SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Piotr Kraśko ma większe ambicje niż prowadzenie pasma śniadaniowego i wieczornego serwisu w TVN24 BIS (opinie)

Zastanawiający jest wybór Piotra Kraśki do prowadzenia programu śniadaniowego, a nie programu publicystycznego. Być może ma on słabszą pozycję na rynku, wynikającą z problemu sformatowania siebie z publicystyką. Jego doświadczenie i potencjał zdecydowanie przekraczają obecne funkcje - oceniają dr Tomasz Gackowski, Michał Kobosko i Ewa Wanat.

W minioną sobotę Piotr Kraśko po raz pierwszy prowadził w TVN (u boku Kingi Rusin) poranny magazyn „Dzień dobry TVN”. Zastąpił tym samym Bartosza Węglarczyka, który został dyrektorem programowym Grupy Onet. W poniedziałek były dziennikarz Telewizji Polskiej zadebiutował w roli gospodarza „Faktów z zagranicy” nadawanych w TVN24 BIS. Do Grupy TVN Kraśko dołączył w ubiegłym tygodniu.

Medioznawca dr Tomasz Gackowski z Instytutu Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego oddziela kierowanie redakcją „Wiadomości” (szefem redakcji był od 2012 roku), którą należy traktować jako zarządzanie w korporacji, od prowadzenia dwóch programów w TVN - „Dzień dobry TVN” i „Faktów z zagranicy”. Zdaniem medioznawcy, widzowie znają Piotra Kraśkę z serwisów informacyjnych i nie muszą dociekać, czy był szefem „Wiadomości”.

- Mieszanie życiorysów ludzi, którzy wychodzą z tzw. twardych newsów do przestrzeni porannej jest dobrze znane na świecie. W momencie kiedy programy śniadaniowe zaczęły zyskiwać coraz większą widownię okazało się, że bardzo wiele osób chciałoby je prowadzić, żeby zbudować swoją rozpoznawalność. Tyle tylko, że Piotr Kraśko tej rozpoznawalności budować nie musi – zwraca uwagę dr Tomasz Gackowski.

Jak zauważa medioznawca, łączenie obu funkcji w takiej kolejności - prowadzenie głównego wydania serwisu informacyjnego, a teraz przejście do śniadaniówki - jest niespotykane. - Najpierw dziennikarz prowadzi programy śniadaniowe, a później może pokazać się widzom jako osoba, która potrafi pracować przy prowadzeniu serwisów. Tutaj ta kolejność jest zastanawiająca. Dla Piotra Kraśki jest to regres - ocenia dr Gackowski.

Warto jednak dodać, że podobną ścieżkę kariery - z newsów do pasm porannych - przeszli tacy polscy dziennikarze jak Jolanta Pieńkowska (wieloletnia prowadząca "Wiadomości" TVP, w latach 2006-2014 była gospodynią "DD TVN"), Grażyna Bukowska (prowadziła "Pytanie na śniadanie") czy Tomasz Wolny, który prowadzi "Pytanie na śniadanie" oraz "Panoramę" w TVP2 i "Po przecinku" w TVP Info.

Ekspert przypomina, że Kraśko przez wiele lat był korespondentem w Waszyngtonie czy Rzymie i w ostatnich latach wyrósł na osobę, która prowadziła jeden z najważniejszych serwisów informacyjnych w Polsce. - Kamil Durczok, odchodząc z Telewizji Polskiej, miał już swój własny program „Debata”, prowadził też „Forum”. Na Piotrze Kraśko nie wisiał żaden program publicystyczny, mimo, że w przeszłości był gospodarzem „Na pierwszym planie”. Dlatego może mieć on słabszą pozycję, wynikającą z problemu ze sformatowaniem siebie nie tylko z newsami, ale także z publicystyką - stwierdza Tomasz Gackowski.

Gackowski zwraca również uwagę na Tomasza Lisa, który po odejściu z „Faktów” TVN (w 2004 roku) miał problem z określeniem własnej ścieżki zawodowej zanim zaczął prowadzić program publicystyczny „Co z tą Polską?” w Telewizji Polsat.

