Katarzyna Pawlikowska-Poleszak
Na pytania odpowiada Dyrektor ds. Marketingu Strategicznego Grupy Kolastyna.
Motto życiowe: "Znać prawdę, znaczy zostać przemienionym przez to, co się zna" Anthony de Mello
Data i miejsce urodzenia: 23.12.1967 Zabrze
Studia: główne - Uniwersytet Jagielloński, Wydział Filologii Romańskiej, studiowałam też psychologię reklamy we Francji oraz … terapie naturalne. Marzę o napisaniu doktoratu z komunikacji. Temat jest. Czasu w tej chwili brak, ale ja jestem upartym koziorożcem.
Moja pierwsza praca w mediach: od 1997 niemiecka agencja Vilerose Group - praca dla Heinekena
Mój pierwszy materiał: jako studentka często publikowałam listy i małe formy na łamach "Razem". Nigdy nie odpisywałam na otrzymywane od czytelników listy - raz ktoś tak mnie zirytował, że odpisałam. To był mąż.
Do tej pory pracowałam w: Polsce, choć często w międzynarodowym środowisku. Wierzę, że tu właśnie można odnieść sukces, a zdolni ludzie są temu krajowi bardzo potrzebni.
Moja praca to: pasja, ale racjonalnie dozowana.
Nie chciałabym pracować dla: ludzi próżnych i bez szacunku dla drugiego człowieka.
Szefem jestem: wymagającym.
U pracowników cenię: otwarcie i lojalność wobec firmy.
Nie przyjęłabym do pracy: malkontenta.
Konkurencja to: bodziec.
Czuję satysfakcję, gdy: udaje mi się tak pokierować zespołem, że sukces jest dla jego członków jak " dobry deser" należny wszystkim i cieszący wszystkich.
Najbardziej stresuje mnie: głupota i skrajność.
Największe życiowe osiągnięcie: pokora.
Największa życiowa porażka: porażki bywają najważniejszym drogowskazem, nie lubię ich, ale przyjmuję jak drogowskazy. Największą życiową porażką byłoby dla mnie umieranie bez nadziei i radości.
Hobby: gotowanie, pielęgnacja róż, psychologia i poznawanie nowych kultur.
Sporty ekstremalne dla mnie to: u niektórych - przyjemność połączona z potwierdzeniem własnej wartości, jeśli tylko nie szkodzi innym?...
W kuchni moją specjalnością jest: kuchnia autorska. Lubię tworzyć i zaskakiwać smakiem. Polecam Królika w sosie Cherry oraz wariację na temat Trippa Alla Romana, czyli Flaczków po Rzymsku…
Pensja wystarcza mi na...: Och, te kobiety! Ciągle mam zbyt duże potrzeby!
Telefon komórkowy to dla mnie: niezbyt lubiane narzędzie pracy, ale i możliwość kontaktu z bliskimi.
Brzydzę się: zła.
Zazdroszczę..: Nie zazdroszczę, jakoś nie potrafię, ALE czasami chciałabym szybciej osiągnąć to, co innym przychodzi łatwiej ode mnie.
Boję się …: strachu, biologicznego strachu.
Marzę o: oświeceniu, o pewności …
Internet to dla mnie: element codzienności.
Polityka to dla mnie: niestety, zbyt często nóż w rękach szaleńca.
Czytanie gazety zaczynam od...: newsów.
Ulubiona gazeta/czasopismo: nie mam, ale największą przyjemność sprawia mi sobotnia Wyborcza + Wysokie obcasy.
Ulubiona audycja radiowa: generalnie radiowa Trójka, zawsze Trójka - nigdy jej nie opuściłam- to się nazywa przywiązanie!
Ulubiony program w tv: nie mam, nie cierpię telewizji, jestem molem książkowym.
Ulubiona książka: "Czerwona Trawa" Borisa Viana i wszystkie książki Lamy Ole Nidhala, ale także prace Junga, Mircea Eliade, wiersze ks. Twarowskiego, Szymborskiej
Ulubiony obraz: chociaż lubię i kupuję sztukę nowoczesną, najpiękniejszy na świecie jest widok na mój kwitnący sad i uśmiech mojego syna.
Ulubiona melodia: Paganini i jego koncerty skrzypcowe, wiele z płyt Cesarii Evory, szept pewnego mężczyzny wieczorową porą…
Ulubiony film: "Misja" z Robertem de Niro i Jeremim Ironem.
Ulubiona strona internetowa: zawsze strony mojej firmy- teraz w przeróbce, ale poczekajcie moment!
Jestem..: stanowczo jestem i z pewnością PO COŚ ;)
Dołącz do dyskusji: Katarzyna Pawlikowska-Poleszak