"M jak miłość": zmiana aktora
W tym tygodniu widzów "M jak miłość" czeka niespodzianka.
Z serialu zniknie Franek Przybylski, który grał dotąd Łukasza, syna Marty i Norberta. Jego miejsce zajmie Adrian Żuchewicz.
- Taka sytuacja, po sześciu latach produkcji, zdarzyła się nam po raz pierwszy – zdradza Ilona Łepkowska, współproducent i wiodąca scenarzystka serialu. - Narzuciły nam to okoliczności. Chłopiec, który grał dotąd Łukasza, ma tyle zajęć w szkole, że rodzice poprosili, by jego rolę bardzo ograniczyć. A to było niemożliwe. Ostatnio Łukasz wyjechał już za granicę, więc teraz nie mógł zniknąć na nowo.
- To nie była nasza decyzja – podkreśla Łepkowska. - My wybraliśmy tylko moment. Teraz, gdy widzowie nie widzieli Łukasza od roku, zmiana aktora jest najbardziej logiczna.
Adrian Żuchewicz gra aktualnie w teatrze, brał również udział – i to z powodzeniem – w konkursach recytatorskich. Na castingu do "M jak miłość" pokonał ponad stu innych chłopców, którzy marzyli o roli. Co sprawiło, że producent wybrał właśnie niego?
- Chłopcy w tym wieku są często wysocy, wyglądają już na młodych mężczyzn… A Adrian jest jeszcze dość dziecięcy. Poza tym przypomina trochę Franka Przybylskiego, który grał Łukasza wcześniej. A my nie chcieliśmy, by przeskok był zbyt gwałtowny. No i czuliśmy, że poradzi sobie aktorsko – mówi Ilona Łepkowska.
W nowej roli młody aktor zadebiutuje w 483 odcinku serialu.
Dołącz do dyskusji: "M jak miłość": zmiana aktora