SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

EURO 2012 gwarantem boomu turystycznego w Polsce (raport)?

Prezydenci Poznania, Gdańska i Krakowa oraz przedstawiciele POT, samorządu Małopolski, Wielkopolski i Dolnego Śląska przyznają, że EURO 2012 przyniosło nieocenione efekty na polu turystyki. Efekty długofalowe przyjdzie nam jednak ocenić dopiero za jakiś czas.

- EURO 2012 było i wciąż jeszcze jest znakomitą szansą promocyjną, którą Polska i polskie miasta wykorzystują bardzo dobrze. Dzięki zainteresowaniu, które wywołuje EURO 2012, Poznań odwiedziła na przestrzeni ostatniego roku rekordowa liczba zagranicznych dziennikarzy. W efekcie powstało kilkaset materiałów telewizyjnych, radiowych i prasowych, w których Poznań rekomendowano jako miasto warte odwiedzenia, nie tylko podczas EURO 2012 - mówi w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Ryszard Grobelny, prezydent Poznania.

- EURO 2012 przyniesie także więcej przyjazdów zorganizowanych. Dzięki EURO wielu touroperatorów przygotowało oferty turystyczne do miasta gospodarzy na czas mistrzostw, a teraz zachwyceni ocenami swoich klientów, oferty te utrzymują w swoich katalogach i wzbogacają - dodaje prezydent Poznania. Podobnego zdania są prezydenci innych miast, które organizowały mecze.

Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska przyznaje, że jest jeszcze nieco zbyt wcześnie, aby mówić już o tym, czy jakiekolwiek miasto-gospodarz w Polsce wykorzystało swoją turystyczną szansę stworzoną przez EURO 2012. - Ocenimy to w kolejnych miesiącach i latach, jednak wszystkie znaki wskazują, że istotnie tak właśnie jest. Z badań przeprowadzonych podczas mistrzostw wynika, że ponad 90 procent kibiców chętnie poleci Gdańsk rodzinie i znajomym, zaś 60 procent chętnie do nas wróci w ciągu 3 najbliższych lat. Sami kibice mówili wprost: „to dla nas ogromna szansa, żeby odkryć Polskę i Gdańsk” - podkreśla Paweł Adamowicz.

- Gdyby nie EURO 2012 pewnie część z nich nigdy by tu nie zawitała, a dzięki tej imprezie już rezerwują miejsca na kolejne wakacje, nawet jeszcze w sierpniu 2012. Wstępne założenia mówią, że liczba turystów przybywających rok rocznie do Gdańska, których obecnie jest około 4 mln, powinna się zwiększyć w kolejnych latach, aż do 7 mln. Szanse są tym większe, że Gdańsk jest jedynym miastem-gospodarzem w naszym kraju, gdzie policja nie odnotowała żadnych poważniejszych sytuacji, a aż 83 procent gości czuło się u nas bezpiecznie lub bardzo bezpiecznie - podkreśla Paweł Adamowicz.

Same pozytywne efekty EURO 2012 widzi także Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa.
 - Choć od zakończenia EURO 2012 nie upłynęło wiele czasu, możemy uznać, że na pewno wielkim wygranym tych mistrzostw jest Kraków, nie bez powodu nazwany piątym miastem gospodarzem EURO 2012 w Polsce. W ubiegłym roku urok Krakowa doceniło ponad 8,6 mln gości. Za sprawą EURO 2012 docenili go także przedstawiciele trzech drużyn narodowych – angielskiej, holenderskiej i włoskiej, które właśnie Kraków wybrały na swoje centra treningowe. W ślad za nimi do naszego miasta przyjechały tysiące kibiców i setki dziennikarzy z całego świata -
podkreśla Jacek Majchrowski.

