SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Akcje InPostu w kolejnym dołku, Brzoska znów ratował kurs. „Dotychczas Paczkomaty nie sprawdziły się poza Polską”

Kurs giełdowy InPostu zmalał do rekordowo niskiego poziomu ok. 8,5 euro, o prawie połowę mniej od ceny z debiutu giełdowego przed rokiem. Szef firmy Rafał Brzoska kolejny raz dokupił jej walorów. - Moim zdaniem spadek kursu InPostu to bardziej sprawa ogólnorynkowa niż skutek złych posunięć firmy - komentuje Łukasz Wachełko z Wood & Co.

Paczkomat firmy Inpost Paczkomat firmy Inpost

Operator logistyczny InPost na giełdzie w Amsterdamie zadebiutował pod koniec stycznia ub.r., w ofercie pierwotnej jego akcje sprzedawano po 16 euro. Inwestorzy kupili 40 proc. walorów za łącznie 2,8 mld euro.

Wycena firmy wywindowała jej prezesa i mniejszościowego akcjonariusza Rafała Brzoskę do czołówki listy najbogatszych Polaków. Kiedy swój coroczny ranking przygotowywał „Forbes”, należący do biznesmena 13-procentowy pakiet akcji spółki był wart 5,7 mld zł, co dało siódme miejsce w zestawieniu.

Zaraz po debiucie kurs akcji InPostu urósł do 19 euro, a w połowie lutego na krótko przekroczył 20 euro. Potem przez 9 miesięcy utrzymywał się w przedziale 13-18 euro.

Kurs InPostu znów zadołował, Brzoska dokupuje

To już jednak odległa przeszłość. W ostatnich dniach akcje InPostu osiągnęły kolejny rekordowo niski poziom. W zeszły piątek staniały o 14 proc. - z 10,07 do 8,67 euro.

W poniedziałek i wtorek kurs na zamknięciu sesji wynosił 8,24-8,25 euro, w środę wzrósł do 8,34 euro.

Na kolejną interwencję jako akcjonariusz zdecydował się Rafał Brzoska. Poprzez swój wehikuł inwestycyjny A&R Investments kupił w poniedziałek trzy pakiety akcji InPostu: 100 tys. walorów po 8,65 euro, 50 tys. po 8,83 euro i 75 tys. po 8,78 euro. W sumie A&R Investments zainwestowało w akcje InPostu 1,96 mln euro.

W czwartek pojawiły się komunikaty o wtorkowych transakcjach: A&R Investments kupiło 100 tys. akcji po 8,33 euro za sztukę, a Ralf Huep - 120 tys. po 8,38 euro.

To kolejna taka reakcja menedżerów operatora Paczkomatów na mocną przecenę jego walorów. Na początku grudnia A&R Investments kupił 200 tys. akcji InPostu za 1,97 mln euro, ponadto przewodniczący jego rady nadzorczej firmy Mark Robertshaw nabył 25 tys. akcji po 9,47 euro za sztukę, członek zarządu Michael Rouse - 15,79 tys. po 9,49 euro, szef sprzedaży Damian Niewiadomski - 20,8 tys. po 9,57 euro, a członek rady nadzorczej Ralf Huep - 100 tys. po 9,51 euro.

W efekcie spadek ceny akcji InPostu (z 14,60 euro 16 listopada do 9,10 euro 3 grudnia) wyhamował, do końcówki zeszłego tygodnia kurs utrzymywał się w przedziale 9-11 euro.

Skąd ta przecena giełdowa InPostu? - Moim zdaniem to bardziej sprawa ogólnorynkowa niż skutek złych posunięć firmy. Kursy spółek technologicznych, choćby Amazona, przez ostatni rok były pod mocna presją po wzrostach wywołanych lockdownami - komentuje dla Wirtualnemedia.pl Łukasz Wachełko, analityk z Wood & Co. - Zarówno InPost, jak i Allegro nie uciekły od tego wpływu - zaznacza.

Przy czym akurat Allegro, którego kurs na warszawskiej giełdzie dołował od września, m.in. w związku z ekspansją Amazona w Polsce, w ostatnich dniach odżyło - we wtorek i środę notowało 5-procentowe wzrosty. W środę na koniec sesji za akcję firmy płacono 42,87 zł, wobec 34,78 zł w dołku z połowy grudnia.

- Duże podwyżki stóp procentowych powodują, że spółki wzrostowe, w których czynnik dyskontowy najmocniej działa na wycenę, cierpią relatywnie bardziej. Ponadto e-commerce rośnie trochę wolniej niż w czasie lockdownów - dodaje Łukasz Wachełko.

InPost w małżeństwie z Allegro, bierze na siebie inflację

W połowie listopada InPost podał wyniki finansowe z trzeciego kwartału: przychody zwiększyły się rok do roku o 18 proc. do 1,274 mld zł, a skorygowany zysk EBITDA - o 73 proc. do 409 mln zł. Dynamika była sporo niższa niż w pierwszym półroczu.

Równocześnie Firma skorygowała nieco w dół prognozy co do całorocznej skali swojego biznesu: prognozowany wzrost liczby paczek dostarczonych do Paczkomatów obniżono z 50-57 do 45-47 proc., a liczby dostaw kurierskich - z 25-30 do 13-15 proc. Zmniejszono też prognozy dotyczące wpływów, a nieznacznie podwyższono oczekiwania co do rentowności na poziomie skorygowanej marży EBITDA (z 45-47 do 46,5-47 proc.).