- Trochę się dziwię, że Piotr Kraśko poszedł w stronę programów śniadaniowych, a niekoniecznie programów publicystycznych. Mógłby takie prowadzić, np. u nadawców internetowych, którzy mają coraz większe budżety i możliwości. Nadawcy komercyjni mają także miejsca na multipleksach telewizji cyfrowej. Może to jeszcze nie ten moment - zastanawia się medioznawca. Jego zdaniem, Piotr Kraśko nie jest tak wyrazistą postacią jak Tomasz Lis, ale też stara się kryć ze swoimi poglądami w audycjach, które prowadzi.

Z kolei Michał Kobosko, prowadzący pasmo „Dzieje się na żywo” w Wirtualnej Polsce i redaktor portalu Project Syndicate, przypomina, że Piotr Kraśko w publicznych wypowiedziach rozważał różne scenariusze swoich przyszłych działań po odejściu z TVP.

- Zdecydował bezpiecznie, można wręcz powiedzieć że asekuracyjnie, bo zamienił funkcję kierowniczą w jednej dużej telewizji na funkcję niekierowniczą w innej dużej telewizji. Nie znam rzecz jasna ustaleń między nim a TVN, sądzę jednak, że obecny zakres jego zadań to dopiero początek współpracy. Doświadczenie i potencjał Piotra zdecydowanie przekraczają prowadzenie programu śniadaniowego i współprowadzenie programu w TVN24 BiS - ocenia Michał Kobosko.

Dziennikarka Ewa Wanat, która w 2012 roku współprowadziła w „Pytaniu na śniadanie” cykl „Kobiecy punkt widzenia”, podkreśla, że każda zmiana jest rozwojem. - Człowiek zdobywa nowe kompetencje, nowy punkt widzenia, uczy się nowych zachowań, spotyka z nową publicznością. Sensem życia jest ciągła zmiana. Życzę Piotrowi Kraśce, żeby wyciągnął z tej zmiany wszystko co najlepsze - mówi Wirtualnemedia.pl Ewa Wanat.

Przez ostatnie 25 lat Piotr Kraśko był związany z Telewizja Polską, a od 2012 roku był szefem „Wiadomości” (główne wydanie serwisu zaczął prowadzić w 2008 roku). W przeszłości był m.in. prezenterem oprawy, prowadził magazyn „Oblicza mediów” i był korespondentem w Brukseli, Rzymie czy Waszyngtonie. Z TVP rozstał się z początkiem stycznia br. Ma na koncie kilka książek, m.in. „Rok reportera” i „Smoleńsk - 10 kwietnia 2010”.

Z danych Nielsen Audience Measurement wynika, że w I kwartale br. „Dzień dobry TVN” oglądało 544 tys. widzów. Program miał 10,99 proc. udziału w grupie 4+ i 14,69 proc. w 16-49.

Dołącz do dyskusji: Piotr Kraśko ma większe ambicje niż prowadzenie pasma śniadaniowego i wieczornego serwisu w TVN24 BIS (opinie)

21 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
pytak
Ja wam mówię, to jest kwestia czasu, kiedy się stanie główną twarzą Faktów. Oczywiście wtedy, kiedy tylko Adamowi ambicje na to pozwolą. Bo to, że Kraśko w końcu zawładnąłby Fakty jest wręcz pewne.
0 0
odpowiedź
User
tom
Z szefa kuchni, choć słabiutkiego, na zmywak - tyle
0 0
odpowiedź
User
Rusłan
A taki mial być rozchwytywany, taki niezastąpiony, po tvp to juz tylko cnn i bbc. A tu patrz ch.. d... a i kamieni kupa. Rynek zweryfikowal go na poziomie sniadaniowki i tokFM. Smutne, ze takiego goscia ktos wbrew rozumowi wywindowal, swojego czasu, na szefa glownego dziennika w PL.
0 0
odpowiedź