- Nie było by ich tutaj, gdyby nie ceniona przez wszystkich niepowtarzalna atmosfera zabytkowego miasta, doskonała baza noclegowa, bliskość lotniska, rozbudowana sieć restauracji i klubów, dziesiątki instytucji kultury i wydarzeń na najwyższym światowym poziomie. Podczas trwania mistrzostw staraliśmy się pokazać, że Kraków to miasto, w którym każdy znajdzie coś dla siebie bez względu na to, czy jest kibicem piłki nożnej czy nie. Dla tych pierwszych przygotowaliśmy specjalną strefę Fun Kraków na Błoniach. W Krakowie obyły się także treningi otwarte reprezentacji z udziałem publiczności w tym największy – holenderski, który zgromadził 24 tys. osób. Z kolei dla osób, które szukały atrakcji innych niż mecze Kraków przygotował bogatą ofertę kulturalną. Nie zapomnieliśmy także o dziennikarzach, których w Krakowie było kilkuset. Dzięki ich relacjom Kraków pojawia się w dziesiątkach tysięcy publikacji prasowych i internetowych - podkreśla Jacek Majchrowski.

Jacek Janowski, Sekretarz Zespołu ds. Uefa EURO 2012 w Polskiej Organizacji Turystycznej również przyznaje, że potencjał tej jednej z największych imprez sportowych na świecie jest ogromny. - Czy udało się go w pełni wykorzystać? Takie pytanie zadajemy sobie dziś wszyscy. Myślę, że jako kraj podjęliśmy wiele działań, aby tak się stało. Polska Organizacja Turystyczna, w Strategii Marketingowej Polski zaliczyła mistrzostwa do najważniejszych „kotwic medialnych”, i wykorzystała, jako kontekst do działań reklamowych - podkreśla Jacek Janowski.


O tym, jak EURO 2012 wpłynie na turystykę w Polsce rozmawiamy z: Ryszardem Grobelnym, Prezydentem Poznania, Pawłem Adamowiczem, Prezydentem Gdańska, Jackiem Majchrowskim, Prezydentem Krakowa, Jackiem Krupą, Członkiem Zarządu Województwa Małopolskiego, Pawłem Czumą, Dyrektorem Wydziału Komunikacji Społecznej i Rzecznikiem Prasowym Urzędu Miejskiego Wrocławia, Martą Stawińską, kierownikiem zespołu ds. programu turystycznego i kulturalnego podczas EURO 2012 w Poznaniu, Rajmundem Papiernikiem, Dyrektorem Biura Zarządu w Dolnośląskiej Organizacji Turystycznej, Jackiem Janowskim, Sekretarzem Zespołu ds. Uefa EURO 2012, POT oraz Ewą Przydrożny, Dyrektorem Biura w Wielkopolskiej Organizacji Turystycznej.


Ryszard Grobelny, prezydent Poznania

UEFA EURO 2012 było dla Poznania szczególnym wydarzeniem. To dotychczas największa impreza sportowa, którą miasto gościło. Turniej był dla Poznania impulsem do działania, dzięki któremu zrealizowano wiele inwestycji i znacznie rozbudowano infrastrukturę, która będzie teraz służyć mieszkańcom i turystom.

Dzięki turniejowi Polacy pokazali się światu jako świetni organizatorzy i gospodarze, a to na pewno wpłynie pozytywnie na międzynarodowy odbiór naszego kraju. Zyskaliśmy większą pewność siebie, co jest niezwykle ważne dla przyszłego rozwoju Polski. Sami też przekonaliśmy się, że lubimy wspólne uczestnictwo w wielkich imprezach i że jest to świetna zabawa.

To wydarzenie było i wciąż jeszcze jest znakomitą szansą promocyjna, którą Polska i polskie miasta wykorzystują bardzo dobrze. Dzięki zainteresowaniu, które wywołuje EURO 2012, Poznań odwiedziła na przestrzeni ostatniego roku rekordowa liczba zagranicznych dziennikarzy. W efekcie powstało kilkaset materiałów telewizyjnych, radiowych i prasowych, w których Poznań rekomendowano jako miasto warte odwiedzenia, nie tylko podczas EURO 2012.

