SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

George R.R. Martin krytykuje większość adaptacji telewizyjnych, ale chwali „Szōguna”

George R.R. Martin krytykuje adaptacje filmowe i telewizyjne książek, które jego zdaniem, na ogół nie dorównują literackiemu oryginałowi.

„Szōgun”, Disney+ „Szōgun”, Disney+

W nowym wpisie na blogu autor cyklu „Pieśń lodu i ognia”, stwierdza: „Gdziekolwiek spojrzysz, jest coraz więcej scenarzystów i producentów chętnych do tego, by wziąć na warsztat świetne historie i »zrobić je po swojemu«. Nie wydaje się, aby miało znaczenie, kto napisał literacki oryginał” – wyjaśnia pisarz.

Martin przytoczył znanych autorów, takich jak Stan Lee, Charles Dickens, Ian Fleming, Roald Dahl, Ursula K. Le Guin, J.R.R. Tolkien, Mark Twain, Raymond Chandler i Jane Austen. „Bez względu na to, jak wielkim pisarzem jest autor i jak świetna jest książka, zawsze znajdzie się ktoś, kto uzna, że może to zrobić lepiej; jest chętny do tego, by wziąć historię i »ulepszyć' ją«” - kontynuował. „Ale nigdy jej nie ulepszają. Dziewięćset dziewięćdziesiąt dziewięć razy na tysiąc, pogarszają ją” – stwierdził Martin. Zaznaczył, że „od czasu do czasu dostajemy naprawdę dobrą adaptację naprawdę dobrej książki” i wspomniał, że zetknął się z serialem „Szōgun” produkcji FX.

Twórca „Rodu smoka” powiedział, że przeczytał książkę Jamesa Clavella z 1975 roku, kiedy została pierwotnie wydana. Martin również wspomniał miniserial z 1980 roku, w którym wystąpił Richard Chamberlain. Uznał, że produkcja była „kamieniem milowym” i nie czuł potrzeby oglądania nowej adaptacji. „Jestem jednak zadowolony, że to zrobili. Nowy „Szōgun” jest znakomity” – przyznał pisarz. „Lepszy niż wersja Chamberlaina, pytasz? Hmmm, nie wiem. Nie oglądałem miniserialu z 1980 roku od cóż, 1980 roku. Tamten też był świetny” – podsumował.

„Fascynujące jest to, że podczas gdy stara i nowa wersja znacząco się od siebie różnią — w nowej pojawiły się napisy, które sprawiają, że dialogi japońskie są zrozumiałe dla anglojęzycznych widzów — obie są wierne powieści Clavella na swój sposób. Myślę, że autor byłby zadowolony. Zarówno starzy, jak i nowi scenarzyści oddali hołd materiałowi źródłowemu i stworzyli znakomite adaptacje, opierając się pokusie, by »zrobić to po swojemu«” – wyjaśnił.

Więcej o obydwu wersjach „Szoguna” przeczytacie tutaj. Nowa adaptacja dostępna jest na platformie Disney+.

Dołącz do dyskusji: George R.R. Martin krytykuje większość adaptacji telewizyjnych, ale chwali „Szōguna”

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl