Prawie połowa małych i średnich firm traci na przerwanych łańcuchach dostaw
Zerwane łańcuchy dostaw wpłynęły negatywnie na działalność blisko 47 proc. małych i średnich firm - wskazano w badaniu Skaner MŚP. W tej grupie niemal co trzeci przedsiębiorca wskazał na ograniczenie sprzedaży, konieczność szukania nowych dostawców i zamienników.
Najbardziej zaniepokojeni z powodu zakłóceń w łańcuchach dostaw są przedstawiciele sektora transportowego, przemysłowego i handlowego. Niemal co 4. przedsiębiorca prognozuje pogorszenie swojej sytuacji finansowej - wynika z badania dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor.
Przerwanie globalnych łańcuchów dostaw w wyniku wojny w Ukrainie jest obecnie problemem dla blisko 47 proc. przedsiębiorców. W tej grupie 34 proc. respondentów wskazuje na ograniczenie sprzedaży, po 32 proc. na konieczność szukania zamienników oraz nowych dostawców, a 31 proc. informuje o spadku zysku, natomiast utratę kontrahentów/klientów sygnalizuje 24 proc.
"W perspektywie długoterminowej możemy spodziewać się jeszcze większych wzrostów kosztów produkcji, co bezpośrednio przełoży się na ceny towarów i usług - ocenił prezes BIG InfoMonitor Sławomir Grzelczak, komentując dla PAP wyniki badania.
Najdotkliwiej odczuła skutki wojny w Ukrainie branża transportowa
Zwrócił uwagę, że wśród firm MŚP najdotkliwiej odczuła skutki wojny w Ukrainie branża transportowa. Wielu przedsiębiorców wycofało się z rynku rosyjskiego, tracąc klientów, a jednocześnie zostało zmuszonych do modyfikacji kierunków i sposobów dostaw. 45,2 proc. badanych podaje ograniczenia sprzedaży jako najdotkliwszy ze skutków przerwanych łańcuchów dostaw.
Dane z Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy informacji kredytowych BIK wskazują na pogłębienie się problemów przedsiębiorstw przewozowych, szczególnie tych działających w transporcie lądowym pasażerskim i wodnym. W ciągu roku przybyło prawie 203 mln zł nowych nieopłaconych zobowiązań przedsiębiorstwom świadczącym usługi przewozu osób i około 52 mln w transporcie wodnym.
Po transporcie to przemysł jest kolejną branżą, która najbardziej boryka się z problemem zerwanych łańcuchów dostaw. W III kwartale 2022 r. 41 proc. badanych firm z branży przemysłowej za najbardziej dotkliwe skutki wskazuje konieczność poszukiwania nowych dostawców. Dotąd większość firm wybierała dostawcę ze względu na dostępność materiałów, a nie lokalizację, wiążąc się z jednym kontrahentem, z jednego regionu świata. Problematyczne okazały się też deficyty surowców - prawie 28 proc. badanych została zmuszona do szukania zamienników.
Według badania niemal co 3. firma robi rezerwy i kupuje na zapas. Głównym powodem jest chęć zabezpieczenia się na przyszłość i zagwarantowania sobie materiałów do produkcji. Przedsiębiorcy obawiają się też kolejnych podwyżek cen surowców.
Na koniec lipca przeterminowane zobowiązania pozakredytowe i kredytowe firm z branży przemysłowej widoczne w BIG InfoMonitor oraz w BIK przekroczyły 6,6 mld zł. Największy udział w przeterminowanym zadłużeniu mają producenci z branży spożywczej, ich długi wzrosły o ponad 69 mln zł i wynoszą prawie 2 mld zł. Pogłębiają się też problemy z opóźnionymi płatnościami ze strony przemysłu papierniczego, w ciągu roku zaległości poszły w górę o prawie 76 mln zł i wynoszą 229 mln zł - wynika z analiz BIG InfoMonitor.
Zakłócenia odczuwa branża handlowa
Zakłócenia w dostawach materiałów odczuwa też branża handlowa. Ograniczenia w dostępności energii i produktów spożywczych coraz mocniej oddziałują na handlowców, a w konsekwencji na końcowych klientów, którzy będą zmuszeni zapłacić więcej za mniej. Jak wynika z badania Skaner MŚP, już teraz przedsiębiorcy szukają zamienników, problem ten dotyka 40 proc. badanych.
Na tle innych branż sektora MŚP, to przedsiębiorcy z handlu najczęściej informowali o konieczności zwalniania pracowników i przerwaniu ciągłości działania. Połowa firm negatywnie oceniła wpływ przerwania łańcucha dostaw na kondycję firmy, a prawie 28 proc. z nich z obawy przed nadchodzącą niepewną przyszłością zdecydowała się na robienie zapasów.
Jak zauważył Grzelczak, wszystkie branże, co do zasady, mierzą się obecnie z deglobalizacją łańcucha dostaw, w tym koniecznością skrócenia ich, nawet w obliczu większych kosztów produkcyjnych w Europie.
Z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor oraz bazy informacji kredytowych BIK wynika, że choć suma zaległości branży handlowej nadal należy do najwyższych wśród wszystkich sektorów i wynosi ponad 8 mld zł, to w ciągu ostatniego roku spadła o przeszło 360 mln zł. "Większość nieopłaconych w terminie rat kredytów i zobowiązań wobec kontrahentów przypada na handel hurtowy, jednak to w handlu detalicznym rosną zaległości i na blisko 2,7 mld zł długów prawie 59 mln zł przybyło tylko w ciągu ostatnich 12 miesięcy" - zauważył Grzelczak.
Wielu przedsiębiorców jeszcze w II kwartale 2022 roku, prognozowało powrót do obrotów sprzed pandemii. Nie przewidzieli jednak, że sytuacja ulegnie tak drastycznemu pogorszeniu.
Według badania niemal 1/3 firm zakłada pogorszenie kondycji finansowej - więcej niż jeszcze rok temu (wzrost o ponad 16 pkt. proc.). Najmniej optymistyczne prognozy snują firmy transportowe i usługowe - zdecydowanie częściej niż handel, budownictwo czy produkcja. I to niezależnie od reprezentowanego rozmiaru firmy: czy to mikro, czy średnia firma czy mała, tu obawy o cały trzeci kwartał są najbardziej wyraźne.
Badanie zrealizowane w ramach projektu „Skaner MŚP” przez Instytut Keralla Research, na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor przeprowadzono na reprezentatywnej próbie 500 mikro, małych i średnich firm techniką wywiadów telefonicznych w dniach 07-28 lipca 2022 r.
Dołącz do dyskusji: Prawie połowa małych i średnich firm traci na przerwanych łańcuchach dostaw