Dzięki atmosferze stworzonej tu przez Irlandczyków, Chorwatów, Włochów i poznaniaków podczas EURO 2012 udało się pokazać Poznań na całym świecie jako miasto kolorowe, w którym ludzie z całej Europy świetnie się bawią. Taki wizerunek pojawił się w mediach, ale i na portalach społecznościowych, które pełne są zdjęć, filmów i komentarzy zamieszczonych przez kibiców. Dzięki temu Poznań zyskał wielotysięczną rekomendację turystyczną, która już w tej chwili procentuje zwiększonym ruchem turystycznym.

EURO 2012 przyniesie także więcej przyjazdów zorganizowanych. Dzięki EURO wielu touroperatorów przygotowało oferty turystyczne do miasta gospodarzy na czas mistrzostw, a teraz zachwyceni ocenami swoich klientów, oferty te utrzymują w swoich katalogach i wzbogacają.


Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska

Nieco zbyt wcześnie, aby mówić już o tym, czy jakiekolwiek miasto-gospodarz w Polsce wykorzystało swoją turystyczną szansę stworzoną przez EURO 2012. Ocenimy to w kolejnych miesiącach i latach, jednak wszystkie znaki wskazują, że istotnie tak właśnie jest.

Z badań przeprowadzonych podczas mistrzostw wynika, że ponad 90 procent kibiców chętnie poleci Gdańsk rodzinie i znajomym, zaś 60 procent chętnie do nas wróci w ciągu 3 najbliższych lat. Sami kibice mówili wprost: „to dla nas ogromna szansa, żeby odkryć Polskę i Gdańsk”.

Gdyby nie EURO 2012 pewnie część z nich nigdy by tu nie zawitała, a dzięki tej imprezie już rezerwują miejsca na kolejne wakacje, nawet jeszcze w sierpniu 2012. Wstępne założenia mówią, że liczba turystów przybywających rok rocznie do Gdańska, których obecnie jest około 4 mln, powinna się zwiększyć w kolejnych latach, aż do 7 mln. Szanse są tym większe, że Gdańsk jest jedynym miastem-gospodarzem w naszym kraju, gdzie policja nie odnotowała żadnych poważniejszych sytuacji, a aż 83 procent gości czuło się u nas bezpiecznie lub bardzo bezpiecznie.

Z ciekawostek można dodać, że restauratorzy w szczytowym momencie zwiększyli obroty aż o 400 procent, więc „EURO szansa” została z pewnością dobrze wykorzystana, nie tylko przez władze miasta.


Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa

Choć od zakończenia EURO 2012 nie upłynęło wiele czasu, możemy uznać, że na pewno wielkim wygranym tych mistrzostw jest Kraków, nie bez powodu nazwany piątym miastem gospodarzem EURO 2012 w Polsce.

W ubiegłym roku urok Krakowa doceniło ponad 8,6 mln gości. Za sprawą EURO 2012 docenili go także przedstawiciele trzech drużyn narodowych – angielskiej, holenderskiej i włoskiej, które właśnie Kraków wybrały na swoje centra treningowe. W ślad za nimi do naszego miasta przyjechały tysiące kibiców i setki dziennikarzy z całego świata. Nie było by ich tutaj, gdyby nie ceniona przez wszystkich niepowtarzalna atmosfera zabytkowego miasta, doskonała baza noclegowa, bliskość lotniska, rozbudowana sieć restauracji i klubów, dziesiątki instytucji kultury i wydarzeń na najwyższym światowym poziomie.

Podczas trwania mistrzostw staraliśmy się pokazać, że Kraków to miasto, w którym każdy znajdzie coś dla siebie bez względu na to, czy jest kibicem piłki nożnej czy nie. Dla tych pierwszych przygotowaliśmy specjalną strefę Fun Kraków na Błoniach. W Krakowie obyły się także treningi otwarte reprezentacji z udziałem publiczności w tym największy – holenderski, który zgromadził 24 tys. osób. Z kolei dla osób, które szukały atrakcji innych niż mecze Kraków przygotował bogatą ofertę kulturalną.

