"M jak miłość" traci na popularności
Nowe odcinki serialu ogląda o ponad milion mniej Polaków niż przed wakacjami.
W poprzednim sezonie każdy z premierowych odcinków "M jak miłość" oglądało 8,5 miliona widzów. Teraz perypetie rodziny Mostowiaków śledzi o 1,1 miliona osób. Analizując przyczyny spadku popularności serialu, "Dziennik" podaje, iż wynika ono m.in. ze znużenia programem. Do tej pory, w ciągu sześciu lat, telewizja wyemitowała prawie 430 odcinki. Od dwóch lat niemal nieprzerwanie "M jak miłość" było najchętniej oglądaną produkcją z małego ekranu.
– To fenomen na skalę europejską, ale nawet fenomen ma swój koniec – konkluduje była dyrektor TVP 2, Nina Terentiew.
Według sondy "Dziennika", widzom nie podoba się również fakt, iż serial nadawany jest w wersji "panoramicznej", już z myślą o emisji w technologii wysokiej rozdzielczości (HDTV). - Wszelkie zmiany w serialach trzeba wprowadzać ostrożnie, bo widzowie są wyczuleni – wyjaśnia Marian Terlecki, producent "Złotopolskich".
Tymczasem Ilona Łepkowska, główna scenarzystka serialu, winę w spadku oglądalności upatruje w braku odpowiedniej promocji. – Każdy hit trzeba lansować – tłumaczy. – Drugi powód: jesteśmy kolejny sezon najlepsi, więc godz. 20 stała się solą w oku innych stacji, które chcą zmierzyć się z nami i proponują coraz lepsze programy.
- Wszelkie zmiany w serialach trzeba wprowadzać ostrożnie, bo widzowie są wyczuleni. Chyba zabrakło szerszej informacji, dlaczego zmienia się sposób pokazywania filmu - mówi Marian Terlecki, producent „Złotopolskich” w TVP. On też negocjował z telewizją publiczną zmianę formatu emisji. Udało mu się, „Złotopolscy” zmienią się dopiero za rok.
Czy TVP 2 ma pomysł na wyciągnięcie z dołka swojego konia pociągowego? - Widzimy spadek zainteresowania, ale nie ma paniki. Analizujemy, dlaczego się tak stało. Decyzje będziemy podejmować wkrótce - mówi zdawkowo Wojciech Pawlak, dyrektor „Dwójki”.
Dołącz do dyskusji: "M jak miłość" traci na popularności