Niezalezna.pl i wPolityce.pl podały zmyśloną informację o wyproszeniu dziennikarzy TVN przez Agnieszkę Radwańską
We wtorek wieczorem w kilku prawicowych serwisach, na czele z Niezalezna.pl i wPolityce.pl, pojawiła się fałszywa informacja, jakoby Agnieszka Radwańska po wygranym meczu wyprosiła dziennikarzy TVN z konferencji prasowej. Polscy reporterzy obecni na miejscu szybko zdemaskowali to jako nieprawdę.
To, jakoby Radwańska kulturalnie poprosiła dziennikarzy TVN o opuszczenie jej konferencji prasowej po zwycięskim ćwierćfinale Wimbledonu, Niezalezna.pl podała w tekście o tej wygranej zamieszczonym we wtorek o godz. 19:41. Po godz. 21 notkę o rzekomym incydencie opublikowało wPolityce.pl. „Agnieszka Radwańska wyprasza z konferencji dziennikarzy TVN: ‘To dożywotni bojkot’” - stwierdził serwis w tytule tekstu. Teksty szybko zyskały dużą popularność, głównie poprzez portale społecznościowe.
Obie strony przypomniały, że Agnieszka Radwańska ma urazę do dziennikarzy kanałów TVN od sierpnia 2012 roku, kiedy zaraz po jej szybkim odpadnięciu z turnieju tenisowego na igrzyskach olimpijskich TVN24 w programie „Czarno na białym” wyemitował reportaż krytykujący zbagatelizowanie przez nią tej porażki. Wiosną 2013 roku tenisistka chwaliła się, że cały czas nie udziela im wywiadów ani nie wpuszcza na swoje konferencje prasowej. Eksperci od PR i marketingu sportowego oceniali dla Wirtualnemedia.pl, że zawodniczka postępuje błędnie, ponieważ powinna być odporna na krytykę ze strony dziennikarzy (przeczytaj te komentarze).
Późnym wieczorem polscy dziennikarze relacjonujący Wimbledon poinformowali, że sytuacja opisana przez Niezalezna.pl i wPolityce.pl nie miała miejsca. - Ludzie, nie dajcie się nabrać na fejkowy news, że Aga wyprosiła TVN z konferencji. Nie było takiej sytuacji! To jakiś zmyślony news - napisał na Twitterze Jakub Ciastoń z „Gazety Wyborczej”. - Kochani! Nie dajcie się nabrać na te brednie, że Agnieszka wyprosiła TVN z konferencji. Takiej sytuacji na Wimbledonie w ogóle nie było!!! - dodał Bartosz Gębicz z „Przeglądu Sportowego”. Natomiast serwis Sport.pl poinformował, że konferencja Radwańskiej miała całkowicie normalny przebieg, a ponadto na turnieju nie ma dziennikarzy żadnej polskiej stacji telewizyjnej, także transmitującego mecze Polsatu Sport.
W środę rano na wPolityce.pl znalazła się już poprawiona wersja tekstu. - Informację podawali dalej kolejni internauci, a była ona tym bardziej prawdopodobna, że konflikt polskiej sportsmenki i TVN trwa już kilka lat. (…) Jak się jednak okazało, była to zwykły chochlik dziennikarski, za którego powielenie przepraszamy - wyjaśnili wpadkę redaktorzy serwisu. Natomiast na Niezalezna.pl wzmiankę o rzekomym wyproszeniu dziennikarzy TVN usunięto przed południem.
Rzeczywisty incydent na konferencji prasowej podczas Wimbledonu miał miejsce tydzień temu, po tym jak już w pierwszej rundzie z turnieju odpadł Jerzy Janowicz. Na konferencji po meczu poprosił o opuszczenie sali Adama Romera, redaktora naczelnego miesięcznika „Tenis Klub”. Dziennikarz się na to nie zgodził, zaznaczył jednak, że nie będzie zadawał pytań, tylko posłucha wypowiedzi tenisisty.
W wywiadzie dla TVP Sport (patrz poniżej, zwłaszcza od 1:05) Janowicz tłumaczył, że Romer nie wypowiada się o nim pozytywnie, negatywnie działa za jego plecami i cała polska reprezentacja tenisistów nie chce, by pełnił on funkcję rzecznika prasowego w rozgrywkach Pucharu Davisa. - Mogę się tylko domyślać, że Jerzy ma pretensje, moim zdaniem nieuzasadnione, które mogą się ciągnąć od czasu jego słynnej tyrady po meczu Pucharu Davisa z Chorwacją w kwietniu 2014 r. - stwierdził Adam Romer w rozmowie z „Rzeczpospolitą”. - Opisywaliśmy go życzliwie, wyrażaliśmy nadzieję, że jego talent wybuchnie i polski tenis będzie miał z tego pożytek. Nie ma publikacji, w której pisalibyśmy o nim niesprawiedliwie. To się nie zmieni, choć sam Jerzy nie daje nam ku temu argumentów - zaznaczył.
Przypomnijmy, że w kwietniu ub.r. Jerzy Janowicz wybuchł złością na dziennikarzy na konferencji po przegranym meczu Pucharze Davisa. Jego pretensje o złe warunki szkolenia sportowców stały się powodem wielu dyskusji w mediach. Sponsorująca sportowca firma Atlas szybko nagrała klip, w którym Janowicz „przeprasza za swoje wtopy”.
Zachowanie Janowicza na konferencji w zeszłym tygodniu skrytykowali dziennikarze sportowi zajmujący się tenisem. - To sytuacja absolutnie skandaliczna i chyba bezprecedensowa, bo owszem, tenisiści nie mają czasem ochoty rozmawiać z niektórymi mediami, ale tu nie chodziło o wywiad jeden na jeden, ale pomeczową konferencję. Gdyby był na niej przedstawiciel organizatorów lub zagraniczny dziennikarz, wybuchłby skandal, bo tak się po prostu nie robi. Jeśli Janowicz ma jakiś problem z konkretnym dziennikarzem, to od tego ma swojego menedżera, żeby przeprowadzić jakieś rozmowy wyjaśniające ewentualny spór - napisał na blogu Tenisowy.blox.pl Jakub Ciastoń. - Jerzy Janowicz nadaje się do poważnego sportowego leczenia i tu nie chodzi tylko o jego formę, ale przede wszystkim o stan umysłu, o to jak komunikuje się ze światem, jak traktuje ludzi. Niestety rodzice go w tym utwierdzają. Działa wedle logiki: ja i wilki, że wszyscy wokół to wrogowie, którzy czyhają na jego potknięcia - skomentował Mirosław Żukowski, szef działu sportowego „Rzeczpospolitej”.
Dołącz do dyskusji: Niezalezna.pl i wPolityce.pl podały zmyśloną informację o wyproszeniu dziennikarzy TVN przez Agnieszkę Radwańską
żałosne zachowanie prawicowych śmieci