SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Popularność fake newsów maleje na Facebooku, ale rośnie na Twitterze. „Zupełnie różne podejście do problemu”

Od początku 2017 do lipca 2018 roku zaangażowanie użytkowników przy fake newsach publikowanych na Facebooku zmniejszyło się o 50 procent - wynika z badań ujawnionych przez Uniwersytet Stanforda w USA. Według tych samych analiz popularność treści niosących dezinformację rośnie systematycznie na Twitterze. - O ile Facebook rzeczywiście podjął walkę z fake newsami, o tyle Twitter chyba o wiele wyżej stawia wskaźniki interaktywności (de facto botów) niż wiarygodność przekazów - ocenia dla Wirtualnemedia.pl Anna Robotycka, partner zarządzający w F11 Agency / Amin Worldwide.

Badacze z uniwersytetu Stanforda - Matthew Gentzkow i Chuan Yu przy wsparciu Hunta Alcotta z New York University przebadali na Facebooku i Twitterze 570 stron i kont które przynajmniej raz opublikowały treści uznane oficjalnie przez organizacje typu fact-checkers za fake newsy.

Facebookowi maleje, Twitterowi rośnie

Z dokonanych analiz wynika, że na przełomie 2016 i 2017 r. zaangażowanie użytkowników Facebooka związane ze stronami zamieszczającymi dezinformację osiągnęło swój punkt szczytowy od początku 2015 r.

Z początkiem ub.r. popularność stron publikujących fake newsy oraz samych tego typu materiałów zaczęła systematycznie spadać. Ostatecznie zasięg tych treści na badanych stronach zmalał o 50 proc. pomiędzy rokiem 2016 a lipcem 2018 r.

Badacze Stanforda podkreślają, że malejące zasięgi fake newsów nie oznaczają bynajmniej końca problemu dezinformacji w tym serwisie. Według ekspertów choć liczba interakcji z mylącymi treściami na badanych stronach zmniejszyła się 200 do 70 mln miesięcznie, to Facebook wciąż pozostaje w globalnym internecie platformą, na której fake newsy rozprzestrzeniają się najszybciej.

Inaczej przedstawia się sytuacja na Twitterze. W tym serwisie, jak wynika z analiz Stanforda fake newsy publikowane przez badane strony i konta cieszą się rosnącą popularnością internautów, czemu dają wyraz w swoich retweetach oraz polubieniach. Krzywa zaangażowania jakie wywołuje dezinformacja na Twitterze ostro rośnie szczególnie od początku do połowy br.

Autorzy badań udowadniają przy tym, że spadki w wypadku Facebooka oraz wzrosty na Twitterze dotyczą tylko fake newsów, a nie są związane z szerszą utratą czy zyskami popularności stron w tych serwisach. Na dowód prezentują w miarę stabilne wyniki osiągane przez dużych i małych wydawców newsowych oraz strony poświęcone biznesowi czy kulturze.

Facebook skuteczny, Twitter nadal bierny

Na początku września br. Sheryl Sandberg, dyrektor operacyjna Facebooka oraz Jack Dorsey, szef Twittera podczas przesłuchania w Kongresie USA bronili swoich firm przed zarzutami o dopuszczenie do manipulowania opinią publiczną ze strony rosyjskich trolli. Obiecali że będą skutecznie zwalczać ataki na tle politycznym na obywateli USA przed zbliżającymi się wyborami. 

Menedżerka Facebooka pytana przez kongresmenów podkreślała, że serwis przeznacza coraz więcej środków na walkę z fake newsami i działalnością internetowych trolli. Z kolei Jack Dorsey przypomniał, że Twitter zlikwidował do tej pory ponad 3,8 tys. fałszywych kont powiązanych z Internet Research Agency (IRA), największą jak dotąd „fabryką trolli” powiązaną z Kremlem.

