SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Piractwo IPTV kwitnie, ale piraci wykupują też dużo legalnych usług

W 2022 roku piractwo treści filmowych wzrosło o 38,6 proc., natomiast kanałów telewizyjnych o 8,8 proc. w porównaniu z 2021 roku.  Firma Muso, specjalizująca się w badaniu nielegalnych treści zauważa jednak, że piraci należą do „najbardziej zapalonych konsumentów”. Potwierdzają to dane Deloitte dotyczące polskiego rynku.

Według Muso, w zeszłym roku doszło do 215 miliardów wizyt na stronach internetowych oferujących pirackie treści. Za wzrost popularności piractwa ma odpowiadać kilka czynników. Wśród nich jest inflacja i rozdrobnienie rynku streamingowego. Po tym jak pandemia się zakończyła, rośnie też liczba atrakcyjnych produkcji. Zdaniem Muso, gdyby zsumować piratów, to „byliby największą platformą streamingową z wideo na żądanie na świecie”. Ta sama firma jesienią ub.r. zauważyła, że rynkiem, gdzie piractwo stanowi największy problem są Stany Zjednoczone.

Analitycy zwracają uwagę na nieskuteczną walkę z piractwem. Niedawno antypirackie organizacje chwaliły się zamknięciem serwerowni w Holandii, która dostarczyła kilkanaście tysięcy nielegalnych kanałów telewizyjnych i równie wiele treści VOD dla odbiorców z całej Europy. Mimo zatrzymań, po kilku dniach streaming pirackich stacji powrócił. Chińscy sprzedawcy na serwisach zakupowych znaleźli nowy sposób na dystrybucję treści.

„Piraci są zapalonymi konsumentami mediów”

Muso zauważa, że dostęp do pirackich treści można uzyskać za darmo lub za niewielką opłatą. W grę nie wchodzą ograniczenia geograficzne. Jeśli dana produkcja nie jest dostępna legalnie w naszym kraju lub premiera jest dopiero zapowiadana, to pirackie usługi pozwalają dotrzeć do niej natychmiast. Do tej pory światowe koncerny ignorowały taką publiczność, traktując jako zbyt niszową. Lukę wypełniły więc pirackie usługi.

- Wiele osób, które oglądają pirackie treści są zapalonymi konsumentami mediów. Sięgają po nielegalne usługi, aby uzyskać dostęp do treści, które nie są dostępne w ich regionie lub nie są dostępne w danym momencie, ale ta publiczność nadal wyda znaczne sumy na legalne treści, kiedy tylko będzie miała taką możliwość - zauważyła firma Muso.

Taką opinię potwierdzają wyniki badania Deloitte Poland zaprezentowane podczas Konferencji Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej. Użytkownicy tylko legalnych usług z transmisjami na żywo skorzystali z 5 treści, natomiast subskrybenci pirackich serwisów z 11 treści legalnych i 3 nielegalnych. Podobnie wyglądała sytuacja w przypadku VOD. Przeciętny klient legalnych serwisów sięgnął po 8 treści, a pirat po 14 treści legalnych i 3 nielegalne.

- Piraci należą do najbardziej oddanych konsumentów. Dołożą wszelkich starań, aby oglądać najnowsze filmy i programy telewizyjne, a nadal mają pieniądze, aby je wykupić dzięki nowoczesnym telewizorom i szybkim połączeniom internetowym - oceniła Muso.

Wielu polskich użytkowników z niecierpliwością czekało na debiut na naszym rynku serwisów takich jak HBO Max, Disney+ czy SkyShowtime. Pewna część z nich sięgnęła po ich produkcje wcześniej za pośrednictwem pirackich usług lub narzędzia VPN (udając użytkownika z IP dostawcy internetu z USA). W przypadku osób mieszkających poza własnym krajem, piractwo może służyć też do odbioru kanałów telewizyjnych z ojczyzny. W ten sposób mogą uzyskać dostęp do wszystkich stacji, a nie tylko przeznaczonych do międzynarodowej dystrybucji, jak TVP Polonia, Polsat 1 czy iTVN.

Organizacje antypirackie co jakiś czas apelują do Komisji Europejskiej o szybką i zdecydowaną walkę z piractwem. Zarzucają Unii Europejskiej bezradność. Przykład Holandii pokazuje jednak, że bardzo szybko w miejsce jednego dostawcy pojawia się kolejny.  Szacuje się, że w Polsce z pirackich usług IPTV korzysta 1,5 proc. społeczeństwa.

Dołącz do dyskusji: Piractwo IPTV kwitnie, ale piraci wykupują też dużo legalnych usług

6 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Mirek
A co złego jest w piractwie? Ja bym się wziął za wazniejsze problemy np. nadmiar patologicznych programów typu paradokument i milion reklam.
0 0
odpowiedź
User
Q
A co złego jest w piractwie?
Ty tak na serio?!
0 0
odpowiedź
User
Do UOKiK
Komisja Europejska (i inni regulatorzy) powinni wreszcie uderzyć w Apple AppStore i Google Play, w których beztrosko sprzedawanych jest multum tzw. IPTV Playerów (spora część to aplikacje płatne... lub z opcją płatności w celu odblokowania dodatkowych funkcjonalności).
W rezultacie koncerny te zarabiają na gigantycznych prowizjach + tego typu aplikacje nakręcają sprzedaż ich przystawek z Androidem czy urządzeń AppleTV.

Kolejną kategorią są chińskie (i nie tylko...) boxy z Androidem specjalnie zaprojektowane i dostarczane FABRYCZNIE z aplikacjami do pirackiego IPTV (w oficjalnej instrukcji urządzenia jest informacja, jak zaimportować playlistę z pirackimi streamami).
15 10
odpowiedź