SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Ponad połowa Polaków nie popiera opłaty reprograficznej

53 proc. Polaków nie popiera wprowadzenia opłaty reprograficznej na każde urządzenie, które potencjalnie umożliwia nagrywanie, kopiowanie lub odtwarzanie zewnętrznych środków przekazu - wynika z sondażu przeprowadzonego przez SW Research. Co piąty badany popiera wprowadzenie opłaty.

Na początku maja br.  Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu projekt dotyczący rozszerzenia listy urządzeń, które obejmować będzie tzw. opłata reprograficzna. Zgodnie z założeniami, ma zapewnić twórcom godziwą rekompensatę z tytułu potencjalnej straty, jaką mogliby ponieść z powodu kopiowania ich utworów na nośniki.

Obecnie w Polsce opłata ta obejmuje kserokopiarki, magnetofony i magnetowidy, a obowiązek odprowadzania opłaty ciąży na importerach i producentach sprzętów umożliwiających wykonywanie kopii oraz producentach i importerach tzw. czystych nośników, jak również na właścicielach punktów ksero.

Nowelizacja rozporządzenia zakłada wprowadzenie opłaty reprograficznej od każdego urządzenia, które umożliwia nagrywanie, kopiowanie lub odtwarzanie zewnętrznych środków przekazu (np. nagrywarki CD/DVD/Blu-ray, urządzenia skanujące i kopiujące, komputery, laptopy, tablety itp.).

Według projektu rozporządzenia opłatą reprograficzną nie będzie objęta sprzedaż smartfonów. Opłata w ciągu 10 lat ma przynieść przychody rzędu 3,57 mld zł.

Polacy przeciwni opłacie reprograficznej

W związku z publikacją projektu nowelizacji rozporządzenia dotyczącego opłaty reprograficznej, agencja badawcza SW Research postanowiła zbadać, czy Polacy słyszeli o opłacie reprograficznej, a także jaka jest ich perspektywa na rozszerzenie listy urządzeń objętych tą opłatą.

Większość Polaków (58 proc.) nie słyszało w ogóle o opłacie reprograficznej. Prawie co czwarty badany (24 proc.) o niej słyszał, ale nie wie na czym ona polega. Co piąty badany (18 proc.) deklaruje, że słyszało o opłacie reprograficznej i wie na czym ona polega.

Mając na uwadze niepełną świadomość Polaków na temat nowelizacji, przed pytaniem o poparcie dla wprowadzenia opłaty reprograficznej od kolejnych urządzeń, agencja SW Research przedstawiła wszystkim respondentom opis wyjaśniający, czym jest opłata reprograficzna oraz na czym polegać będzie zmiana dotycząca opłaty.

- Sceptyczne nastawienie do opłaty reprograficznej ma w znacznej mierze wymiar psychologiczny i może być wywołane zwyczajną obawą przed czymś zupełnie obcym, obcobrzmiącym. Obawa ta wynika również z pewnej dezorientacji informacyjnej i braku jednego źródła informacji, które wskazałoby, kto faktycznie poniesie koszty nowelizacji – importerzy i producenci urządzeń czy może zwykli konsumenci? – komentuje Piotr Zimolzak, Wiceprezes Zarządu SW Research.

Prezentowane wyniki pochodzą z badania omnibusowego OmniWatch48 zrealizowanego w dniach 18-20 maja 2021 roku metodą wywiadów on-line (CAWI) na próbie 1533 Polaków.

*Opis przedstawiony respondentom:

Opłata reprograficzna ma zapewnić twórcom oraz uprawnionym z praw pokrewnych godziwą rekompensatę z tytułu potencjalnej straty, jaką mogliby ponieść z tytułu kopiowania utworów chronionych prawem autorskim przez osoby fizyczne. Obecnie obowiązek odprowadzania opłaty ciąży na importerach i producentach sprzętów umożliwiających wykonywanie kopii oraz producentach i importerach tzw. czystych nośników, jak również na właścicielach punktów ksero.

Planowane jest wprowadzenie opłaty reprograficznej od każdego urządzenia, które umożliwia nagrywanie, kopiowanie lub odtwarzanie zewnętrznych środków przekazu (np. nagrywarki CD/DVD/Blu-ray, urządzenia skanujące i kopiujące, komputery, laptopy, tablety itp.).

Dołącz do dyskusji: Ponad połowa Polaków nie popiera opłaty reprograficznej

9 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
ferdas
Zmieńcie pracę, weźcie kredyt. Nikt nikomu nie nakazuje być artystą. Piniondze to każdy jeden chciałby brać, a robić to ni ma komu.
0 0
odpowiedź
User
Stefan
Kolejny podatek, w dodatku bez żadnego uzasadnienia, czemu wprowadzany akurat "na artystów". Wygląda to jak skok na kasę tego środowiska.
0 0
odpowiedź
User
Prawdzic
ZIPSEE i tzw. Cyfrowa Polska czyli Zagranica nie płacą tego co w 27 krajach UE jest normą. Za pieniądze których zostaje im rocznie 365 mln urządzają dziki lobbing, jadąc na najniższych instynktach tłumu(wzrost cen urządzeń jakorzekomy skutek) i
0 0
odpowiedź