Krzysztof Jackowski najsłynniejszy polski jasnowidz odnosi sukcesy na YouTube. "Jego dużym atutem może być niezależność"
Krzysztof Jackowski, najsłynniejszy polski jasnowidz z Człuchowa, od kilku lat z powodzeniem prowadzi swój kanał na YouTube, na którym dzieli się z internautami swoimi wizjami i przepowiedniami. - Największym atutem Jackowskiego może być niezależność. Polacy nie wiedzą, komu ufać, bo wszyscy wydają się z czymś lub z kimś powiązani, a informacje od nich pozyskiwane mogą być obarczone różnymi interesami. Na tym tle jasnowidz mówi, co chce i sprawia wrażenie, że nikt nim nie steruje, a informacje od niego nie są mniej wiarygodne od innych - uważa Piotr Mosak, psycholog.
Pierwszy film na kanale Jasnowidz Krzysztof Jackowski na YouTube pojawił się pięć lat temu, ale wówczas transmisje na żywo nie odbywały się regularnie. Teraz słynny jasnowidz nagrywa kilkanaście filmów miesięcznie. Widzów elektryzują szczególnie jego wizje przyszłości, które Jackowski nazywa „poczuciami”.
Kilka dni temu jasnowidz zapowiedział, co wydarzy się w maju tego roku. W jego wizjach pojawiło się tragiczne wydarzenie. - Pierwsze, co mi się skojarzyło, to bardzo poważna katastrofa kolejowa na jakimś węźle kolejowym. To będzie takie nowoczesne miejsce, gdzie dojdzie do bardzo poważnej katastrofy – stwierdził. Zdaniem Jackowskiego, tegoroczne lato nie będzie spokojne. Polska i inne kraje będą się do czegoś przygotowywały, co będzie niepokojące.
Kanał Krzysztofa Jackowskiego ma prawie 300 tys. subskrypcji
Kanał Jackowskiego na YouTube ma już 539 filmów, a subskrybuje go 296 tys. osób. Transmisje mają zazwyczaj ponad 100 tys. wyświetleń, ale niektóre dochodzą do ponad 400 tys. Skąd taka popularność Krzysztofa Jackowskiego?
- Korzystanie z jasnowidzów przeważnie związane jest z lękiem. Chcemy wiedzieć co nas spotka, aby się przygotować na to, co ma przyjść. Kieruje nami też ciekawość, jak to będzie za tydzień, miesiąc, rok. Chcemy również podpowiedzi w sytuacjach niepewności o to, co zrobić. Czy inwestować, wyjeżdżać, martwić się, sprzedawać, zmieniać pracę, rodzić dzieci i tak dalej – mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Piotr Mosak, psycholog i terapeuta.
Jego zdaniem, część osób chce też sprawdzić, czy przepowiadacz przyszłości nie myli się, przyłapać go na błędzie. - Największym atutem pana Jackowskiego może być niezależność. Aktualnie Polacy nie wiedzą, komu ufać bo wszyscy wydają się z czymś lub z kimś powiązani, a informacje od nich pozyskiwane mogą być obarczone różnymi interesami. Na tym tle jasnowidz mówi co chce i sprawia wrażenie, że nikt nim nie steruje, a informacje od niego nie są mniej wiarygodne od innych – podkreśla psycholog.
Zbigniew Ziobro zabiera się za patostreamerów. Będą kary więzienia
Ile zarabia Krzysztof Jackowski?
Paweł Kwaśniewski, producent i partner w Fat Frogs Media, przyznaje, że kilkanaście filmów w miesiącu to "dosyć bogata aktywność" i jasnowidz "jest w stanie sporo na tym zarobić". - Nie umiem odpowiedzieć dokładnie, jaka to może być kwota, ale byłbym zaskoczony, gdyby przy takich zasięgach i częstotliwości robienia live'ów nie zarabiał na tym 10 tys. zł miesięcznie, a nawet więcej - mówi nam specjalista od YouTube.
Jak dodaje, zarobki na YouTube zależą od wielu czynników, m.in. ile osób ogląda program na żywo, czy twórca programu potrafi na żywo wrzucać reklamy. - Dużo zależy też od publiczności, która odwiedza kanał Jackowskiego, ponieważ reklamy są właśnie do niej dostosowane.
