Rosyjskie kanały nadal z francuskich satelitów. „Zawsze byliśmy neutralni”
Komitet Denisa Diderota i ukraińska KRRiT apelują o zakończenie emisji rosyjskich platform cyfrowych Trikolor i NTV-Plus z Eutelsata 36E. Francuski operator satelitarny twierdzi jednak, że nadaje je zgodnie z prawem i tłumaczy, że „zawsze przyjmował neutralne stanowisko”.
Eutelsat to jeden z największych operatorów satelitarnych na świecie. W Polsce na należącą do niego pozycję orbitalną Hot Bird 13E anteny skierowane mają abonenci wszystkich platform satelitarnych: Polsat Box, Canal+ i Orange. Z pozycji Eutelsat 36E (satelity 36B i 36C) są nadawane rosyjskie platformy Trikolor i NTV-Plus, która jest spółką zależną od Gazpromu. Francuska firma dostarcza sygnał - także z kremlowską propagandą - do 25-30 proc. terytorium Rosji.
Niedawno informowaliśmy, że rosyjskie platformy zwróciły się do rządu o wsparcie i ulgi podatkowe. Alarmowały wówczas, że straty przekroczą 4 mld rubli. Przez słaby kurs rubla opłaty na rzecz Eutelsatu znacząco wzrosły. Trikolor i NTV-Plus zagroziły nawet podwyżką opłat abonamentowych. W Rosji pełen pakiet kosztuje nawet 10 razy mniej niż w Polsce. Choć po wycofaniu się wielu graczy (m.in. WarnerBros.Discovery, Disneya, Paramount Global i Premier League) z tamtejszego rynku, Rosjanie mogą oglądać legalnie coraz mniej treści. Oczywiście drogą satelitarną dalej oferowane są propagandowe Pierwyj Kanał czy Rossija 24. Platformy cyfrowe i sieci kablowe musiały jednak po decyzji Kremla usunąć z list zagraniczne kanały typu Euronews, BBC World News, CNN czy France24.
6 proc. rocznych przychodów Eutelsata dzięki rosyjskim klientom
Na początku kwietnia informowaliśmy o petycji Komitetu Denisa Diderota, nazwanego na cześć francuskiego filozofa, krytyka sztuki i pisarza w sprawie usunięcia rosyjskich kanałów z francuskich satelitów. Za organizacją stoi ekspert medialny André Lange i Jim Phillipoff, który jest założycielem ukraińskiej platformy satelitarnej XTra TV. Petycję skierowaną m.in. do Unii Europejskiej poparł ukraiński odpowiednik Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. - Jesteśmy zaskoczeni, że rosyjskie kanały, na których propaganda nie ma nic wspólnego z wolnością słowa określoną w traktatach międzynarodowych, nadal są transmitowane przez satelity należące do Eutelsata - napisali 7 maja br. inicjatorzy petycji do prezydenta Francji Emmanuela Macrona.
„Le Monde” informuje, że 6 proc. rocznych przychodów Eutelsat zawdzięcza rosyjskim klientom. Dziennik przytacza też wyjaśnienie operatora satelitarnego. - Eutelsat zawsze przyjmował neutralne stanowisko i szanował decyzje organów regulacyjnych, którym podlega. Na tym etapie żaden organ regulacyjny ani inny właściwy organ nie poprosił nas o zaprzestanie nadawania NTV-Plus i Trikolor w Rosji - wyjaśnił operator. Nadmienił, że usunięte z rosyjskich platform zagraniczne kanały dalej można oglądać na Hot Birdzie 13E. Sęk w tym, że w Rosji ta pozycja orbitalna cieszy się bardzo znikomym zainteresowaniem. Rosjanie musieliby kupić też własny tuner, bo na dekoderze ich platform, tych kanałów nie można dodać.
- Kluczowa pozycja to 36E. Powiedzieć, że międzynarodowe kanały są dostępne na Hot Birdzie, to trochę tak, jakby powiedzieć dentyście we Władywostoku, że międzynarodowa prasa jest dostępna w moskiewskim hotelu Metropol - skomentował w rozmowie z Broadband TV News André Lange.
Eutelsat nie może działać samodzielnie?
Niewykluczone, że niebawem Eutelsat zostanie zmuszony do zaprzestania nadawania przynajmniej niektórych rosyjskich stacji. Takie sankcje zamierza wprowadzić Unia Europejska. - Po zapoznaniu się 5 maja z zamiarem Unii Europejskiej nałożenia wkrótce sankcji na trzy rosyjskie kanały, z których dwa są nadawane na satelitach Eutelsatu, czyli RTR Planeta i Rossija 24, operator jest gotowy natychmiast zaprzestać nadawania tych stacji, gdy tylko odpowiednie europejskie rozporządzenie zostanie opublikowane - poinformowała spółka w oświadczeniu.
Eutelsat twierdzi, że nie może podjąć decyzji samodzielnie, bo mógłby narazić się na konieczność wypłaty odszkodowań. Firma przypomina, że odcięła sygnał RT France, gdy tylko stosowne sankcje weszły w życie. W 2013 roku pod naciskiem Stanów Zjednoczonych z europejskich satelitów zniknęły też irańskie stacje. Do 30 czerwca przewodnictwo w UE sprawuje Francja, więc decyzję w sprawie rosyjskich kanałów mógłby podjąć nawet sam prezydent Macron.
- W przypadku kanałów telewizyjnych nadawanych z krajów spoza UE lub sygnatariuszy Europejskiej Konwencji Telewizji Ponadgranicznej, kanały z krajów trzecich podlegają jurysdykcji kraju przekazu satelitarnego, który je transmituje, a więc w tym przypadku Francji - zwrócił uwagę Lange. Rozmowy między ukraińską KRRiT i francuskim regulatorem Arcon trwają. Ten drugi mógłby zakazać Eutelsatowi emisji rosyjskich platform lub przynajmniej propagandowych stacji.
Dołącz do dyskusji: Rosyjskie kanały nadal z francuskich satelitów. „Zawsze byliśmy neutralni”