SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Kamil Durczok w mediach przez 30 lat: sukcesy w TVP i TVN, zarzuty, fiasko w internecie

Zmarły we wtorek Kamil Durczok z mediami był związany przez trzy dekady, przez 14 lat prowadził czołowe programy informacyjne w TVP i TVN, potem pracował w internecie. Przez lata był jednym z najpopularniejszych dziennikarzy telewizyjnych. Pokonał chorobę nowotworową, zmagał się z kolejnymi problemami zdrowotnymi, ostatnio ciążyły na nim zarzuty prokuratorskie w dwóch sprawach.

Rodzina Kamila Durczoka poinformowała, że dziennikarz zmarł we wtorek po godz. 4 nad ranem w szpitalu w Katowicach.

Został tam przewieziony w poniedziałek po południu. Szpital przekazał w komunikacie, że śmierć nastąpiła "w wyniku zaostrzenia przewlekłej choroby i zatrzymania krążenia".

Marianna Dufek, była żona Kamila Durczoka, wspomina go na swoim profilu na Facebooku. Opublikowała serię archiwalnych zdjęć. "Tak zapamiętam. Odpoczywaj spokojnie."

Durczoka na Twitterze pożegnali niektórzy dziennikarze. - Kamilu, RIP. Straszny poranek - napisał Bartosz Węglarczyk z Onetu. - Ikar polskiego dziennikarstwa. R.I.P. - skomentował Agaton Koziński ze „Wszystko co najważniejsze”.

- Spoczywaj w pokoju Kamilu. Wachuj nos tam na wiyrchu wszyskich, szykuj się, aż i my tam przyjdymy... - stwierdził Bartosz Wieliński z „Gazety Wyborczej”. - Kamil Durczok nie żyje....zaszczuty, osamotniony, do końca walczący z chorobą, z własnymi demonami, z ludzką nienawiścią i hipokryzją. Spoczywaj w spokoju - napisał Wojciech Czuchnowski, też z „GW”.

- Kamil Durczok. Świetny warsztat. Trudny charakter. Jego zawodowa historia powinna sprowadzać na ziemię każdego dziennikarza. Od szczytu do bocznego toru jest sekunda. RIP, Kamil - skomentował Jarosław Kuźniar, przez wiele lat związany z TVN24.

Kamil Durczok przez 13 lat w TVP

W mediach Kamil Durczok zaczął pracować w czasie studiów na Uniwersytecie Śląskim. Ukończył komunikację społeczną, studiował też prawo i filologię polską. Durczok współtworzył Studenckie Radio Egida.

Jeszcze w czasie studiów, w 1991 roku, zaczął współpracę z Radiem Katowice. Rok później przeszedł do katowickiego radia TOP FM (jego właścicielem była NSZZ Solidarność), gdzie został dyrektorem i redaktorem naczelnym.

Od 1993 roku Kamil Durczok był związany z Telewizją Polską. Początkowo pracował w katowickim ośrodku, był gospodarzem programu informacyjnego „Aktualności” (do 2002 roku) oraz przez kilka lat prowadził wywiady w programie „Obserwatorium”.

 

W 1996 roku przeszedł do centrali TVP. Początkowo prowadził w TVP Polonia programy „Studio parlamentarne” i „Przegląd publicystyczny”, a od jesieni 1998 do 2000 roku „W centrum uwagi” (potem „Monitor Wiadomości”) w TVP1.

W Jedynce był też gospodarzem programów „Forum”, „Gość Jedynki” i „Debata” (od jesieni 2004 do lutego 2006 roku).

Wygrana walka z nowotworem

Od marca 2001 do lutego 2006 roku Kamil Durczok był gospodarzem głównego wydania „Wiadomości”. W tym okresie prowadził też w TVP1 wieczory wyborcze.

Pod koniec 2002 roku zdiagnozowano u niego chorobę nowotworową. - To było w przeddzień Wigilii, w grudniu ubiegłego roku. Kilka dni wcześniej przeszedłem zabieg w szpitalu, jak sądziłem, związany z kontuzją z przygotowań do rajdu Paryż-Dakar. Byłem przekonany, że jestem po normalnym usunięciu krwiaka, podwiązaniu jakiegoś naczynia krwionośnego, choć wiedziałem, że pobrano mi materiał do badań histopatologicznych. Sądziłem, że to rutyna - opowiadał w rozmowie z „Przekrojem”.

Durczok po początkowym etapie leczenia wrócił do pracy i w marcu 2003 roku pierwszy raz pojawił się w „Wiadomościach” bez włosów. Na koniec programu wyjaśnił, że to skutek chemioterapii. - Jeszcze przed operacją rozmawiałem z Robertem Kwiatkowskim (ówczesnym prezesem TVP -przyp.), powiedziałem mu, na co jestem chory, że się kładę, ale chcę nadal pracować. On na to: "Oczywiście" - mówił „Przekrojowi”.

