"Miś 2" będzie nosił tytuł "Ryś"
Zdjęcia do kontynuacji opowieści o kultowej postaci powołanej do życia przez Stanisławów: Bareję i Tyma - Ryszardzie Ochódzkim - ruszają już w drugiej połowie sierpnia.
A pytań o szczegóły projektu pojawia się w mediach z dnia na dzień coraz więcej.
Najwięcej kontrowersji budzi kwestia tytułu filmu, na dziennikarskiej giełdzie pojawia się wiele spekulacji. Stanisław Tym, scenarzysta, reżyser i odtwórca głównej roli, sam odżegnuje się od tytułu „Miś 2” mówiąc, że to tytuł roboczy, a jego scenariusz nazywa się inaczej. Autor podkreślał w wywiadach: Nie mam ambicji kręcić współczesnego „Misia”. Taki tytuł nadali filmowi dziennikarze. I zrobiło się głośno. Ja po prostu wziąłem faceta, którego Polska zna jako Ryszarda Ochódzkiego, prezesa klubu Tęcza z czasów jeszcze gierkowskich sprzed lat blisko 30. Jest rozpoznawalny, bo wygląda jak ja. Pomyślałem, że może byłoby niegłupio zobaczyć, co się z nim dzisiaj dzieje. (…) Ja mówię: był „Miś” jest „Ryś”. I to tyle w kwestii tytułu.
Producentka filmu – Roma Hulewicz z Jawy dodaje: Faktycznie, zgodnie z pomysłem pana Stanisława Tyma nowy film nie będzie się nazywał „Miś 2”. Był to jedynie tytuł roboczy. Film będzie nosił tytuł „Ryś”. A Ryś to oczywiście Ryszard Ochódzki, ten sam, tylko u progu XXI wieku. Zdjęcia ruszają już niebawem, w filmie na pewno wystąpi Stanisław Tym jako prezes Ochódzki i Krzysztof Kowalewski w roli byłego esbeka - Zygmunta Molibdena. Wśród z głównych bohaterów pojawi się także Zofia Merle grająca Marię Wafel, ta, znana już nam postać, w „Rysiu” odegra bardzo ważną rolę.
A więc „Ryś”. Jakżeby inaczej, przecież powszechnie wiadomo, że wszystkie Ryśki to porządne chłopaki…
Dołącz do dyskusji: "Miś 2" będzie nosił tytuł "Ryś"