Francja i USA pogodzone w sprawie podatku cyfrowego. Nie będzie amerykańskiego śledztwa
Prezydenci Emmanuel Macron i Donald Trump zawarli porozumienie w sprawie wprowadzonego przez Francję podatku dla największych firm technologicznych, który obejmuje m.in. Amazona, Facebooka czy Google. Zgodne z umową francuska danina cyfrowa zniknie w momencie wprowadzenia przez OECD międzynarodowych regulacji w tym zakresie. W zamian USA zrezygnują ze śledztwa i ewentualnych sankcji wobec Francji.
Tak zwany podatek cyfrowy został wprowadzony we Francji na początku lipca br. Regulacje zakładają, że nową daninę w wysokości 3 proc. zapłacą wszystkie firmy technologiczne, które mają roczne przychody przekraczające 750 mln euro, z czego 25 mln zostało wypracowanych z działalności na rynku francuskim.
Podatek dotknie kilkadziesiąt największych koncernów technologicznych, wśród nich znajdą się m.in. Google, Facebook oraz Amazon, choć na liście są także podmioty z Chin, Wielkiej Brytanii, Niemiec i z samej Francji. W założeniach nowa danina ma obowiązywać wstecz od początku 2019 r., a rząd francuski liczy że jeszcze w br. z tytułu podatku do budżetu wpłynie ok. 400 mln euro.
Jeszcze w trakcie prac nad nowymi przepisami swoje niezadowolenia z perspektywy ich wprowadzenia wyrażał prezydent Donald Trump. Po wprowadzeniu podatku Biały Dom poinformował, że rozpoczął formalne dochodzenie mające wyjaśnić, czy nowa opłata nie jest dyskryminowaniem amerykańskich firm na tamtejszym rynku. Administracja Trumpa zapowiadała, że jeśli śledztwo potwierdzi tego typu zarzuty, to USA wyciągną gospodarcze i handlowe konsekwencje uderzające we Francję.
Podatek tylko tymczasowo
Teraz okazało się że potencjalny konflikt gospodarczy na linii USA – Francja został zażegnany. Odpowiednie porozumienie w sprawie cyfrowego podatku we Francji zostało ogłoszone podczas szczytu G7, który trwał od 24 do 26 sierpnia br.
Na konferencji z udziałem Donalda Trumpa i Emmanuela Macrona prezydent Francji poinformował, że w ramach dwustronnej umowy nowa danina cyfrowa będzie obowiązywała w tym kraju tymczasowo, do momentu opracowania i wprowadzenia międzynarodowych regulacji w tym zakresie przez organizację OECD, co jest przewidywane na 2020 r.
Jeśli stawki podatkowe wypracowane przez OECD okażą się niższe od tych wprowadzonych we Francji, wówczas francuski fiskus zwróci różnicę firmom technologicznym, które wcześniej zapłaciły tam nową daninę.
W zamian za ustępstwa ze strony francuskiej Donald Trump zapowiedział, że USA nie będą kontynuowały zapowiedzianego wcześniej dochodzenia, w związku z czym nie wchodzą w grę ewentualne sankcje ekonomiczne przeciwko Francji.
Podatek cyfrowy nie jest pomysłem wyłącznie francuskim. Do fiskalnego obciążenia firm technologicznych przymierzają się też inne kraje europejskie. Także rząd Mateusza Morawieckiego w marcu br. zapowiedział wprowadzenie podatku cyfrowego w Polsce, z którego rocznie budżet miałby uzyskiwać ok. 1 mld zł.
Z kolei w lipcu br. Ministerstwo Finansów poinformowało, że w przygotowywaniach koncepcji podatku od niektórych usług cyfrowych punktem wyjścia jest zeszłoroczny projekt dyrektywy Komisji Europejskiej w tym zakresie. W projekcie zapisano stawkę 3 proc. nowej daniny.
Dołącz do dyskusji: Francja i USA pogodzone w sprawie podatku cyfrowego. Nie będzie amerykańskiego śledztwa