Nie zapomnieliśmy także o dziennikarzach, których w Krakowie było kilkuset. Dzięki ich relacjom Kraków pojawia się w dziesiątkach tysięcy publikacji prasowych i internetowych.

EURO 2012 to wydarzenie, które nie miało sobie równych, jeśli chodzi o znaczenie promocyjne. Kibice i turyści, którzy odwiedzili nas w czerwcu i którym Kraków się podobał, z pewnością będą naszymi „ambasadorami”. Liczymy zatem, że w przypadku Krakowa będzie miał zastosowanie tzw. efekt barceloński, kiedy to stolica Katalonii, po igrzyskach w 1992 roku, stała się miastem znacznie chętniej odwiedzanym niż wcześniej.



Jacek Krupa, członek zarządu Województwa Małopolskiego

Pobyt trzech ważnych drużyn narodowych w naszym regionie sprawił, że Małopolska i Kraków były częścią mistrzostw, mimo że nie odbył się tu żaden mecz EURO. Ekipy Włochów, Anglików i Holendrów przyciągnęły do Krakowa i okolic rzesze kibiców oraz dziennikarzy. Kraków to już uznana marka w EUROpie i mimo że znaczna część naszych działań promocyjnych opierała się zachęcaniu naszych gości do odwiedzania głównych atrakcji turystycznych, to szczególny nacisk kładliśmy też na elementy dodatkowe. Staraliśmy się pokazać tym ludziom, że Małopolska to nie tylko Kraków i że mamy znacznie bogatszą ofertę. Myślę, że w znacznej mierze się to udało.

Atmosferę chwalili zawodnicy i kibice. Włosi byli pod wrażeniem kopalni soli w Wieliczce, Anglicy szczególnie interesowali się historią Nowej Huty, a Holendrzy zachwycili się zamkiem królewskim. Trenerzy i zawodnicy bardzo ciepło wypowiadali się o gościnności Polaków. Liczymy na to, że zabrali ze sobą dobre wspomnienia i podzielą się nimi ze swoimi rodakami. Świetny przykład to słynne pielgrzymki trenera włoskiej reprezentacji do krakowskich sanktuariów, które tak skwapliwie relacjonowały włoskie media. Trudno o lepszą reklamę turystyki sakralnej, której potencjał zaczynamy dopiero wykorzystywać.

Dobrze wykorzystaliśmy nasze pięć minut i wydaje się, że Małopolska została dostrzeżona za granicą. Pod urokiem miasta i regionu byli zagraniczni dziennikarze, dla których przygotowaliśmy wizyty studyjne po Małopolsce, np. spływ Dunajcem i zwiedzanie okolic Szczawnicy. Byli zachwyceni. Deklarowali, że wrócą tu na dłużej z rodzinami. Liczymy, że teraz będą oni naszymi ambasadorami w EUROpie.

Dla Małopolski EURO 2012 było również swego rodzaju sprawdzianem. Wykorzystaliśmy te okazję i przetestowaliśmy nasz nowy system informacji turystycznej (Małopolski System Informacji Turystycznej). Przeszkoliliśmy ponad 200 wolontariuszy, którzy posługując się biegle angielskim, niemieckim i włoskim pomagali turystom poruszać się po Krakowie i Małopolsce, opowiadali o tym, co warto zwiedzić, rozdawali mapy, przewodniki i albumy o regionalnych atrakcjach. Centrum Krakowa zostało specjalnie oznakowane tablicami MSiT, by ułatwić przybyszom orientację i poruszanie się po mieście. Takie zabiegi połączone z tradycyjną gościnnością Małopolan dały bardzo dobre wyniki.

