Jerzy Sosnowski bezprawnie zwolniony z Polskiego Radia, dostanie odszkodowanie
Sąd drugiej instancji potrzymał orzeczenie uznające, że wiosną 2016 roku dziennikarz Trójki Jerzy Sosnowski został bezprawnie zwolniony z Polskiego Radia. Uwzględniono w całości powództwo Sosnowskiego, przyznając mu odszkodowanie w wysokości trzymiesięcznej pensji z odsetkami.
Jerzy Sosnowski został zwolniony z Polskiego Radia w marcu 2016 roku, po 16 latach pracy w radiowej Trójce. Jako powód zwolnienia podano „krytykę pracodawcy i podważanie kompetencji przełożonych, a w konsekwencji utratę zaufania”.
Sosnowski skierował pozew przeciw nadawcy do Sądu Pracy, domagał się zapłaty trzymiesięcznego wynagrodzenia. W trakcie procesu przedstawiciele Polskiego Radia jako przyczyny zwolnienia dziennikarza wskazali jego tekst z grudnia 2015 roku w „Tygodniku Powszechnym” (krytykował tam zapowiadane wtedy zmiany w ustawie o radiofonii i telewizji, które weszły w życie na początku 2016 roku) oraz wpisy na blogu (negatywnie ocenił tam m.in. odwołanie dyrektor Trójki Magdy Jethon).
Dziennikarz argumentował, że miał prawo wypowiadać się o sytuacji w spółce jako człowiek, dziennikarz i związkowiec. W jego obronę zaangażował się Rzecznik Praw Obywatelskich.
We wrześniu ub.r. sąd pierwszej instancji uwzględnił w całości pozew Sosnowskiego. Orzekł, że dziennikarz został bezprawnie zwolniony z Polskiego Radia i ma otrzymać trzymiesięczne wynagrodzenie z odsetkami (wynoszące ok. 23 tys. zł).
Publiczny nadawca odwołał się od tego wyroku. W czwartek Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił apelację, uzasadniając, że przy wydawaniu orzeczenia pierwszej instancji nie popełniono żadnych uchybień.
- Sąd drugiej instancji przede wszystkim zajął się stroną formalną. Zwrócił uwagę, że wyrok i jego uzasadnienie, wbrew temu co w skardze zarzucało Polskie Radio, odnosiły się do wszystkich materiałów dowodowych, które przedstawiono. Sąd wspomniał, że pracownik ma w pewnych warunkach prawo do krytyki pracodawcy, a formuła utraty zaufania jest zbyt enigmatyczna, żeby na jej podstawie pozbawiać pracy - opisał Jerzy Sosnowski w rozmowie z Wirtualnemedia.pl.
J.Sosnowski wygrał z PR. Dziennikarz może krytykować pracodawcę-PRIII nie wykazał, że była to krytyka nieuzasadniona @Adbodnar @TumidalWoj
— Zuzanna Rudzinska (@ZuzaRuBlu) 10 maja 2018
Jerzy Sosnowski od marca ub.r. prowadzi autorską audycję „Nasłuchiwanie” w TOK FM.
Przypomnijmy, że pod koniec 2016 roku ówczesny zarząd zwolnił dyscyplinarnie trzech dziennikarzy pełniących kolejno funkcję przewodniczącego Związku Zawodowego Dziennikarzy i Pracowników Programu III i II Polskiego Radia: Pawła Sołtysa i Wojciecha Dorosza z Trójki oraz Marcin Majchrowskiego z Trójki.
Wszyscy trzej złożyli pozwy w sądzie pracy i w wakacje w ub.r. zawarli ugody z Polskim Radiem (wiosną ub.r. zmienił się zarząd firmy: prezesem został Jacek Sobala, a wiceprezesem - Mariusz Staniszewski), na mocy których zostali przywróceni do pracy i - według nieoficjalnych informacji - otrzymali wynagrodzenie za okres po zwolnieniu.
Paweł Sołtys na antenę Trójki wrócił pod koniec lipca, a Wojciech Dorosz do Trójki i Marcin Majchrowski do Dwójki - miesiąc później.
W styczniu br. Sołtys zdecydował się odejść z Polskiego Radia, od początku ub.r. przygotowuje materiały wideo w Bonnier Business Polska (wydawcy m.in. „Pulsu Biznesu” i Bankier.pl). - Skala umotywowanych politycznie wpływów, nacisków na decyzje dotyczące programów i obsadę redaktorską jest tak duża, że media publiczne przekształcają się w partyjne, propagandowe - tak dziennikarz w rozmowie z Wirtualnemedia.pl uzasadnił swoje odejście z publicznego nadawcy.
Dołącz do dyskusji: Jerzy Sosnowski bezprawnie zwolniony z Polskiego Radia, dostanie odszkodowanie