Jednocześnie jednak szef Twittera przyznał ze skruchą, że jego serwis został wykorzystany do celów, jakie nigdy nie przyświecały jego twórcom. Według Dorseya Twitter okazał się nieprzygotowany na nowe sposoby prowadzenia wojny propagandowej z wykorzystaniem platform społecznościowych.

Z analiz badaczy Stanforda wynika, że Twitter pozostaje mocno w tyle za Facebookiem w kwestii skutecznej walki z dezinformacją w sieci. Autorzy raportu chwalą serwis Marka Zuckerberga za wdrożenie metod, które w istotny sposób redukują obecność fake newsów na Facebooku (ostatnio platforma zapowiedziała rozszerzenie tej walki na zmanipulowane zdjęcia oraz filmy wideo).

Z kolei odnosząc się do o wiele gorszych statystyk związanych z Twitterem naukowcy zaznaczają, że serwis kierowany przez Jacka Dorseya nadal robi niewiele by ograniczać zasięg dezinformacji w serwisie. Tłumaczą to m.in. faktem, że do tej pory Twitter był bardziej skupiony na takich szkodliwych zjawiskach jak spam czy mowa nienawiści i mniej uwagi poświęcał rozprzestrzenianiu się dezinformacji.

Facebook ma lepsze narzędzia, Twitter nie dba o wiarygodność przekazu

Opinię wyrażoną przez badaczy z uniwersytetu Stanforda generalnie potwierdza w rozmowie z serwisem Wirtualnemedia.pl Anna Robotycka, partner zarządzający w F11 Agency / Amin Worldwide i ekspertka mediów społecznościowych, choć w odniesieniu do polityki Twittera jest bardziej surowa.

- Na podstawie badań opublikowanych przez Stanforda wyraźnie widać jak bardzo różni się podejście Twittera i Facebooka do fake newsów – ocenia Anna Robotycka. - O ile możemy zobaczyć, że Facebook rzeczywiście podjął walkę z tym zjawiskiem, o tyle Twitter chyba o wiele wyżej stawia wskaźniki interaktywności (de facto botów) niż wiarygodność przekazów.

Zdaniem ekspertki to podejście Twittera do fake newsów jest podobne jak do botów. - Już rok temu mieliśmy do czynienia z kilkoma skandalami w branży, gdy okazało się, że popularność niektórych marek to zasługa botów właśnie – przypomina Robotycka. - Procent treści tworzonych przez boty na Twitterze sięgał nawet 17 proc. Facebook z jednej strony ma lepsze mechanizmy pozwalające aktywować użytkowników i na nich delegować raportowanie fake newsów, a z drugiej strony broni się poprzez lepsze mechanizmy karania producentów fake newsów. Jednak jak pokazują ostatnie informacje na temat fałszywych kont, lajków etc. w kampanii prezydenckiej A. Dudy, problem tkwi w przyzwoleniu na takie praktyki manipulowania i tak łatwymi do zmanipulowania masami. A gdyby ktoś chciał bliżej zapoznać się z problemem botów i fake newsów na Twitterze to polecam obserwację szczególnie prawicowych wątków pomiędzy godzinami 2 a 5 w nocy – podsumowuje Robotycka.

 W II kwartale 2018 roku Facebook zanotował przychód w wysokości ponad 13 miliardów dolarów, a zysk netto wzrósł do 5,1 miliarda dolarów.  

W II kwartale 2018 r. Twitter zwiększył przychody o 24 procent, a zysk spółki wzrósł do 100 mln dolarów. Serwis zanotował jednak w ujęciu kwartalnym spadek liczby użytkowników o milion.

Dołącz do dyskusji: Popularność fake newsów maleje na Facebooku, ale rośnie na Twitterze. „Zupełnie różne podejście do problemu”

1 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Kolor
"Od początku 2017 do lipca 2018 roku zaangażowanie użytkowników przy fake newsach publikowanych na Facebooku zmniejszyło się o 50 procent" - natomiast zaangażowanie w "zwykłych postach w tym okresie spadło o 70% .......

0 0
odpowiedź