Pośrednicy finansowi powołują reprezentację
Sześć dużych sieci punktów kasowych powołało w sobotę w Warszawie Izbę Gospodarczą Przedsiębiorstw Finansowych
Głównym zadaniem izby ma być prawne uregulowanie rynku i wyznaczenie standardów profesjonalnych i finansowych dla firm tej branży.
W punktach takich można opłacać tzw. płatności masowe, czyli rachunki za energię elektryczną, gaz, abonament RTV itp.
Jak poinformowali na sobotniej konferencji prasowej założyciele izby, w Polsce jest już około 1300-1500 punktów kasowych, w których dokonuje się od 4 do 5 mln transakcji miesięcznie. Szacowana wartość transakcji dokonywanych w prywatnych punktach opłat to około 600 mln zł. Punkty takie konkurują przede wszystkim z Pocztą Polską i PKO BP. Zdaniem założycieli izby, obecnie prywatne sieci obsługują 10 proc. tego rynku.
Zdaniem założycieli Izby, rynek ten jest bardzo zróżnicowany i działają na nim drobne, nawet jednoosobowe przedsiębiorstwa, które nie są w stanie zapewnić właściwych gwarancji finansowych, i stosunkowo duże sieci, które wprowadzają zabezpieczenia na własna rękę.
"Doszliśmy do wniosku, że dla bezpieczeństwa klienta muszą zostać narzucone standardy wspólne dla całej branży. Rynek jest nieunormowany i niezorganizowany" - powiedział jeden z członków zarządu Izby Paweł Majewski.
Założyciele Izby chcą doprowadzić do wdrożenia norm prawnych, które wyznaczyłyby pewne minimalne standardy profesjonalne i finansowe, nawet w drodze ustawy.
W ramach Izby miałby powstać wspólny dla branży fundusz gwarancyjny, który miałby dysponować pieniędzmi gwarantującymi transakcje dokonane w punktach zrzeszonych w izbie.
"Chcemy wymóc na ubezpieczycielach produkt, który zabezpieczy klientów, w postaci obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej wszystkich operatorów zajmujących się pośrednictwem pieniężnym" - powiedział Majewski.
Założyciele izby dzielą firmy działające na tym rynku na dwie kategorie: firmy tzw. operatorskie, które stworzyły sieć punktów opłat funkcjonujących pod ich szyldem, za których działanie biorą pełną odpowiedzialność i firmy tzw. szkoleniowe, które sprzedają pomysł i oprogramowanie niezbędne do prowadzenia takiej działalności, ale już za tę działalność nie odpowiadają.
"Nie jesteśmy zwolennikami wyeliminowania takich drobnych przedsiębiorców, którzy kupują sobie licencję na oprogramowanie, ale chcemy te praktyki uregulować, ponieważ upadek takiego punktu kasowego wpływa na wizerunek całej branży" - powiedział rzecznik prasowy Izby Mariusz Kloc.
Dołącz do dyskusji: Pośrednicy finansowi powołują reprezentację