Narodowa Loteria Paragonowa przedłużona o pół roku, Ministerstwo Finansów zadowolone z jej efektów

Narodowa Loteria Paragonowa ruszyła na początku października ub.r. Aby wziąć w niej udział, należy zrobić w dowolnym miejscu zakupy za minimum 10 zł, odebrać paragon fiskalny, zachować go i zarejestrować na stronie loteriaparagonowa.gov.pl. Co miesiąc losowane są samochód Opel Astra, notebooki i tablety, a co kwartał - Opel Insignia.

Akcja była wsparta działaniami reklamowymi w telewizji, internecie i punktach sprzedaży. Za jej realizację odpowiadają agencje Unique One i NuOrder.

W poniedziałek Ministerstwo Finansów podało, że loteria potrwa o pół roku dłużej niż pierwotnie planowano, do końca marca 2017 roku. Resort w komunikacie uzasadnił, że wynika to z dużego zainteresowania loterią (do końca sierpnia br. w ramach akcji zarejestrowano 106,97 mln paragonów fiskalnych) i wywołanych przez nią pozytywnych zmian w postawach Polaków, którzy coraz częściej pamiętają o braniu paragonów podczas zakupów.

W sondażu zleconym przez Ministerstwo Finansów przed startem loterii połowa Polaków zadeklarowała, że nie ma zdania, czy wydawanie bądź niewydanie paragonu w jakikolwiek sposób wpływa na środki z podatków uzyskiwane przez państwo, 5 proc. stwierdziło, że rezygnuje z zakupów, jeśli podejrzewa, że sprzedawca nie odprowadza podatku od transakcji, a blisko 40 proc. osób oceniło, że nie ma to dla nich znaczenia lub że prowadzenie tego rodzaju kontroli nie należy do nich.

Za to w badaniu Ipsosu zrealizowanym w grudniu ub.r. 58 proc. ankietowanych uznało, że dzięki loterii branie i wydawanie paragonów będzie czymś oczywistym i normalnym, a 48 proc. - że akcja będzie miała korzystny wpływ na stan finansów publicznych. Mocno zwiększył się odsetek respondentów deklarujących, że zawsze proszą o paragon, gdy nie jest im od razu dawany przy zakupie towarów (wzrost z 7 do 31 proc.) i przy płaceniu za usługi (z 5 do 28 proc.).

Ministerstwo Finansów podkreśla też, że w samym czwartym kwartale ub.r. liczba kas rejestrujących wzrosła o prawie 15 proc. w skali roku, a tylko w sektorze fryzjerstwa i zabiegów kosmetycznych, premiowanym w ówczesnym etapie loterii - o 38 proc., przy zwiększeniu się obrotów o jedną piątą. W efekcie wpływy z VAT w tej branży podskoczyły o prawie 13 proc.