Ile zarabia jasnowidz? Krzysztof Jackowski nie chce o tym rozmawiać. - Dżentelmeni o pieniądzach nie mówią - kwituje.
Paweł Kwaśniewski przyznaje, że "wróżki i czarodzieje" przechodzą na YouTube'a po tym, jak telewizje zlikwidowały nocne pasma ezoteryczne, w których występowali. W październiku ubiegłego roku z TVN i TVN7 zniknął program rozrywkowy „Noc magii”, w którym wróżki i wróżbici przepowiadali widzom przyszłość. Z kolei w kwietniu 2020 r. zakończyła się emisja pasma Ezo TV. Na YouTube poza Jackowskim działa m.in. jasnowidz Grzegorz Sieczka (prawie 10 tys. subskrybentów) oraz jasnowidz Kamil (35,5 tys. subskrypcji).
Początki jasnowidzenia Krzysztofa Jackowskiego
Krzysztof Jackowski podkreśla, że zajmuje się jasnowidzeniem od 30 lat. Dar przewidywania przyszłości odkrył dopiero, kiedy wszedł w dorosłość. - Pierwsze wizje miałem, kiedy skończyłem 23 lata. Przeczuwałem zdarzenia, takie jak brak wody w mieszkaniu, co się potem sprawdzało – mówi nam Jackowski. Te przeczucia zaczęły się nasilać i wieść o tym, że mężczyzna ma dar jasnowidzenia szybko rozeszła się po Człuchowie.
Jackowski twierdzi, że pomógł w odnalezieniu 700 ciał i rozwiązaniu ponad tysiąca spraw, ale nie sposób tego potwierdzić. Był zaangażowany w najbardziej medialne śledztwa, takie jak zabójstwo Madzi z Sosnowca. Zapewnia też, że to on wskazał miejsce, gdzie płetwonurkowie znaleźli ciało producenta filmowego Piotra Woźniaka-Staraka, który w sierpniu 2019 r. wypadł do wody z motorówki na jeziorze Kisajno. Poszukiwania jego ciała trwały pięć dni.
Na nagraniu jasnowidz zapewnia, że wysłał rodzinie mapkę, dzięki której płetwonurkowie odnaleźli ciało milionera. Onet dotarł jednak do jednego z członków ekipy poszukiwawczej, który temu zaprzecza. Twierdzi, że w odnalezieniu ciała mężczyzny pomogli uczestnicy regat, którzy byli świadkami wypadku.
- Siadłem z kolegami i wspólnie zaczęliśmy przypominać sobie dokładną trasę, jaką przebyliśmy. Chcieliśmy ustalić, gdzie dokładnie byliśmy w momencie, gdy dostrzegliśmy motorówkę. Na tej podstawie przygotowaliśmy mapę i wysłaliśmy ją płetwonurkom. Następnego dnia, kiedy znaleziono już ciało, zadzwonił do mnie jeden z nich i podziękował, bo nasze ustalenia okazały się przydatne - powiedział portalowi świadek wypadku motorówki. Jeden z płetwonurków potwierdził dziennikarzowi, że mapa ta okazała się pomocna w zlokalizowaniu ciała.
Krzysztof Jackowski miał się też przyczynić do odnalezienia ciała Pawła Elandta, mieszkańca Pucka. O pomoc poprosili go koledzy zaginionego mężczyzny. Jasnowidz powiedział, że 25-latek wpadł do wody i ciało znajduje się w rejonie portu jachtowego. Tam też je znaleziono.
Policja nie chwali się współpracą z Krzysztofem Jackowskim
Policja niechętnie przyznaje się do tego, że prosiła jasnowidza z Człuchowa o pomoc. Zapytaliśmy o to Komendę Główną Policji, ale nie dostaliśmy odpowiedzi. Krzysztof Jackowski opublikował jednak na swojej stronie internetowej dokumenty, które dowodzą, że współpracuje z funkcjonariuszami. W październiku 2015 r. KGP w odpowiedzi na pismo funkcjonariusza Krzysztofa Janoszki przyznała, że policja z województw opolskiego warmińsko-mazurskiego i mazowieckiego (KWP z siedzibą w Radomiu) korzystała z pozytywnym wynikiem z pomocy pana Jackowskiego” Sprawy te dotyczyły zaginięć osób i zabójstwa młodej kobiety.