Już w trakcie mistrzostw informacja zwrotna była niezwykle pozytywna. Odpowiedzi z ankiet rozdawanych przez naszych wolontariuszy turystom i kibicom najczęściej opisywały zaskoczenie in plus, bardzo często pojawiały się opinie w stylu: „jest lepiej niż sądziłem” i deklaracje: „na pewno tu wrócę, nie zdążyłem wszystkiego zobaczyć” albo „chciałbym pokazać to znajomym i rodzinie”. O to właśnie nam chodziło. Na czas mistrzostw przyjechali do nas głównie Anglicy, Irlandczycy, Włosi, Niemcy i Hiszpanie. Na razie zbieramy informacje o liczbie obsłużonych przez nas turystów, ale już teraz wiemy, że dotarcie do tak dużych grup odbiorców i potencjalnych klientów bez EURO 2012 byłoby niesłychanie trudne. I drogie.
Na wymierne efekty będziemy musieli zaczekać pewnie do przyszłego sezonu turystycznego, dlatego zamierzamy podtrzymać zainteresowanie Małopolską kampaniami informacyjnymi i promocyjnymi.


Rajmund Papiernik, dyrektor biura zarządu, Dolnośląska Organizacja Turystyczna

Z mojego oglądu sytuacji na Dolnym Śląsku i nie tylko EURO 2012 było świetnie przygotowaną i zrealizowaną imprezą. Przy wydarzeniu o tak dużej skali oczywiście będą niezadowoleni. Najważniejszy efekt jaki można było osiągnąć – myślę, że osiągnęliśmy – zadowolenie kibiców odwiedzających nasz kraj. Z badań Polskiej Organizacji Turystycznej wynika, że ok. 70 procent osób deklarowało powrót w późniejszym terminie w celach turystycznych, a ok. 80 procent poleci nasz kraj swoim znajomym jako ciekawą destynację turystyczną. Dla Dolnego Śląska szczególnie wartościowe było to, że przyjechali do nas masowo Czesi oraz Rosjanie. Dla nich nasz region objawił się jako przyjazne miejsce. Miło spędzony czas powoduje, że chętnie wspominamy pobyt i polecamy miejsce naszym znajomym – a taka forma reklamy tzw. „szeptanej” jest najbardziej skuteczna. Podczas EURO Dolnośląska Organizacja Turystyczna rozdała kilkadziesiąt tysięcy ulotek o atrakcjach regionu. (…) Ale EURO 2012 już za nami. Teraz czas na kampanie promocyjne, w których wykorzystamy rozmach i pozytywne wrażenia z imprezy. Od dalszych działań zależeć będzie, czy turyści rzeczywiście do nas przyjadą. Właściwe przygotowanie całej branży turystycznej, wspólne działania promocyjne dają szanse na powodzenie. Przykład innych krajów EUROpejskich, które organizowały wcześniej mistrzostwa pokazuje, że mamy duże szanse na zdynamizowanie ruchu turystycznego. W naszych – regionalnych założeniach strategicznych przyjęliśmy działania promocyjne w obszarze przede wszystkim takich państw jak – Czechy, Niemcy i Rosja. EURO 2012 jest niezwykle silnym impulsem do rozpoczęcia naszych działań. Liczymy na to, że konsekwencja w działaniach oraz współpraca całej branży turystycznej przyniesie spodziewany skutek – zwiększenie ruch turystycznego na Dolnym Śląsku.


Jacek Janowski, sekretarz zespołu ds. UEFA EURO 2012, POT

Potencjał tej jednej z największych imprez sportowych na świecie jest ogromny – czy udało się go w pełni wykorzystać? Takie pytanie zadajemy sobie dziś wszyscy. Myślę, że jako kraj podjęliśmy wiele działań, aby tak się stało. Polska Organizacja Turystyczna, w Strategii Marketingowej Polski zaliczyła mistrzostwa do najważniejszych „kotwic medialnych”, i wykorzystała, jako kontekst do działań reklamowych.

W kampanii, która została zapoczątkowana 8 czerwca 2011 r. symbolika Turnieju była wykorzystywana w layoutach, a kontekst EURO 2012 stanowił istotny element w całym przekazie promocyjnym. Jestem przekonany, że dzięki temu udało nam się dotrzeć do większej grupy odbiorców, bo zainteresowanie mistrzostwami widać już było rok temu, podczas największych targów turystycznych na świecie ITB w Berlinie.

