Prof. Janusz Hołyst: niepotrzebna informacja jest jak śmieć wrzucony do lasu
Przestrzeń informacyjną powinniśmy chronić jak las. Niepotrzebna informacja jest jak śmieć, który zagraża całemu ekosystemowi – powiedział w rozmowie z PAP prof. Janusz Hołyst, fizyk z Politechniki Warszawskiej.
Wiele lat zajęła społeczeństwu zmiana myślenia w temacie wywożenia śmieci do lasu, zmniejszenia emisji zanieczyszczeń powietrza i spojrzenia na tereny zielone jako ekosystem. Takiej samej transformacji musimy dokonać w myśleniu o zbędnej informacji, która zaśmieca naszą przestrzeń życiową i poważnie szkodzi nie tylko naszemu zdrowiu, ale też naszej egzystencji – uważa prof. Janusz Hołyst, fizyk z Pracowni Fizyki w Ekonomii i Naukach Społecznych Politechniki Warszawskiej.
Ekologia informacji – to termin, który prof. Hołyst chce spopularyzować dzięki swojemu najnowszemu projektowi badawczemu. Wraz z naukowcami z 15 ośrodków z całego świata będzie badał wpływ przeciążenia informacją nie tylko na pojedynczego człowieka, ale całe społeczności. Do projektu OMINO (Overcoming Multilevel INformation Overload) zaprosił też dwie państwowe agencje informacyjne z Austrii i Słowenii.
„Podzielam pogląd, że ewolucja wszechświata, a więc również ewolucja życia na Ziemi i ewolucja społeczeństwa jest zależna od procesów wytwarzania i przesyłania informacji. Od kilku lat pracuję nad czymś, co się nazywa układami hierarchicznymi – czyli, że mamy kilka poziomów organizacji przyrody. Próbuję zbadać i zrozumieć, jak te poziomy na siebie wpływają” – mówi Hołyst. I tłumaczy, czym jest układ hierarchiczny w przypadku przeciążenia informacją.
„Chciałbym się dowiedzieć, po ilu telefonach od sprzedawców niepotrzebnych mi do niczego usług, mój mózg będzie miał takie problemy z koncentracją, że nie będę mógł już przygotować się dobrze do wykładu. Ciekawe jest, kiedy nastąpi przeciążenie informacyjne na poziomie pojedynczego człowieka, a kiedy na poziomie grupy. Chcemy stworzyć modele przeciążenia informacyjnego, które pokażą co się dzieje i na jakich poziomach” – wyjaśnia prof. Hołyst. Ma on nadzieję, że wyniki badań wymuszą zmiany w działalności wielu biznesów.
„Dzisiaj firma sprzedażowa nie ponosi wysokich kosztów za wykonywanie połączeń telefonicznych do prywatnych osób, a może to właśnie powinno się zmienić?” – zastanawia się Hołyst. W podobny sposób profesor projektuje swoje wizje, dotyczące zarządzania ludźmi.
„Gdy dyrektor organizacji zasypie pracowników nadmiarem informacji, sprawozdawczości i żądań – to będzie najpierw skutkowało przeciążeniem ( a w konsekwencji chorobą) pojedynczych ludzi, a potem zaburzeniami pracy poszczególnych zespołów. W ten sposób realnie wpłynie to na kondycję całej firmy” – tłumaczy Hołyst.
By sprawdzić wielopoziomowy wpływ przeciążenia informacją, w projekcie OMINO współpracować będą naukowcy reprezentujący nauki ścisłe i humanistyczne – fizycy, informatycy, neurobiolodzy, psycholodzy, etycy, socjolodzy, specjaliści od zarządzania, dziennikarze.
Hołyst podkreśla, że opracowując koncepcję projektu, koncentrował się przede wszystkim na jego funkcji społecznej.
„Informacja jest nam niezbędna do życia jak powietrze, woda i żywność. Jednym z naszych podstawowych praw, jest prawo do informacji. Ale kiedy jest ona złej jakości, zaczyna zagrażać naszemu zdrowiu” – tłumaczy Hołyst. I niepotrzebną informację porównuje do jedzenia typu fast food.
„Wybór informacji jest jak wybór jedzenia. Możemy sięgać po fast food, ale nie powinniśmy robić tego zbyt często, bo to odbije się na naszym zdrowiu. Chcę przez to powiedzieć, że wszystko zaczyna się od decyzji pojedynczego człowieka” – przekonuje Hołyst. Przyznaje też, że nie wie jeszcze, czy jego zespołowi uda się opracować coś na wzór etykiety z „wartością odżywczą” konsumowanej informacji, ale jeśli temat ekologii informacji stanie się bardziej zrozumiały dla społeczeństwa i modny, to – jak mówi – będzie to już duże osiągnięcie.
Do udziału w projekcie zaproszone zostały dwie państwowe agencje informacyjne z Austrii i Słowenii. Już dzięki wcześniejszej współpracy, w ramach europejskiego projektu RENOIR (Reverse ENgineering of sOcial INformation processing), naukowcom udało się stworzyć system informatyczny, który pomaga śledzić, kto poza abonentami korzysta, przetwarza i kradnie informację stworzoną przez agencję informacyjną. Hołyst wierzy, że to właśnie agencje informacyjne odgrywają niebagatelną rolę w zadbaniu o „ekologię informacji”.
„Podstawową rolą agencji informacyjnej jest masowa produkcja informacji, z której korzystają inne media. Chcę wskrzesić na nowo debatę o tym – do czego służy informacja, jak nas kształtuje, i czy każda informacja jest warta wysłania jej w świat. Populiści żerują na ‘śmieciowej informacji’, a więc agencje informacyjne mają do odegrania kluczową rolę w dbałości o kondycję demokracji i kondycję całych społeczeństw” – podsumowuje Hołyst.
Dołącz do dyskusji: Prof. Janusz Hołyst: niepotrzebna informacja jest jak śmieć wrzucony do lasu
Zarzadzanie ludzmi jak bydlem,zarzadzanie informacjami,czyli ordynarna cenzura, i profesorek bedzie definiowal co jest informacja a co smieciem. A smieciem moze byc wszystko nieprzychylne.krytyczne wobec wladzy,wobec obowiazujacych narracji itd..
Profesor jest fizykiem wiec niech sie zajmie fizyka i zostawi ludzi w spokoju,a my juz sami sobie poradzimy z informacjami...