Po agresji uczestników „Warsaw Shore” MTV zastanawia się nad kontynuacją formatu. „Rozpatrujemy różne możliwości”
W ostatnim odcinku reality-show „Warsaw Shore” widzowie obejrzeli krwawą bójkę uczestników, a jeden z nich trafił do szpitala. Stacja MTV Polska zerwała współpracę z agresorami, a teraz rozważa zakończenie realizacji formatu - dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl. - Rozpatrujemy różnorodne możliwości, oczywiście nie wykluczamy, że „Warsaw Shore” będzie kontynuowany - tłumaczy nam Denis Pluskota, PR manager Viacom International Media Networks Polska.
Stałymi członkami „Ekipy z Warszawy” w nowym sezonie byli: Ewelina Kubiak, Jolanta Mróz, Piotr Polak, Damian „Stifler” Zduńczyk, Wojciech Gola i Anna „Mała” Aleksandrzak. W programie występowali także Marcin „Brzydal” Maruszak, Wiktoria Sypucińska oraz Jacek Bystry, którzy dołączyli do „Ekipy” w „Summer Campie”. Wiosenną (dziewiątą) edycję reality nagrywano w Warszawie, a zdjęcia realizowano jesienią ub.r. Producentem wykonawczym programu pozostaje Dragon Head. Premierowe odcinki MTV Polska emituje w niedziele o godz. 23.00.
Polała się krew w reality-show
W odcinku „Warsaw Shore 9” z 6 maja pokazano dwie sytuacje z agresją nietrzeźwych uczestników reality. Najpierw - kiedy ekipa miała wracać do domu po nocnej imprezie - Wiktoria, Ewelina i Jolanta kłóciły się z Jackiem w busie, a wtedy on z całej siły wypchnął Wiktorię z samochodu. Dziewczyna upadła na plecy i tylko dzięki interwencji ochroniarza nie uderzyła głową o chodnik.
Później akcja przeniosła się do domu, a widzowie zobaczyli jak pijana Jolanta biegnie w kierunku innego uczestnika Marcina „Brzydala” i z całej siły zaczyna uderzać go obcasem szpilki w głowę. Na miejscu musieli interweniować ochroniarze obiektu, w którym realizowano zdjęcia, a mężczyzna z zakrwawioną głową trafił do szpitala. Inni uczestnicy w setkach nagrywanych w studiu krytykowali zachowanie Jolanty, ale nie wyjaśniono widzom, co tak naprawdę stało się w domu i dlaczego doszło do ataku.
Zarówno Jacek Bystry jak i Jolanta Mróz zostali usunięci z programu. Wielu widzów nie potrafiło ukryć szoku po obejrzeniu scen agresji, czemu dawali wyraz w komentarzach na fanpage’u „Warsaw Shore”. W niedzielę po emisji odcinka stacja MTV Polska wydała oficjalne oświadczenie, w którym poinformowała o całkowitym zerwaniu współpracy z Bystrym i Mróz.
- Stacja MTV zawsze była, jest i będzie przeciwnikiem wszelkiego rodzaju agresji. W jej DNA zapisana jest walka z brakiem tolerancji i przemocą. Niestety nie byliśmy w stanie przewidzieć, że sytuacje, które zostały pokazane w dzisiejszym odcinku mogą mieć miejsce. Jednak stanowcza i natychmiastowa reakcja produkcji udowadnia, że potępiamy podobne zachowania. Jola i Jacek zostali natychmiastowo usunięci z programu, a współpraca z nimi została bezpowrotnie zakończona. Poszanowanie godności każdego człowieka oraz bezpieczeństwo uczestników programu jest dla MTV sprawą nadrzędną, a wszelkie przejawy agresji i barku szacunku są niedopuszczalne - napisano w oświadczeniu.
Oznacza to, że Jacek Bystry i Jolanta Mróz nie będą już występować w programach i eventach MTV (polskich i zagranicznych). Uczestnicy „WS” prowadzą oficjalne fanpage na Facebooku, dzięki którym promują program i kontaktują się z fanami. W niedzielę, tuż po emisji odcinka, profile Jolanty i Jacka zostały usunięte, ponieważ nie pojawią się już oni w żadnych produkcjach MTV.
Do wyemitowania pozostało jeszcze 6 odcinków wiosennego sezonu „Warsaw Shore - Ekipy z Warszawy”. MTV pokaże je wszystkie. Zabraknie w nich także Wojciecha Goli, który na własne życzenie odszedł z programu. Możliwe jednak, że na dziewiątym sezonie produkcja się zakończy. Jak dowiedział się portal Wirtuanemedia.pl, VIMN Europe rozważa bowiem rezygnację z kontynuacji formatu.
- Obecnie rozpatrujemy różnorodne możliwości i propozycje programowe. Oczywiście nie wykluczamy, że format „Warsaw Shore” będzie kontynuowany. Jeżeli zdecydujemy się na realizację kolejnej edycji to nie pojawią się w niej osoby, które zostały nieodwołalnie usunięte z programu. Ciągle pracujemy nad nowymi formatami oraz sezonami obecnie emitowanych programów - tłumaczy portalowi Wirtualnemedia.pl Denis Pluskota, PR manager VIMN Polska, nadawcy MTV Polska.
