Politycy opozycji o roszadach w Polska Press: czystki, możliwy wpływ na wybory w Rzeszowie
Posłowie i senatorzy partii opozycyjnych z parlamentarnego zespołu ds. wolności mediów i wolności słowa we wspólnym oświadczeniu skrytykowali zmiany trzech redaktorów naczelnych w Polska Press. - Jest to jawne lekceważenie sądowego postanowienia o wstrzymaniu przejmowania Polska Press przez Orlen - ocenili. - Kilku naczelnych otrzymało propozycję pozostania w Polska Press. Sami wybrali odejście za porozumieniem stron - zaznaczyła Dorota Kania, członkini zarządu wydawnictwa ds. redakcyjnych.
W miniony czwartek zmieniono trzech redaktorów naczelnych dzienników wydawanych przez Polska Press. W „Dzienniku Zachodnim” Marek Twaróg został zastąpiony przez Grzegorza Gajdę, poprzednio związanego z TVP3 Katowice i Radiem EM.
- Mam inną koncepcję tej gazety. Chcę doprowadzić do wzrostu sprzedaży i odwiedzalności w internecie, chcę się oprzeć na osobach, które znam i wiem, że mogą to zagwarantować - uzasadniła w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Dorota Kania, członkini zarządu Polska Press ds. redakcyjnych.
W „Gazecie Krakowskiej” i „Dzienniku Polskim” na stanowisku naczelnego Wojciech Mucha zastąpił Jerzego Sułowskiego, a w szefem redakcji ukazującej się na Podkarpaciu „Gazety Codziennej Nowiny” został Arkadiusz Rogowski w miejsce Stanisława Sowy, który zarządzał dziennikiem przez 15 lat.
>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu
Polska Press podkreśliła, że poprzedni redaktorzy naczelni rozstają się z firmą za porozumieniem stron. Dorota Kania jeszcze miesiąc temu, gdy została powołana do zarządu wydawnictwa, zapewniła, że na razie nie planuje roszad wśród naczelnych.
- Wchodząc do Polska Press, nie zamierzałam wprowadzać zmian. Po miesiącu, gdy przekonałam się, jak wyglądają media w wydawnictwie i gdy skrystalizowały się projekty zmian, podjęłam decyzję, żeby jednak wprowadzić zmiany w tych miejscach, które tego natychmiast wymagają - wyjaśniła Dorota Kania portalowi Wirtualnemedia.pl w zeszły czwartek.
Z kolei w piątek rezygnację złożył Marek Rodwald, szef poznańskiego oddziału Polska Press.
Parlamentarzyści opozycji: to czystki
Roszady wśród naczelnych skrytykowało wielu dziennikarzy, a także politycy opozycji. - Smutny dzień dla @zachodni i dla wielu innych regionalnych tytułów Polska Press. Wbrew postanowieniu sądu obajtkowa miotła ruszyła. Żadnych hamulców. Żadnych zasad. Ale ta żądza władzy ich zgubi. Specjalne podziękowania dla redaktora @MarekTwarog za kawał dobrego dziennikarstwa - stwierdził w czwartek wieczorem na Twitterze Borys Budka, przewodniczący Platformy Obywatelskiej.
W piątek oświadczenie w tej sprawie wydał parlamentarny zespół ds. wolności mediów i wolności słowa. - Czystki w gazetach regionalnych należących do Polska Press rozpoczęte - ocenili członkowie zespołu.
- Jest to jawne lekceważenie sądowego postanowienia o wstrzymaniu przejmowania Polska Press przez Orlen. Jednak nie od dziś wiadomo, że polityczny obóz PiS nie zamierza respektować prawa, gdyż jego celem jest utrzymanie władzy - skomentowali.
Ich zdaniem jest do dalsza część zmian rozpoczętych krótko po wygraniu w 2015 roku wyborów przez Zjednoczoną Prawicę. - Proces ten został zapoczątkowany po roku 2015 gdy media publiczne zmieniono w tzw. media narodowe, czemu towarzyszyło odejście z TVP i Polskiego Radia wielu dziennikarzy. Obok tego zaczęto finansować w postaci reklam media prywatne sympatyzujące i wspierające obóz PiS - opisano w oświadczeniu.
- Kolejnym krokiem budowania zaplecza wpływu jest przejęcie przez kontrolowany przez PiS Orlen ponad 170 lokalnych tytułów i kilkuset serwisów internetowych należących do Polska Press. Obecnie należy pozbyć się tych dziennikarzy Polska Press, którzy nie zechcą podporządkować się linii władzy, a pozostałym dać przykład co ich może czekać jeśli nie spełnią jej oczekiwań - stwierdzili członkowie zespołu.
