeśli będą mogli realizować trudne tematy w Polsce lokalnej, a tego brakuje w tych mediach bardzo - to jego gazety będą się sprzedawać. Jeśli staną się wyłącznie tubą propagandową, to upadną - prognozuje.

Andrysiak: kupno „Rzeczpospolitej” dałoby pozycję dominującą

Andrzej Andrysiak, lokalny wydawca, były zastępca redaktora naczelnego w „Dzienniku Gazecie Prawnej”, podkreśla, że informacje o tym, że dwóch ogólnopolskich wydawców dzienników wysyła sygnały do rządu o możliwości odsprzedaży swoich tytułów, pojawiają się od jakiegoś czasu, ale do tego pory traktowane były w kategoriach plotki. Teraz materiał Onetu potwierdza jedną z nich.

- Jeśli rząd (za pomocą Orlenu) naprawdę chce zbudować medialny koncern, niezbędne mu będą ogólnopolski dziennik i ogólnopolski portal. Nie wiem, czy są zakusy na zakupy portalu, ale trzeba zwrócić uwagę na sytuację na rynku tytułów gospodarczych. Ukazuje się „Rzeczpospolita” (w pakiecie z „Parkietem”), „Dziennik Gazeta Prawna” oraz „Puls Biznesu”. Jest tu bardzo ciasno, tytuły są skupione na obronie swoich pozycji i udziałów w rynku, a nie na rozwoju. Koncentracja jest czymś naturalnym, kiedyś zresztą były podchody pod takie rozmowy. Na to może grać rząd - za pomocą Orlenu - analizuje Andrysiak.

Zdaniem naszego rozmówcy kupno Gremi Media dałoby Orlenowi w sektorze dzienników gospodarczych pozycję dominującą i otworzyło drogę to konsolidacji, choćby wywierając na pozostałych wydawców nacisk poprzez rynek reklamowy. - Sam Orlen jest wielkim ogłoszeniodawcą, w dodatku założył własną agencję, która przejmie pewnie obsługę pozostałych spółek skarbu państwa. Można odciąć konkurentów od tych reklam jedną decyzją. Problematyczne byłoby wydawanie gazety gospodarczej, piszącej choćby o sektorze paliwowym, przez paliwowy koncern, ale myślę, że takimi szczegółami Orlen nie zawracałby sobie głowy. Zresztą od lat trudno wyśledzić w mediach krytyczne artykuły dotyczące tego sektora.

Jak szeroka będzie medialna ekspansja rządu? - Wszystko zależy od wydawców. Tam, gdzie interes kuleje, propozycje mogą być kuszące. Po co się użerać z prowadzeniem biznesu, jeśli można go sensownie spieniężyć. Z tym, że - co ważne - tym razem w rękach wydawców jest coś większego i ważniejszego, niż tylko ich biznes: konstytucyjna zasada wolności mediów. Każdy wydawca, który złoży podpis pod umową sprzedaży swojego biznesu rządowi, przyłoży bezpośrednio rękę do zamachu na tę zasadę - podsumowuje Andrzej Andrysiak.

Hajdarowicz właścicielem „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” od prawie dekady

Holding Grzegorza Hajdarowicza grupę kapitałową Gremi Media (wówczas działającą pod nazwą Presspublica) przejął prawie 10 lat temu. W połowie 2011 nabył 51 proc. jej udziałów Presspubliki od brytyjskiego funduszu Mecom za 80 mln zł, a kilka miesięcy później kupił pozostałe 49 proc. za 55 mln zł od państwowej firmy.

Wiosną 2016 roku zawiadomienie do krakowskiej prokuratury dotyczące domniemanych nieprawidłowości przy sprzedaży pakietu należącego do spółki Skarbu Państwa złożył ówczesny minister Skarbu Państwa Dawid Jackiewicz. Śledztwo było kilkakrotnie przedłużane, nikomu nie postawiono zarzutów.

Z końcem 2016 roku grupa Gremi Media zrezygnowała z dalszego wydawania miesięczników „Bloomberg Businessweek” i „Sukces”, ten drugi właśnie wrócił na rynek jako wydanie specjalne dla prenumeratorów „Rzeczpospolitej”.

Gremi Media przede wszystkim wydaje dzienniki „Rzeczpospolita” i „Parkiet”, ich portale internetowe oraz miesięcznik „Uważam Rze Historia”, a także ma 78,1 proc. akcji firmy E-Kiosk zajmującej się cyfrową dystrybucją prasy i książek.

