TVP przygotowuje nowe badanie oglądalności telewizji. Jacek Kurski: Wyniki Nielsena są absurdalne, jesteśmy okradani
Wyniki oglądalności publikowane przez Nielsena są nieadekwatne i absurdalne, telewizja jest okradana z milionów złotych - mówił wczoraj podczas konferencji prezes TVP Jacek Kurski. Zapowiedział, że niebawem telewizja publiczna zacznie korzystać z nowego badania. Zarząd TVP chce także, żeby wcześniej sprawą telemetrii zajęła się Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.
Powodem do kolejnego już w ostatnim czasu ataku Jacka Kurskiego pod adresem Nielsen Audience Measurement, z którym TVP ma umowę do końca 2019 roku, były podane przez tę firmę wyniki oglądalności tegorocznego festiwalu w Opolu. Wynika z nich, że średnia widownia muzycznej imprezy wyniosła w Jedynce 2,07 mln osób. Największą popularnością festiwal cieszył się pierwszego dnia, kiedy odbyły się: jubileuszowy koncert Maryli Rodowicz „Wariatka tańczy - 50 lat na scenie” (o godz. 20.20) i „Debiuty” (22.50). Transmisję tych występów śledziło średnio 2,44 mln widzów. Koncert Maryli Rodowicz oglądało 3,49 mln widzów.
Prezes Kurski: „Gratuluję Maryli”
Jeszcze w czasie trwania koncertu Jacek Kurski zamieścił na Twitterze inne dane: jego zdaniem koncert Rodowicz oglądało w Jedynce 5,5 mln osób. Pogratulował tego wyniku Maryli Rodowicz.
Ponad 5,5 mln widzów fantastycznego koncertu Maryli Rodowicz w Opolu!
— Jacek Kurski PL (@KurskiPL) 15 września 2017
Dziękuję i gratuluję p. Maryli, dziękuję niezawodnym telewidzom.
- Przykład Maryli Rodowicz bardzo dobrze obrazuje to, o czym mówiłem. Według naszych danych ten koncert oglądało 5,5 mln osób, koncert „Od Opola do Opola” w szczytowym momencie 4,4 mln, a sobotni koncert premier oglądało 3,8 osób - powiedział wczoraj Kurski.
Skąd te dane? Telewizja opiera się na podstawie pomiaru prowadzonego przez operatora telekomunikacyjnego Netia, przeprowadzonych na grupie 180 tys. osób.
Tymczasem Nielsen - jak dowodzi Jacek Kurski - opiera się na badaniu przeprowadzonym na 1887 gospodarstwach domowych. - Ich wyniki są absurdalne. TVP jest wskutek tego okradana z milionów zł przychodów reklamowych - mówił prezes Kurski.
Zdaniem prezesa TVP publiczny nadawca jest stratny podwójnie. Po pierwsze wyniki oglądalności są za niskie, bo Nielsen monitoruje tylko telewidzów mieszkających w dużych miastach i ich okolicach, a nie w całej Polsce. Po drugie "waluta rozliczeniowa" stosowana dziś przez rynek reklamowy, jaką są widzowie w wieku 16-49 lat, jest dla TVP niekorzystna, bo młodsi widzowie już dzisiaj telewizji nie oglądają, za to są na rynku starsi, których te "widełki" nie obejmują.
Prezes TVP chce państwowej telemetrii
Jacek Kurski liczy, że dane z Netii będzie można przełożyć na cały telewizyjny rynek. Ma to nastąpić już za niebawem. - Zanim dojdzie do zmiany badań telemetrycznych i na rynku pojawi się nowe bezstronne badanie państwowe, chcemy za kilka tygodni zacząć podawać wyniki badania zawierającego analizy big data autorstwa socjologów - mówił Kurski. - Przetworzy ona dużą bazę danych i pozwoli na ekstrapolację z nich rzeczywistych zachowań wszystkich widzów. Pokażemy, jak bardzo Nielsen krzywdzi telewizję publiczną - dodał Kurski.
Zdaniem prezesa publicznej telewizji, Nielsen ma prowadzić badania telemetryczne w wyniku „zmowy kartelowej stacji komercyjnych”. Kurski skrytykował też poprzednie władze telewizji, które w 2011 roku zawarły umowę z Nielsenem na dostawę badań telemetrycznych. Od 2012 roku - po 15 latach dominacji TNS OBOP - to Nielsen bada, ile osób oglądało dany program w TVP.
- Tej umowy do 2019 roku nie możemy wypowiedzieć, chociaż jej warunki są absurdalne - podsumował prezes TVP. Kto zatem powinien kontrolować badania oglądalności publicznego nadawcy? Jacek Kurski zaproponował, aby kontrolę nad badaniami przejęła Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, lub inny - podobny do rady - organ konstytucyjny. Kurski chciałby, aby to ona wybrała firmę, która będzie mierzyła wyniki oglądalności. Jego zdaniem takie badanie nie powinno być finansowane przez nadawców i dostępne dla wszystkich stacji za darmo.
Nielsen: szczegółowo odzwierciedlamy widownię
Co na te zarzuty Nielsen? Oficjalnie nie komentuje ich. Na prośbę o komentarz, Mikołaj Piotrowski - rzecznik prasowy – przysłał nam informację ogólnej treści. - Panel pomiaru oglądalności Nielsena jest jedynym w pełni reprezentatywnym, szczegółowym odzwierciedleniem widowni dostępnym w Polsce. Dane uzyskiwane z pomiaru są powszechnie obowiązującą walutą w branży medialnej i reklamowej w Polsce, ale także na ponad 90 rynkach na świecie, na których Nielsen prowadzi analizy - czytamy w niej.
Według badania Nielsen Audience Measurement w pierwszej połowie br. udział TVP1 w rynku oglądalności wyniósł 10,14 proc. (po spadku o 12,66 proc. w skali roku), TVP2 - 7,84 proc. (7,22 proc. w dół), a TVP Info - 3,52 proc. (po wzroście o 12,46 proc.).
W 2016 roku TVP zanotowała 180 mln zł straty. Udział Grupy TVP w rynku telewizyjnym wśród wszystkich widzów w 2016 roku wyniósł 29,38 proc..
Dołącz do dyskusji: TVP przygotowuje nowe badanie oglądalności telewizji. Jacek Kurski: Wyniki Nielsena są absurdalne, jesteśmy okradani