Po informacji o chorobie do TVP przysłano lawinę listów i maili z wyrazami wsparcia. W odpowiedzi Kamil Durczok wspólnie z Piotrem Mucharskim napisał książkę „Wygrać życie”.

- Tak naprawdę wszystko jest - czy powinno być - za mną, ale jednak przez najbliższych kilka lat nie będzie. Każde badanie będzie stresem, każde pojawienie się w klinice i oczekiwanie na wyniki również. Każdy dzień jest w pewnym sensie stresem, bo sam pan wie, jaka jest natura nowotworu. Może spać przez lata, może spać przez 12 lat, a potem może się obudzić. Nie wolno o tym myśleć, i tyle - mówi Durczok „Przekrojowi” jesienią 2003 roku.

Seria nagród i transfer do TVN

W pierwszej dekadzie XXI wieku Kamil Durczok był jednym z najczęściej nagradzanych dziennikarzy telewizyjnych. W 2000 roku otrzymał tytuł Dziennikarza Roku, jest laureatem czterech Wiktorów Publiczności (za 2000, 2003, 2004 i 2004 rok) oraz Wiktora dla komentatora i publicysty (za 2004 roku).

W 2002, 2006 i 2007 roku dostał Telekamerę w kategorii Informacje, w 2003 roku - w kategorii Publicystyka, a w 2008 roku Złotą Telekamerę w kategorii Informacje. Natomiast w 2007 roku otrzymał studencką nagrodę MediaTor w kategorii AuTORytet.

 

Wiosną 2006 roku przeszedł do TVN na stanowisko redaktora naczelnego i jednego z głównych gospodarzy „Faktów”. Prowadził też „Fakty po Faktach” i wieczory wyborcze, odpowiadał za wszystkie zmiany i wyjazdowe wydania „Faktów”.

Po kilku latach pracy Kamila Durczoka „Fakty” zaczęły wyprzedzać „Wiadomości” TVP1pod względem oglądalności. - Rosnąca oglądalność „Faktów” świadczy o tym, że to my idziemy do przodu, a nie konkurencja. Mamy konsekwentną linię programową, świetny zespół i robimy swoje, co zyskuje uznanie widzów. Jasne, że lepiej mieć słabszego rywala niż mocniejszego, ale to nie zmienia faktu, że tych chętnych do walki z nami jest kilku. A jednak to my osiągamy zakładane wyniki - mówi Durczok portalowi Wirtualnemedia.pl w lutym 2012 roku.

- Proszę zwrócić uwagę, że oglądalność „Faktów” jest wyższa mimo, że zasięg TVN jest niższy, a już od dawna utrzymuje się stała przewaga „Faktów” nad „Wiadomości” pod względem udziału w rynku. To też istotny wskaźnik. Właśnie na jego wzrost umawiałem się z Prezesem Piotrem Walterem przychodząc sześć lat temu do TVN - dodał.

 

Kamil Durczok przez lata był jednym z najpopularniejszych dziennikarzy w Polsce. W sondażu z wiosny 2012 roku wspomagana rozpoznawalność dziennikarza wynosiła 82 proc., a spontaniczna - 43 proc., dodatkowo Durczoka 22 proc. respondentów uznało za najlepszego gospodarza telewizyjnych programów informacyjnych.

W tamtym okresie dziennikarz współpracował też z innymi mediami. Od połowy 2003 do września 2005 roku był jednym z gospodarzy „Salonu politycznego Trójki”, a potem przez prawie dwa lata na zmianę z Konradem Piaseckim prowadził „Kontrwywiad RMF FM”.

Odejście z TVN po zarzutach w tekstach „Wprost”

Od marca do listopada 2012 roku Kamil Durczok pisał felietony do „Wprost”. Artykuły tygodnika z początku 2015 roku przyczyniły się do rozstania dziennikarza z TVN.

W pierwszym tekście wspomniano o anonimowym szefie dużej redakcji telewizyjnej, który miał proponować podwładnej seks. Po tym artykule Kamil Durczok poszedł na urlop, a w TVN zaczęła pracować komisja mająca wyjaśnić pogłoski o mobbingu w redakcji „Faktów”.

W kolejnym artykule „Wprost” opisano pobyt Kamila Durczoka w mieszkaniu znajomej, a tydzień później zamieszczono tekst, w którym grupa pracowników „Faktów” anonimowo zarzuciła mu mobbing i molestowanie.

Durczok w rozmowie z TOK FM zaprzeczył, jakoby kiedykolwiek stosował mobbing i molestował podwładnych, natomiast przyznał, że jego styl zarządzania i życie prywatne mogły prowokować takie pogłoski. Na początku marca komisja w TVN ustaliła, że trzy osoby pracujące w stacji były narażone na mobbing i molestowanie. Zaproponowano im rekompensaty pieniężne, a z Kamilem Durczokiem rozstano się za porozumieniem stron.