Głównym klientem InPostu pozostaje Allegro, które od wiosny ub.r. stawia własne automaty paczkowe, na koniec grudnia miało ich tysiąc, w br. chce uruchomić kolejne 2 tys. Czy inwestorzy obawiają się, że Allegro, a potem może kolejne platformy e-commerce, uniezależnią się od firmy Rafała Brzoski?

- Automaty Allegro to nie plan na konkurencję dla InPostu, tylko na przeciwwagę dla niego - uważa Łukasz Wachełko. - Allegro i InPost to cały czas małżeństwo, może troszkę się od siebie oddaliło, ale ciągle łączą je symbioza: ponad połowa wolumenu zakupów z Allegro jest dostarczana przez InPost, a ponad połowa dostaw InPostu to zakupy z Allegro - podkreśla.

W zeszłym tygodniu InPost podał, że na koniec ub.r. miał w Polsce 16,4 tys. Paczkomatów, co wobec 10,8 tys. rok wcześniej daje wzrost o 53 proc. Firma stawia coraz większe automaty: liczba skrytek w Polsce zwiększyła się przez rok o 63 proc. do 2,41 mln.

Za granicą liczba automatów poszła w górę z 1,5 do 3,9 tys., m.in. dzięki przejęciu francuskiego Mondial Relay mającego 313 maszyn, a także współpracującego 17 tys. punktami odbioru.

- W Polsce InPost udowodnił, że jego format biznesowy działa świetnie. Nie zmienia to faktu, że przy spowolnieniu gospodarczym dźwignia operacyjna, która bardzo mocno poprawiła rentowność firmy w 2020 i 2021 roku, na bardzo rozbudowanej bazie aktywów powinna zadziałać w drugą stronę - komentuje Łukasz Wachełko.

Przedstawiciele InPostu niedawno zapowiadali, że operator nie podwyższy swoich cenników, mimo drożejącego paliwa i prądu. - Firma chce wziąć inflację „na siebie”, będzie starała się rozwodnić jej wpływ rosnącą efektywnością i korzyściami skali - komentuje Łukasz Wachełko.

Jego zdaniem inni operatorzy automatów paczkowych to dla InPostu konkurencja co prawda kiełkująca, ale już zauważalna. - Nie sądzę, żeby Allegro, Poczta Polska, Orlen, Pointpack i inni wchodzący w biznes automatów paczkowych osobno stanowili przeciwwagę dla InPostu, ale łącznie mogą już trochę krwi mu zepsuć. Więc żeby nie ułatwiać im biznesu, InPost będzie trzymał ceny nisko, starając się dusić rynek. Podobnie postępuje Allegro wobec Amazona - mówi analityk z Wood & Co.

Kiedy InPost zacznie zarabiać za granicą?

Sfinalizowane w lipcu kupno Mondial Relay kosztowało InPost 513 mln euro, firma podkreślała, że to jedna z największych polskich inwestycji za granicą.

Przed tą transakcją poza Polska notowała spore straty i wielokrotnie niższe przychody niż na rodzimym rynku - w trzecim kwartale ub.r. na rynkach zagranicznych miała 29,2 mln zł skorygowanej straty EBITDA przy 14,9 mln zł wpływów.

- Główne pytanie brzmi, czy InPostowi uda się tym razem za granicą. Dotychczas koncept Paczkomatów nie sprawdził się nigdzie poza Polską, samemu InPostowi i jego poprzednikom nie udało się jeszcze zarobić za granicą - zauważa Łukasz Wachełko.

Rafał Brzoska inwestuje także poza InPostem

Wiosną ub.r. Cyfrowy Polska i spółka A&R Investments Limited uzgodniły kupno od Grupy CCC po 10 proc. akcji eobuwia za 500 mln zł. Transakcje zostały sfinalizowane w kolejnych miesiącach.

Pod koniec października Rafał Brzoska złożył wstępną, niewiążącą ofertę objęcia akcji Medicalgorithmics w podwyższonym kapitale zakładowym. W zamian zaproponował udzielenie spółce zabezpieczonej pożyczki na kwotę do 20 mln USD, wypłacanej w transzach, konwertowanej na akcje spółki uprawniające do 50 proc. głosów na walnym zgromadzeniu.

Natomiast pod koniec listopada poinformowano, że spółki Rafała Brzoski i Mariana Owerko uzgodniły zakup około 90 proc. udziałów firmy Bakalland.

Dołącz do dyskusji: Akcje InPostu w kolejnym dołku, Brzoska znów ratował kurs. „Dotychczas Paczkomaty nie sprawdziły się poza Polską”

27 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
obligacje
reklama szkodzi a obostrzenia poplacaja jak agora ktora nie umie byc od obligacji skarbu panstwa ale potrafi sie skomprymowac do lojalnych
0 0
odpowiedź
User
Nam Nam
Mało gdzie w Europie istnieje możliwość zawalenia przestrzeni publicznej blaszanymi skrzynkami.
0 0
odpowiedź
User
Seba
W takim np Berlinie paczkę zostawia się u sąsiada lub w jakims punkcie usługowym,
0 0
odpowiedź