Jasnowidz otrzymał też pisemne podziękowania od Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu za pomoc udzieloną przy rozwiązywaniu sprawy zabójstwa czteroosobowej rodziny w Siennicy koło Nasielska w 1996 r. Jackowski miał podać policji nieznane im informacje dotyczące sprawców zabójstw.
Wśród dokumentów upublicznionych przez Jackowskiego jest też pismo z Komisariatu IV Policji w Zabrzu, w którym funkcjonariusze przyznają, że dzięki pomocy jasnowidza udało się odnaleźć ciało zaginionej mieszkanki Zabrza nauczycielki Wioletty Rybki. O pomoc poprosiła Jackowskiego rodzina kobiety.
Jasnowidz podkreśla, że przewidział pandemię i wojnę na Ukrainie. - Jesienią 2019 roku powiedziałem w czasie transmisji, że ten rok będzie ostatnim w miarę normalnym rokiem na świecie. Następne lata takie nie będą - mówi nam Jackowski.
Kontrowersje wokół Krzysztofa Jackowskiego
Krzysztof Jackowski mówi, że „jasnowidzem się bywa, ale nie jest”. Wizjoner przyznaje, że nie wszystkie jego przepowiednie się sprawdzają. Jak jest z trafnością wizji? - Bardzo różnie, ciężko to wyliczyć procentowo – podkreśla Jackowski.
Kontrowersje do dziś wywołuje przyjaźń Krzysztofa Jackowskiego z nieżyjącym już Andrzejem Kolikowskim, pseudonim „Pershing”, znanym gangsterem, liderem grupy pruszkowskiej, która zajmowała się m.in. wymuszaniem haraczy. - Szanowałem go, bo był sentymentalnym gangsterem, z zasadami. Nie mścił się nawet za swoje krzywdy. Często o nim myślę, czasami zwyczajnie w świecie brakuje mi go. Tak, Pershing był moim przyjacielem – przyznał jasnowidz w książce Ewy Ornackiej i Piotra Pytlakowskiego „Nowy alfabet mafii”.
Tomasz Lis o swoim kanale youtube’owym: dopiero zaczynam, jestem długodystansowcem
Krzysztof Jackowski twierdzi, że przepowiedział Pershingowi śmierć: Niedługo przed zabójstwem gangster przyjechał do Człuchowa z zakrwawioną koszulą swojego ochroniarza. Zapytał Jackowskiego, czy będą go chcieli dobić w szpitalu. Wtedy jasnowidz powiedział Pershingowi, że to jemu grozi śmierć. Przewidział, że Kolikowski zostanie zabity na parkingu, po wyjściu z hotelu w Warszawie. Pól roku później gangster został w takich okolicznościach zastrzelony w Zakopanem.
Sylwetki Wirtualnemedia.pl
Czytaj także: Kierował największymi redakcjami i co teraz zrobi Tomasz Lis?
Czytaj także: Anita Werner od początku w TVN24. Od lat w "Faktach" TVN
Czytaj także: Krzysztof Ziemiec: Wallenrod w złotej klatce
Czytaj także: Jacek Kurski: Skuteczny i cyniczny władca wyobraźni
Czytaj także: Monika Olejnik od 40 lat w radiu i telewizji. W TVN24 nadal "wita w wolnych mediach"
Czytaj także: Piotr Kraśko: Człowiek, który dogada się ze wszystkimi na Stadionie Narodowym
Czytaj także: Mateusz Borek: wielki talent komentatorski i reklamowe skoki w bok
Czytaj także: Kim jest Łukasz Ciechański, który przyszedł do Trójki "żuć gumę i orać konkurencję"?
Czytaj także: Kuba Wojewódzki: król prowokacji i silvers-nastolatek, nie widać jego następcy
Czytaj także: Marcin Gaworski: napędza mnie bycie pionierem
Czytaj także: Krzysztof Stanowski gwiazdą mediów społecznościowych
Czytaj także: Robert Mazurek: Skazany na masakrowanie
Czytaj także: Zachwyca Kurskiego, oburza opozycję. Kim jest Miłosz Kłeczek z TVP Info
Czytaj także: Bartosz Węglarczyk: dziennikarz-celebryta czy zakładnik wydawcy
Dołącz do dyskusji: Krzysztof Jackowski najsłynniejszy polski jasnowidz odnosi sukcesy na YouTube. "Jego dużym atutem może być niezależność"
I tyle jeśli chodzi o tego jasnowidza.