Zwrócili uwagę, że w Rzeszowie trwa kampania przed wyborami na prezydenta miasta. - Po zmianie kierownictwa redakcji „Nowiny” mogą zostać wykorzystane do wpływania na przebieg kampanii wyborczej w tym mieście. Ten fakt polecamy szczególnej uwadze Państwowej Komisji Wyborczej oraz misji OBWE w Polsce - napisali.
- Rządzącym gwarantujemy nieustanny monitoring w przejmowanych mediach oraz przypominamy, że brutalna ingerencja w dotychczasową linię redakcyjną, pracę zespołów dziennikarskich, przyzwyczajenia i oczekiwania odbiorców kończy się klęską. Czego dobitnym przykładem są losy notującej radykalne spadki słuchalności radiowej Trójki - podkreślili parlamentarzyści.
Pod oświadczeniem podpisali się Iwona Śledzińska-Katarasińska (przewodnicząca zespołu ds. wolności mediów i wolności słowa), Piotr Adamowicz, Adam Szłapka i Barbara Zdrojewska z Koalicji Obywatelskiej, Dariusz Klimczak i Jacek Protasiewicz z Koalicji Polskiej, Joanna Schuering-Wielgus i Robert Kwiatkowski z Lewicy oraz Tomasz Zimoch z Polska 2050.
Dorota Kania: kilku naczelnych otrzymało propozycję pozostania
Zmiany naczelnych dzienników Polska Press w krytycznym tonie opisały niektóre media. Artykuł OKO.press początkowo był zatytułowany „‘Noc długich noży’ w mediach Polska Press”, potem zmieniono tytuł na „Nagła czystka w mediach Polska Press”.
- Okopress to bardzo rozrywkowy portal. Zabawa gwarantowana - skomentowała na Twitterze Dorota Kania. - Niezłe się bawię czytając fantasmagorie wp czy onetu na mój temat. Oczywiście anonimowe - stwierdziła w innym wpisie.
- W związku z kolejnymi informacjami o „wyrzucaniu dziennikarzy z Polska Press” informuję, że kilku naczelnych otrzymało propozycję pozostania w Polska Press. Sami wybrali odejście za porozumieniem stron - zapewniła Kania.
- „Pochylanie się z troską” nad naczelnymi, którzy za porozumieniem stron rozwiązali umowy z Polska Press przez ludzi z GW czy TVN, czyli redakcji które zwalniały ludzi i redukowały pensje jest czym więcej niż hipokryzją. Jest zwykłą bezczelnością - oceniła.
W związku z kolejnymi informacjami o „wyrzucaniu dziennikarzy z Polska Press” informuję, że kilku naczelnych otrzymało propozycję pozostania w Polska Press. Sami wybrali odejście za porozumieniem stron.
— Dorota Kania (@DorotaKania2) May 1, 2021
Dorota Kania zapowiedziała też działania prawne wobec Marcina Mellera za wypowiedzi o niej w „Drugim śniadaniu mistrzów” w TVN24. - W związku z aktywnością M. Mellera na mój temat mam pytanie. Czy oddał Pan pieniądze teściowej M. Dochnala (zeznała o tym w sądzie). Zapomniałam dalszego ciągu - stwierdziła.
Meller przypomniał, że Dorota Kania w pierwszej instancji została uznana za winną wyłudzenia 270 tys. zł od rodziny lobbysty Marka Dochnala i skazana na trzy lata więzienia, natomiast sąd drugiej instancji uniewinnił ją.
- W związku z czym hulaj dusza, piekła nie ma, ona rozdaje teraz karty w tych mediach, kiedy w zasadzie powinna, po czymś takim co zrobiła z Dochnalem i z tymi pieniędzmi do końca życia być odsunięta od jakichkolwiek mediów - ocenił Marcin Meller.
Po zapowiedzi pozwu ze strony Doroty Kani na Facebooku przytoczył fragment artykułu Onetu obszernie opisującego tę sprawę.
Apel Media Freedom Rapid Response do Orlenu
W piątek oświadczenie dotyczące zmian w Polska Press wydały organizacje Europejskie Centrum Prasy i Wolności Mediów, Europejska Federacja Dziennikarzy, International Press Institute, OBC Transeuropa oraz Article 19 zrzeszone w projekcie Media Freedom Rapid Response.
Organizacje wezwały wszystkie strony transakcji kupna Polska Press przez Orlen, żeby stosowały się do decyzji sądu, który na wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich wstrzymał zgodę prezesa UOKiK na przejęcie wydawnictwa przez koncern paliwowy.
Zaapelowały też do Orlenu o „natychmiastowe zaprzestania ingerencji w redakcje i niezależność redakcyjną mediów Polska Press”.
Zdaniem organizacji kupno wydawnictwa przez Orlen to „słabo maskowana próba przejęcia kontroli na prasą regionalną przed wyborami samorządowymi wyznaczonymi na 2023 rok”, natomiast rząd Zjednoczonej Prawicy przeobraził już media publiczne w tubę propagandową, a obecnie chce podobne zmiany wprowadzić w mediach Polska Press.