Dziennikarz przebieg tej sprawy opisał w książce „Przerwa w emisji” wydanej jesienią 2016 roku.

 

W lutym 2019 roku po przegranym procesie wydawca i dziennikarze „Wprost” przeprosili Durczoka, m.in. na pierwszej stronie, a tekst o jego pobycie w mieszkaniu znajomej. Natomiast w połowie ub.r. dziennikarze „Wprost” zostali prawomocnie skazani za zniesławienie Durczoka w tekstach zarzucających mu molestowanie podwładnych.

Kamil Durczok w Polsat News i Silesion.pl

Po upłynięciu okresu zakazu konkurencji Kamil Durczok w październiku 2016 roku zaczął współpracę z Polsat News. Prowadził tam cotygodniowy program „Brutalna prawda, Durczok ujawnia”, który jesienią 2017 roku zmienił nazwę na „Durczokracja”. Cykl spadł z anteny z końcem 2017 roku.

Ponadto w październiku 2016 roku Kamil Durczok uruchomił serwis internetowy Silesion.pl dotyczący regionu śląskiego. Początkowo w redakcji pracowało ok. 20 osób, potem zespół zmalał, a wiosną 2019 roku serwis bez żadnej informacji dla czytelników zniknął z internetu.

Przed rokiem opisywaliśmy, że zarządzana przez Durczoka spółka Coal Minders, która odpowiadał za Silesion, wiosną ub.r. nie dysponowała środkami na samo pokrycie postępowania, które chciał podjąć wobec niej komornik. Przez pierwsze dwa lata działalności zanotowała łącznie 994,1 tys. zł przychodów, 5,28 mln zł kosztów operacyjnych i 3,57 mln zł straty netto.

 

Ostatnim projektem dziennikarskim Kamila Durczoka była aplikacja mobilna Durczokracja, uruchomiona z początkiem września br. Komentarze i wywiady przygotowywane przez dziennikarza oferowano w niej odpłatnie, w modelu subskrypcyjnym.

Zarzuty i kolejne problemy zdrowotne

26 lipca 2019 roku  Kamil Durczok spowodował kolizję na remontowanym odcinku autostrady A1 w okolicach Piotrkowa Trybunalskiego. Według relacji świadków autem BMW X6 wjechał w słupki odgradzające pasy jezdni. Jeden ze słupków uderzył w nadjeżdżający z naprzeciwka samochód i uszkodził go. Nikt nie doznał obrażeń. Durczok był pijany, w wydychanym powietrzu miał 2,6 promila alkoholu.

W marcu br. Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim skazał dziennikarza na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata, pięć lat zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych, 3 tys. zł grzywny i 30 tys. zł zapłaty na cel społeczny.

 

Kamil Durczok był też oskarżony o podrobienie podpisu byłej żony na dokumentach bankowych (dziennikarz się do tego przyznał) oraz wyłudzenie ponad 3,2 mln zł kredytu i pożyczki hipotecznej (Durczok nie przyznawał się do tego). Prokuratura podjęła sprawę po zawiadomieniu w połowie 2019 roku złożonym przez byłą żonę Durczoka, dziennikarz pod koniec 2019 roku został zatrzymany i doprowadzony na przesłuchanie. Akt oskarżenia Durczoka i pracownika banku trafił do sądu na początku br.

W ostatnich latach Kamil Durczok informował o swoich kolejnych problemach zdrowotnych, wiosną ub.r. przyznał się do uzależnienia alkoholowego. - Choroba alkoholowa to potwór. Atakuje, kiedy uważamy się za wszechsilnych. I pokazuje, że nie ma mocnych. Jestem alkoholikiem. Nie piję czwarty miesiąc - napisał na Twitterze.

W maju br. informował, że w szpitalu przetaczano mu krew, tydzień później przekazał, że opuścił placówkę. - Fantastycznym lekarzom i pielęgniarkom z CSK Ligota bardzo dziękuję - podkreślił.

Kamil Durczok w latach 1995-2017 był żonaty z Marianną Dufek, z którą miał syna Kamila.

O swojej sytuacji związanej z zarzutami prokuratorskimi, przebiegu kariery dziennikarskiej i problemach zdrowotnych Kamil Durczok w sierpniu ub.r. opowiedział w rozmowie Markiem Czyżem, prywatnie swoim przyjacielem:

 

 

Dołącz do dyskusji: Kamil Durczok w mediach przez 30 lat: sukcesy w TVP i TVN, zarzuty, fiasko w internecie

18 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Jureczek
Pasował do FAKTY TVN lubiłem go ale szkoda (*)
0 0
odpowiedź
User
Pawel
Jeszcze krotko przed smiercia plul jadem na rzad,ale R.I.P.
0 0
odpowiedź
User
Molestowana
Śpij aniołku.
0 0
odpowiedź