W trzecim kwartale br. grupa kapitałowa Gremi Media zanotowała spadek przychodów o 10,4 proc. do 23,17 mln zł i zysku netto z 3,32 do 3,03 mln zł.

Gremi Media od trzech lat na giełdzie, KCI ma trzy czwarte akcji

Przez ostatnie cztery lata KCI w serii transakcji sprzedało mniejszościowe pakiety akcji Gremi Media. W połowie 2017 roku za 36,66 mln zł zbyła grupie inwestorów, m.in spółce ówczesnego właściciela Ruchu i amerykańskiemu funduszowi North Base Media.

W listopadzie 2017 roku Gremi Media zadebiutowało na rynku bocznym warszawskiej giełdy.

W połowie ub.r. KCI w strategii na lata 2019-2030 zapowiedziało, że zmniejszy zaangażowanie kapitałowe w Gremi Media do poziomu 40-60 proc. oraz będzie inwestować w park edukacji i rozrywki Alvernia Planet przejęty od Stanisława Tyczyńskiego.

W ciągu ostatniego półtora roku KCI sprzedało kilka pakietów akcji Gremi Media za ponad 10 mln zł, większość po 147 zł za sztukę. Przykładowo w czerwcu br. zbyło 6,67 proc. akcji Gremi Media za 3,99 mln dolarów luksemburskiej spółce FBNK Finance należącej do Facebank Group.

W konsekwencji obecnie KCI ma walory stanowiące 76,59 proc. kapitału i dające 82,44 proc. głosów na walnym zebraniu Gremi Media. Przy kursie 168 zł kapitalizacja tej drugiej spółki wynosi 286,9 mln zł.

W ub.r. firma zanotowała wzrost przychodów sprzedażowych ze 101,84 do 107,94 mln zł, zysku operacyjnego z 2,28 do 8,46 mln zł oraz zysku netto z 6,43 do 14,4 mln zł. Na początku lipca br. wypłaciła akcjonariuszom 3,69 mln zł dywidendy, po 2,16 zł na akcję.

Orlen przejmuje Ruch i Polska Press

W zeszły poniedziałek PKN Orlen ogłosił przejęcie wydawnictwa Polska Press od niemieckiego koncernu Verlagsgruppe Passau. Według nieoficjalnych informacji zapłaci za wydawnictwo ok. 120 mln zł. Na razie zawarto przedwstępną umowę, transakcja musi zostać zaakceptowana przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Dlaczego Orlen przejmuje Polska Press? - Dostęp do 17,4 milionów użytkowników portali zarządzanych przez Polska Press, skutecznie wzmocni sprzedaż całej Grupy Orlen, zoptymalizuje koszty marketingowe i umożliwi dalszą rozbudowę narzędzi big data. Podejmujemy działania, które wpisują się w nową strategię PKN Orlen do 2030 r. i będą efektywnie wspierać dynamiczny rozwój sieci detalicznej - uzasadnił Daniel Obajtek.

Zapowiedział, że koncern paliwowy zamierza formalnie przejąć Polska Press Grupę do końca stycznia. - Oczywiście na razie ta umowa jest umową warunkową i warunkiem jej finalizacji jest zgoda UOKiK-u. Sądzę, że formalnie powinniśmy przejąć Polska Press do końca stycznia - dodał Daniel Obajtek.

W portfolio prasowym Polska Press Grupy jest ponad 20 dzienników regionalnych („Dziennik Bałtycki”, „Dziennik Łódzki”, „Dziennik Zachodni”, „Gazeta Krakowska”, Głos Wielkopolski”, „Kurier Lubelski”, „Polska Metropolia Warszawska”, „Express Ilustrowany”, „Gazeta Krakowska”, „Dziennik Polski”, „Gazeta Lubuska”, „Gazeta Pomorska”, „Kurier Poranny”, „Gazeta Współczesna”, „Nowa Trybuna Opolska”, „Echo Dnia”, „Gazeta Codzienna Nowiny”, „Głos Dziennik Pomorza”, „Express Bydgoski” i „Nowości Toruńskie”), a także prawie 150 tygodników lokalnych (m.in. „Nasza Historia”, „Moto Salon”, „Moto Salon Classic”, „Strefa Biznesu”, „Strefa Agro”) oraz bezpłatna gazeta „Naszemiasto.pl”.