W kreacji oparliśmy się na rekomendacji zadowolonych z pobytu u nas turystów i dziś możemy mówić o sukcesie obranej przez nas strategii. W ciągu 24 dni trwania Turnieju byliśmy świadkami ogromnej zmiany wizerunku naszego kraju w oczach kibiców oraz mediów z całego świata. Wystarczy wspomnieć relację reprezentacji Grecji w mediach. Grecy byli zaskoczeni, tym, co zobaczyli w naszym kraju. W świadomości mieli obraz Polski, mniej więcej sprzed 30 lat, a zobaczyli Polskę nowoczesną, otwartą, z pięknymi stadionami i z fantastycznymi ludźmi. Takie pozytywne opinie i uznanie innych uświadomiło także wielu Polakom, że mieszkamy w pięknym, nowoczesnym, gościnnym i tolerancyjnym kraju.

Miasta Gospodarze UEFA EURO 2012 są głównymi beneficjentami sukcesu, jakim było sprawne przeprowadzenie Mistrzostw EUROpy w Piłce Nożnej w Polsce. Do tych miast można jeszcze dołączyć Kraków, traktowany przez UEFA, jako „piąty Gospodarz EURO 2012”. Niewątpliwie miał na to wpływ fakt, że przebywały tam 3 ważne drużyny EUROpejskie. Myślę, że liczba turystów w Polsce po EURO 2012 na pewno znajdzie odzwierciedlenie w przyjazdach do tych najbardziej rozpoznawalnych miast. Dzięki mistrzostwom kibice lepiej poznali Polskę i jak pokazują badania przeprowadzone przez spółkę PL.2012, ponad 80 procent kibiców zadeklarowało powrót do Polski po EURO 2012 a 92 procent będzie zachęcać swoich znajomych do przyjazdu turystycznego. Ważne są też wyjątkowe relacje, jakie się narodziły podczas tej imprezy: Poznań – Irlandcy kibice czy Wrocław – Czesi, ale również Opalenica – Portugalczycy czy Gniewino – Hiszpanie. Mając to na uwadze bardzo realne jest to, że przyjazdy turystyczne do Polski po roku 2012 wzrosną o ponad 500 tyś turystów rocznie.

Z pewnością EURO 2012 miało bardzo duży wpływ na rozwój ważnej dziedziny gospodarki, jaką jest turystyka. Istotnym elementem jest modernizacja kraju, jaka dokonała się przed Turniejem. Inwestycje w sektorze infrastrukturalnym, komunikacyjnym, hotelowym – dzięki EURO 2012 – zostały zdecydowanie przyspieszone. Obecnie Polska jest krajem gotowym konkurować w zakresie turystyki z potentatami EUROpejskimi, a nowe stadiony to nie tylko doskonałe miejsca na organizację dużych wydarzeń sportowych, ale także artystycznych, kulturalnych, kongresów czy konferencji.

Sytuacja na świecie, kryzys ekonomiczny nie ułatwiają rozwoju turystyki w Polsce. Dla nas Polaków ważne jest, że zmienił się istotnie po EURO 2012 wizerunek naszego kraju, co spowoduje, że kibice, którzy już nas odwiedzili, a nie zobaczyli wszystkiego powrócą ze swoimi bliskimi już jako turyści. Myślę, że regularny, z roku na rok, wzrost przyjazdów będzie dla Polski bardziej korzystny niż nagły i krótkotrwały boom. Jest wiele argumentów, żeby tak się stało. Widać już teraz zainteresowanie ze strony piłkarskich drużyn klubowych na organizację w Polsce obozów przygotowawczych do sezonu, firm, które chcą organizować pobyty integracyjne dla pracowników i klientów w centrach pobytowych, w których jeszcze niedawno przebywały narodowe reprezentacje. A przypomnę, że aż 13 narodowych reprezentacji było zlokalizowanych w Polsce podczas EURO 2012. Kibice jeszcze nie zobaczyli wszystkiego i na pewno zgodnie z deklaracjami do nas wrócą. To zainteresowanie Polską będziemy wzmacniać działaniami promocyjnymi używając hasła „Wróć. Nie widziałeś wszystkiego”. To jest potencjał, który na pewno wykorzystamy.