The International Press Institute (@globalfreemedia) and @MediaFreedomEU have "called on Poland’s state-controlled oil giant PKN Orlen to immediately halt its interference in the newsrooms and editorial independence of Polska Press media" https://t.co/j1d3zlfn0h
— Notes from Poland 🇵🇱 (@notesfrompoland) April 30, 2021
Polska Press wydaje 20 dzienników regionalnych
W portfolio prasowym Polska Press Grupy jest ponad 20 dzienników regionalnych („Dziennik Bałtycki”, „Dziennik Łódzki”, „Dziennik Zachodni”, „Gazeta Krakowska”, Głos Wielkopolski”, „Kurier Lubelski”, „Polska Metropolia Warszawska”, „Express Ilustrowany”, „Gazeta Krakowska”, „Dziennik Polski”, „Gazeta Lubuska”, „Gazeta Pomorska”, „Kurier Poranny”, „Gazeta Współczesna”, „Nowa Trybuna Opolska”, „Echo Dnia”, „Gazeta Codzienna Nowiny”, „Głos Dziennik Pomorza”, „Express Bydgoski” i „Nowości Toruńskie”), a także prawie 150 tygodników lokalnych (m.in. „Nasza Historia”, „Moto Salon”, „Moto Salon Classic”, „Strefa Biznesu”, „Strefa Agro”) oraz bezpłatna gazeta „Naszemiasto.pl”.
Firma wydaje też ok. 500 serwisów internetowych, głównie Naszemiasto.pl i portale poszczególnych tytułów prasowych.
Polska Press z nowymi władzami
Na początku lutego bezwarunkową zgodę na kupno Polska Press przez Orlen od niemieckiego koncernu Verlagsgruppe Passau wydał prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Transakcja została sfinalizowana na początku marca.
Równocześnie ze stanowiska prezesa Polska Press zrezygnowała Dorota Stanek, która zarządzała firmą od 2004 roku, a pracowała w niej od 1996 roku. Z radą nadzorczą wydawnictwa pożegnały się trzy osoby z rodziny Diekmannów, właścicieli Verlagsgruppe Passau.
Z początkiem kwietnia z zarządu zdymisjonowany został redaktor naczelny Paweł Fąfara, w jego miejsce powołano Dorotę Kanię, poprzednio związaną z Telewizją Republika i "Gazetą Polską".
PKN Orlen powołał nowy skład rady nadzorczej wydawnictwa: przewodniczącym rady został Tomasz Jakubiak z PGE Ventures, a pozostałymi członkami Marcin Dec (prezes agencji mediowej Sigma Bis należącej do Orlenu i PZU) oraz Marcin Jankowski i Magdalena Skowyrska z Orlenu.
W połowie kwietnia Marcin Dec został mianowany na prezesa Polska Press, zaznaczono, że będzie pełnił tę funkcję do czasu ukształtowania się nowego składu zarządu.
Tydzień temu nowo utworzoną funkcję dyrektora ds. redakcji objęła Anna Zapert, poprzednio związana z Telewizją Republika. Natomiast w środę rezygnacje złożyli wiceprezes wydawnictwa Dariusz Świąder i członkini zarządu Magdalen Chudzikiewicz.
W niektórych redakcjach zmiany nastąpiły już po ogłoszeniu w grudniu kupna firmy przez Orlen. W połowie stycznia br. odszedł Paweł Siennicki (został wiceprezesem Przedsiębiorstwa Państwowego „Porty Lotnicze”), stanowisko redaktora naczelnego „Polski Metropolii Warszawskiej” przejął po nim Wojciech Rogacin.
Na początku marca pożegnała się z redakcją „Dziennika Zachodniego” Katarzyna Pachelska, wiceszefowa newsroomu . Impulsem do tego odejścia była niedawna zmiana właścicielska i związana z tym niepewność co do zawodowej przyszłości. Wcześniej pożegnały się z redakcją: wieloletnia sekretarz Anna Ładuniuk i publicystka polityczna Agata Pustułka. W śląskich mediach obie dziennikarki przepracowały niemal trzy dekady.
Sąd na wniosek RPO wstrzymał zgodę na kupno Polska Press
W zeszłym tygodniu Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (wydział Sądu Okręgowego w Warszawie) wstrzymał bezwarunkową zgodę prezesa UOKiK na kupno wydawnictwa Polska Press przez PKN Orlen. Poinformowało o tym w poniedziałek biuro Rzecznika Praw Obywatelskich, który skierował do sądu taki wniosek.