MTV przeciwna przemocy, to po co pokazuje przemoc?
W oświadczeniu MTV Polska podkreśla, że sprzeciwia się agresji i przemocy. Portal Wirtualnemedia.pl zapytał więc nadawcę stacji Viacom International Media Networks Europe, dlaczego w ogóle pokazano widzom bójkę nietrzeźwych uczestników „Warsaw Shore”, podczas której polała się krew.
VIMN podkreśla, że stacja MTV zawsze była, jest i będzie przeciwnikiem wszelkiego rodzaju agresji i braku tolerancji, ale „niczego nie zamiata pod dywan”. - W programach typu reality-show, emitowanych na antenie MTV tak w Polsce, jak i na świecie, za każdym razem pokazujemy naszym widzom wydarzenia takimi, jakimi były naprawdę. Niczego nie zamiatamy pod dywan, choć nie ukrywamy, że decyzja o wyemitowaniu tych treści w programie była dla nas trudna - tłumaczy Wirtualnemedia.pl Denis Pluskota, PR manager VIMN Polska. - Byliśmy winni szczerość widzom „Warsaw Shore”, którzy bardzo angażują się w życie uczestników programu. Zarówno Jolanta Mróz, jak i Jacek Bystry byli popularnymi członkami ekipy, dlatego tym bardziej musieliśmy szczerze powiedzieć ich fanom o powodach ich kategorycznego usunięcia z programu - dodaje.
Zdjęcia do 9. sezonu odbywały się w listopadzie ub.r., czyli incydenty pokazane 6 maja nagrano pół roku temu. Właśnie wtedy też wyrzucono z programu agresywnych uczestników, jednak w marcu br. wystartowała duża kampania promocyjna „Warsaw Shore”, w której oboje wystąpili, a jedną z głównych bohaterek - mimo zakończenia współpracy - była Jolanta Mróz: dziewczyna została umieszczona w centrum grafiki wykorzystywanej do promocji, co sugerowało, że to ona jest główną gwiazdą sezonu.
Denis Pluskota zgadza się, że w kampaniach promocyjnych MTV stara się nawiązywać do wydarzeń z sezonu „by delikatnie sugerować, czego widzowie mogą się spodziewać w nowych odcinkach”. Odrzuca jednak zarzuty, że stacja wykorzystywała sytuacje przemocowe z ostatniego odcinka do promocji reality.
- Założeniem wspomnianej kampanii w żadnym wypadku nie było promowanie Joli, jako głównej gwiazdy tego sezonu, lecz sugestia, że w nadchodzących odcinkach będzie się znajdować niejako poza grupą, co zostało podkreślone przez odmienną od pozostałych stylizację. Warto pamiętać, że w promocji „Warsaw Shore” biorą udział wszyscy uczestnicy, którzy występują w danym sezonie, nigdy nie skupiamy się wyłącznie na jednej osobie. Nie inaczej było i tym razem - dodaje Pluskota.
Pluskota podkreśla, że pomimo emisji na antenie MTV Polska już dziewiątego sezonu „Warsaw Shore” to format cieszy się stale rosnącą popularnością. - Pierwszy premierowy odcinek obejrzało niemal 100 tysięcy widzów, generując 85 proc. wzrostu w porównaniu do średniej oglądalności poprzedniej edycji. Z kolei, jeśli porównamy średni udział w grupie 16-49 dotychczasowych premier obecnego sezonu, względem średniego udziału wszystkich premier poprzedniego sezonu, to udział ten jest o 52 proc. wyższy - opisuje.
Decyzja o przyszłości polskiej edycji „Warsaw Shore” zostanie podjęta w najbliższym czasie.
Warto przypomnieć, że trzy lata temu (jesienią 2015 roku) taki sam los spotkał innego uczestnika Pawła Cattaneo, który spoliczkował Ewelinę Kubiak. Popularny ekipowicz został wówczas wyrzucony z programu, a stacja zerwała z nim współpracę. MTV nie zdecydowała się jednak na zakończenie produkcji reality-show.
Agresja w polskich „kontenerowych” reality-show pojawiała się już w przeszłości. Przykładowo - w 2008 roku uczestnik programu „Big Brother 5” realizowanego dla TV4 wpadł w szał po nominacjach i chciał pobić nielubianych uczestników. Ochrona wyprowadziła resztę domowników tylnym wyjściem, a znerwicowany mężczyzna demolował Dom Wielkiego Brata. Producenci pokazali widzom jedynie urywki z całej awantury. Po zakończeniu programu nie powstała już żadna inna edycja „Big Brothera” w Polsce.
Dołącz do dyskusji: Po agresji uczestników „Warsaw Shore” MTV zastanawia się nad kontynuacją formatu. „Rozpatrujemy różne możliwości”