Uważam, że my, Polacy wykorzystaliśmy szansę i fantastycznie zaprezentowaliśmy się podczas tych Mistrzostw. Wszelkie kampanie i działania promocyjne nie przyniosłyby oczekiwanych efektów, jeśli ludzie by się do tego nie przyłączyli i nie stworzyli przyjaznej atmosfery. Najwięcej pochwał, miłych słów i gestów w zagranicznych mediach oraz w wypowiedziach kibiców było pod adresem Polaków. Polaków, którzy zdali egzamin z tolerancji i serdeczności. Obietnica takiej właśnie Polski – przyjaznej i gościnnej – z naszej kampanii została spełniona. Kibice z wielu krajów zobaczyli, że to, co deklarujemy mówiąc w naszych działaniach promocyjnych, że jesteśmy otwarci, uśmiechnięci i gościnni, znajduje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Polskie Regiony mają ogromną szansę skorzystania z efektu „EURO 2012” – dużo zależy od skali działań promocyjnych, jakie podejmą. Jedno jest jednak pewne, że zainteresowanie turystów Polską będzie łatwiejsze w obecnej sytuacji niż przed Mistrzostwami.


Ewa Przydrożny, Dyrektor Biura, Wielkopolska Organizacja Turystyczna

Podczas EURO 2012 zgromadziliśmy ogromny kapitał wizerunkowy, więc należy go jak najszybciej wykorzystać. Planowana kampania POT „Wróć – nie widziałeś jeszcze wszystkiego” ma ten kapitał zdyskontować. Regionalna kampania Wielkopolski, która rozpocznie się wkrótce – oprócz Polski także na rynku niemieckim, częściowo hiszpańskim, brytyjskim i holenderskim – ma także wykorzystać ten moment szczególnej uwagi zwróconej na Polskę. Na realny wzrost turystów możemy oczywiście liczyć, jednak proces ten należy obserwować w dłuższym okresie czasu. Mistrzostwa EUROpy UEFA EURO 2012 były cezurą czasową dla wielu inwestycji, także turystycznych. Największą chyba wartością dla rozwoju ruchu turystycznego był gwałtowny rozwój infrastruktury drogowej, lotniczej i kolejowej.

Podczas EURO skupiliśmy się jako region Wielkopolski na promocji wizerunkowej w formie łatwych do przenoszenia jednokartkowych ulotek oraz dotarciu do dziennikarzy przybyłych na tę imprezę. Pokazywaliśmy, że wokół Poznania jest bardzo dużo ciekawych atrakcji i kierowaliśmy na regionalny portal turystyczny, który jest dostępny już w 4 językach (PL, DE, ENG, NL), a wkrótce powstanie wersja rosyjska. Oprócz kampanii wizerunkowej planujemy przeprowadzić kampanię produktową z promocją Wielkiej Pętli Wielkopolski na czele.


Paweł Czuma, dyrektor Wydziału Komunikacji Społecznej, Rzecznik Prasowy Urzędu Miejskiego Wrocławia

Dla Wrocławia EURO było niezwykle atrakcyjnym kołem zamachowym ogólnoświatowej promocji. Transmisje, reportaże i felietony z naszego kraju pokazywały telewizje w ponad stu krajach świata. Gdybyśmy chcieli zrealizować kampanię promocyjną o tym zasięgu i w takiej skali, musielibyśmy wydać około 60 mln złotych. Poza tym Wrocław odwiedziło około 700 tys. kibiców w tym około 300 tys. zagranicznych. Jestem przekonany, że wynieśli stąd wizerunek miasta atrakcyjnego, otwartego, przyjaznego i pełnego atrakcji. Ponad 80 procent gości spoza granic Polski zadeklarowało wolę zachęcania swoich rodzin i przyjaciół do odwiedzenia Wrocławia. Nie da się tego przecenić, tym bardziej, że nie zamierzamy zwalniać i w roku 2016 Wrocław będzie EUROpejską Stolicą Kultury, a w roku 2017 będziemy organizować igrzyska sportów nieolimpijskich World Games, imprezę większą niż olimpiada zimowa. Do tego czasu chcemy zwiększyć ruch turystyczny dwukrotnie, do 6 milionów osób.


