Guinness triumfuje - podsumowanie Cannes Lions 2006
W sumie trzy Lwy dla polskich agencji na 53. Międzynarodowym Festiwalu Reklamy Cannes Lions. Jaki był ten festiwal?
W sobotę zakończył 53. międzynarodowy festiwal reklamy Cannes Lions. Grand Prix w najbardziej prestiżowej kategorii - film reklamowy - otrzymała londyńska agencja Abbott Mead Vickers BBDO za reklamówkę piwa Guinness (więcej). W tym roku, podobnie jak w poprzednim, Polska zdobyła trzy Lwy - przy czym w 2006 roku jedno Grand Prix w kategorii Young Creatives dla Katarzyny Nowackiej i Tomka Zielińskiego z agencji TBWAWarszawa (więcej) i dwa Brązowe Lwy: w kategorii Press dla agencji JWT Warszawa (więcej) i w kategorii Media Lions dla Saatchi & Saatchi Poland (więcej).
„Nasze agencje reklamowe rzeczywiście nieco ulegają tradycyjnemu widzeniu reklamy, prezentowanemu przez reklamodawców, którzy obawiają się zbyt odważnych pomysłów kreatywnych” - mówi dla Wirtualnemedia.pl Marek Kurkowski, Prezes Zarządu Best Marketing Promotion Agency Best - MP Agency, czyli polski przedstawiciel Międzynarodowego Festiwalu Reklamy Cannes Lions.
- W mojej ocenie tegoroczny Festiwal Cannes Lions jest, pomimo takiej samej ilości Lwów jak w ubiegłym roku, lepszy dla polskiego świata reklamy – dodaje Marek Kurkowski.
- Wielki sukces odnieśli, w pierwszym starcie w międzynarodowej konkurencji, polscy zwycięzcy w kategorii Young Creatives. Myślę, że team agencji TBWAWarszawa, który wygrał polskie eliminacje organizowane przez Stowarzyszenie Agencji Reklamowych, BEST MPA w ramach festiwalu Klubu Twórców reklamy, ma wielkie szanse zaistnieć w następnych latach, już w „dorosłym” Festiwalu w kategorii Press lub Outdoor. Mam nadzieję, że w roku przyszłym więcej „młodych kreatywnych” będzie chciało się sprawdzić w polskim finale, a następnie będzie mogło pojechać do Cannes, aby uczyć się kreatywnej reklamy od najlepszych.
Brązowy Lew w kategorii Press, a więc w jednej z trzech najbardziej prestiżowych (poza Outdoor i Film), nie zdarzył się nam już od lat. Po trzecie wreszcie potwierdziliśmy dobrą formę media plannerów i strategów mediowych, poprzez zdobycie Brązowego Lwa w konkursie Media Lions.
Na szczęście polskie agencje reklamowe znów doceniają rangę tej imprezy i decydują się zaistnieć w konkursie pomimo wysokich kosztów zgłoszenia prac, a zwłaszcza udziału delegatów w tej imprezie. Wierzę, że także reklamodawcy zrozumieją, że pokazanie ich produktu w czasie prezentacji canneńskich, bez względu na ostateczny wynik, jest nobilitacją.
Moim zdanie poziom Festiwalu rośnie także w związku z napływem świeżej krwi z krajów wchodzących dopiero w festiwalowe szranki. Wystarczy powiedzieć, że jeszcze nigdy w historii tego Festiwalu nie napłynęło aż tyle zgłoszeń konkursowych (około 25 tys.). Na dodatek na tzw. shortlistach w poszczególnych kategoriach, pojawiają się prace z krajów, które jeszcze kilka lat temu w ogóle nie były reprezentowane w Cannes (Łotwa, Rumunia, Białoruś), a do niedawna nie liczące się w światowej reklamie kraje, stają się liderami (Meksyk, Kolumbia, Chile).
Oczywiście nadal najwięcej prac wysyłają potentaci, czyli
USA i większe kraje Europy Zachodniej, w których reklama ma swoje wieloletnie tradycje, a współpraca na linii reklamodawca-agencja reklamowa układa się wzorowo.
Poziom polskiej reklamy powoli, ale systematycznie podnosi się. 109 zgłoszonych polskich prac oraz 12 prac na shortlistach to niezły wynik. Jeśli dodamy do tego, że co czwarta z nich dostała Lwa, to skuteczność jest zadowalająca. Wydaje się, że agencje wysyłając prace na Festiwal, dość dobrze oceniły ich siłę i możliwość zaistnienia w rozgrywce z innymi.
Pewnie, że chciałoby się, aby z Polski napływało na festiwal choć tyle zgłoszeń co z Holandii, Szwecji czy Belgii, ale na to musimy jeszcze poczekać i popracować nad popularyzacją samego festiwalu przede wszystkim wśród reklamodawców. To im musi zależeć na tym, aby przygotowane przez agencje prace znalazły się w Cannes.
Nowatorstwo w kreacji niewątpliwie jest premiowane w Cannes w pierwszej kolejności. Nasze agencje reklamowe rzeczywiście nieco ulegają tradycyjnemu widzeniu reklamy, prezentowanemu przez reklamodawców, którzy obawiają się zbyt odważnych pomysłów kreatywnych. Coraz częściej jednak rozumieją, że poprzez nowatorstwo i śmiały pomysł, mogą się odróżnić od innych z branży, i tym samym zdobyć więcej klientów. Wiele tu zależy od umiejętności perswazyjnych agencji - podsumowuje tegoroczny konkurs Marek Kurkowski.
A jaka jest Państwa opinia?
Dołącz do dyskusji: Guinness triumfuje - podsumowanie Cannes Lions 2006