Firma wydaje też ok. 500 serwisów internetowych, głównie Naszemiasto.pl i portale poszczególnych tytułów prasowych. Na początku br. sprzedała serwis ogłoszeniowy Gratka.pl do Ringier Axel Springer Media (wydającego w Polsce m.in. Onet, „Fakt”, „Newsweek” i „Forbesa”).

Jak analizowaliśmy szczegółowo w lipcu, grupa kapitałowa Polska Press w ub.r. zanotowała spadek przychodów sprzedażowych o 6,5 proc. do 398,44 mln zł oraz zysku netto z 9,64 do 8,59 mln zł. Wpływy ze sprzedaży gazet zmalały o 8,9 proc., z reklam - o 4,9 proc., a liczba pracowników - o 107 do 2 126.

Pod koniec listopada zgodnie z planem ogłoszonym w połowie br. Orlen objął 65 proc. akcji Ruchu, przez ostatnie ponad dwa lata prowadzącego restrukturyzację. Wcześniej kupił od niego i oddał do sprzedaży komisowej zapasy produktów tytoniowych, a ostatnio pożyczył pieniądze na spłatę wierzycieli w ramach dwóch przyspieszonych postępowań układowych.

Resztę akcji Ruchu mają inne państwowe spółki: 29 proc. należy do PZU i PZU Życie, a 6 proc. do Alior Banku, wieloletniego kredytodawcy i jednego z największych wierzycieli Ruchu.

Organizacje dziennikarskie krytycznie o inwestycjach Orlenu w media

Kupno Polska Press przez Orlen krytycznie skomentowało kilka stowarzyszeń dziennikarzy i branży prasowej. - Nie możemy od was wymagać heroizmu, ale pamiętajcie: możecie stawiać opór - napisało Towarzystwo Dziennikarskie w apelu skierowanym do dziennikarzy grupy Polska Press. Zapewniło też, że będzie monitorować wszystkie ewentualne zwolnienia z pracy, jeśli takowe miałby przeprowadzić nowy właściciel.

Zarząd Stowarzyszenia Prasy Lokalnej jest zdania, że kupno Polska Press przez Orlen może rodzić nieprawidłowości podobne do tych, jakie uwidaczniają się w miejscach wydawania lokalnej prasy przez samorządy. W piątek komentarz na temat transakcji zamieścił szef wydawanej przez Polska Press "Nowej Trybuny Opolskiej", Krzysztof Zyzik. - Nigdy nie mieliśmy politycznych panów, nie chcemy widzieć, jak to jest - napisał.

Działające przy Polska Press związki zawodowe w oświadczeniu przyznały, że zmiana właściciela budzi niepokój pracowników, ale mają nadzieję, że Orlen zadba o ich interesy i wolność słowa. Krytycznie oceniły to, co z mediami zrobił niemiecki właściciel firmy - Verlagsgruppe Passau. Z kolei Stowarzyszenie Gazet lokalnych zaapelowało: „Władza niech trzyma się z dala od mediów”.

Za to zarząd główny Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich w uchwale wyraził nadzieję w związku z kupnem Polska Press przez Orlen. - Widzimy w tym szansę na przełamanie dominacji wydawnictw zagranicznych na rynku regionalnej prasy drukowanej i regionalnych portali w Polsce - stwierdziły władze SDP, apelując do Orlenu o „stworzenie przejrzystych mechanizmów gwarantujących respektowanie zasady wolności słowa, pluralizmu poglądów i niezależności dziennikarskiej”.

Dołącz do dyskusji: Orlen chce kupić wydawcę „Rzeczpospolitej”. Chrabota: koncern paliwowy nie powinien być wydawcą

42 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Johansonowicz
Korea Północna naszym niedoścignionym wzorem, szepczą pisowcy i ich sprzymierzeńcy, na rozkaz gnoma z Żoliborza. Umysłowa choroba, w której coraz bardziej pogrąża się ten człowiek, jest niebezpieczna dla naszej Ojczyzny. Kto odsunie gnoma i jego bandę od władzy, będzie miał zapewnione honorowe miejsce w historii Polski, po wsze czasy.
0 0
odpowiedź
User
XYZ
Już się zaczyna płacz elit? Ludzie nie przesadzajmy.
0 0
odpowiedź
User
Jackowski
Naczelny zapewne będzie pierwszą zmianą personalną po dokonaniu transakcji...
Niech kupują, utopią doskonałe portfolio tytułów i zrobią na rynku więcej miejsca tym, z którymi tak chcą walczyć :)
0 0
odpowiedź