Sąd w oświadczeniu opublikowanym we wtorek potwierdził, że wydał taką decyzję. - Powyższe postanowienie jest niezaskarżalne - zaznaczył. Przywołał przepis Kodeksu postępowania cywilnego mówiący, że "w przypadku wniesienia odwołania od decyzji Prezesa Urzędu, sąd ochrony konkurencji i konsumentów może na wniosek strony, która wniosła odwołanie, wstrzymać wykonanie decyzji do czasu rozstrzygnięcia sprawy".
- Nieuwzględnienie wniosku RPO mogłoby doprowadzić do wykonania przez PKN Orlen decyzji nieostatecznej, bo zaskarżonej przez uprawniony do tego organ, co zasadniczo nie powinno mieć miejsca w demokratycznym państwie prawa, która w toku kontroli sądowej może zostać zakwestionowana, a która w razie jej wykonania potencjalne może wywrzeć niekorzystne skutki dla konkurencji - napisała w uzasadnieniu postanowienia zamieszczonego na stronie RPO sędzia Małgorzata Perdion-Kalicka.
Jak dodała sędzia, przyjęcie stanowiska, zgodnie z którym „koncentracja, z chwilą wydania zgody przez organ, nie może zostać wstrzymana w żadnych okolicznościach, w szczególności także w sytuacji zaskarżenia decyzji wyrażającej zgodę na koncentrację, wyłączałoby w istocie kompetencję sądu do rozstrzygania sprawy wywołanej wniesieniem odwołania”.
Sędzia zaznaczyła w uzasadnieniu, że o ile czynność prawna, na podstawie której koncentracja miała nastąpić, zostałaby dokonana przed wydaniem orzeczenia wstrzymującego wykonanie decyzji, to przedsiębiorcy mający zamiar dokonać koncentracji winni powstrzymać się od jej wykonywania, a w konsekwencji w sytuacji przejęcia kontroli poprzez nabycie 100 proc. udziałów w kapitale zakładowym przejmowanego przedsiębiorcy, tak jak to ma miejsce w sprawie niniejszej, powinni powstrzymać się od wykonywania jakichkolwiek praw udziałowych z nabytych udziałów w kapitale zakładowym. - Podejmowanie wszelkich czynności w warunkach zawieszenia wykonania decyzji może nieść negatywne skutki wynikające z nieważności czynności prawnych - zaznaczył sąd.
Prezes Orlenu: będziemy dalej zarządzać Polska Press
Szef PKN Orlen Daniel Obajtek we wtorek przed południem zapewnił, że „nie ma żadnych podstaw prawnych do ograniczania PKN Orlen w wykonywaniu praw z nabytych udziałów”.
- Transakcja zakupu Polska Press została przeprowadzona zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, po uzyskaniu ostatecznej decyzji Prezesa UOKiK. PKN Orlen wykorzysta wszystkie dostępne środki w celu ochrony swoich praw - podkreślił Obajtek. Zaznaczył, że firma dysponuje jeszcze treścią postanowienia sądu.
W godzinach południowych otrzymane z sądu postanowienie wraz z uzasadnieniem opublikowało biuro RPO.
Co na to Orlen? - Nabycie udziałów Polska Press dokonało się skutecznie 1.03.2021 r., czyli przed wydaniem przez sąd postanowienia. W związku z tym postanowienie sądu jest bezprzedmiotowe i nie ma wpływu na nasze działania, ani skuteczność nabycia tego podmiotu - napisał Daniel Obajtek na Twitterze.
- Postanowienie sądu nie ogranicza również PKN Orlen w wykonywaniu uprawnień właścicielskich z udziałów w Polska Press. RPO wnioskował do sądu o wydanie takiego zakazu, ale sąd w sentencji wydanego postanowienia nie nałożył na PKN Orlen takiego obowiązku - zauważył.
Postanowienie sądu nie ogranicza również PKN Orlen w wykonywaniu uprawnień właścicielskich z udziałów w Polska Press. RPO wnioskował do sądu o wydanie takiego zakazu, ale sąd w sentencji wydanego postanowienia nie nałożył na PKN Orlen takiego obowiązku (2/2)
— Daniel Obajtek (@DanielObajtek) April 13, 2021
Według Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, uwzględniając wniosek RPO o wstrzymanie zgody prezesa UOKiK na przejęcie Polska Press przez Orlen, nie odnosił się do merytorycznych zagadnień, a możliwe, że nie zapoznał się ze stanowiskiem UOKiK i aktami sprawy. Urząd poinformował we wtorek, że analizuje dalsze kroki prawne, w tym możliwość wzruszenia postanowienia sądu.
Dołącz do dyskusji: Politycy opozycji o roszadach w Polska Press: czystki, możliwy wpływ na wybory w Rzeszowie
Brawo Orlen! Cała naprzód!
------------------------------------------
Trzymam kciuki za polskiego orła, czyli za Orlen!