Marta Stawińska, kierownik zespołu ds. programu turystycznego i kulturalnego podczas EURO 2012, Poznań

Wszelkie przedsięwzięcia związane z przygotowaniem programu turystycznego i kulturalnego oraz propozycji dla kibiców i turystów podczas EURO 2012 miały na celu rozszerzenie oferty turystycznej Poznania oraz podniesienie atrakcyjności kompleksowo ujętej oferty turystyczno-kulturalnej miasta. Analizując dzisiaj ruch turystyczny w czasie EURO 2012, a także obserwując zachowania kibiców i turystów, ich entuzjazm i zachwyt naszym miastem podczas turnieju z pewnością można stwierdzić, iż Poznań w stu procentach wykorzystał swoją szansę na wypromowanie miasta w kraju i za granicą jako miejsca idealnego do spędzenia wolnego czasu, urlopu, atrakcyjnego ze względu na atmosferę i ofertę turystyczną. Irlandczycy, Chorwaci, Włosi, Polacy – wszyscy byli oczarowani atmosferą panującą w Poznaniu i życzliwością mieszkańców. Wielu z nich zapewniło, że wróci do naszego miasta, aby spędzić tu urlop z rodziną. Myślę, że za rok będziemy w stanie ocenić w jakim stopniu nasze wszystkie działania podczas EURO 2012 realnie przełożyły się na wzrost ruchu turystycznego np. z Irlandii czy Chorwacji.

Należy również wspomnieć iż, aby usprawnić podczas EURO 2012 obsługę turystów i kibiców, którzy przyjechali do Poznania oraz rozszerzyć i ułatwić dostęp do informacji o mieście i jego atrakcjach wydłużyliśmy czas pracy punktów informacji oraz uruchomiliśmy dodatkowe punkty. Jako pierwsi w Polsce uruchomiliśmy już w zeszłym roku pilotażowy projekt „Mobilne punkty informacji” – informatorzy na rowerach, który podczas EURO 2012 znakomicie wspomagał działalność tradycyjnych punktów. Sprawna informacja dotycząca m.in. połączeń komunikacyjnych, godzin otwarcia obiektów turystycznych i handlowych miała zdecydowanie korzystny wpływ na sprawność przemieszczania się kibiców i turystów po mieście.

Poczynione inwestycje (m.in. multimedialne kioski informacyjne, mobilne punkty informacji, rozbudowa lotniska, wybudowanie nowego dworca PKP, Rezerwat Archeologiczny, Termy Maltańskie) pozwoliły na ulepszenie oferty turystycznej miasta. Sprawniejsza i zmodernizowana komunikacja miejska, doskonałe połączenia lotnicze z wieloma destynacjami EUROpejskimi, bogata oferta turystyczna i przede wszystkim wspaniała atmosfera naszego miasta – to zapamiętali kibice i turyści przebywający podczas EURO 2012 w Poznaniu. Jestem pewna, iż wielu z nich wróci do Poznania razem ze znajomymi i rodzinami.

Dołącz do dyskusji: EURO 2012 gwarantem boomu turystycznego w Polsce (raport)?

3 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
nadzieja
Oby tak było.
0 0
odpowiedź
User
ekspert
pobożne życzenia
0 0
odpowiedź
User
Polka
jedna totalna bzdura , chyba wiadomo kto faktycznie zarobił na euro , "szanowni" wypowiadający się ludzie z kasą, napewno nie przecietny przedsiębiorca , więc w jakim celu piszecie te bzdury
0 0
odpowiedź