Procter&Gamble szuka oszczędności - zakończy współpracę z połową agencji marketingowych
Koncern Procter&Gamble planuje w najbliższym czasie - w ramach szukania oszczędności - zmniejszyć o połowę liczbę agencji marketingowych, z którymi współpracuje. Teraz jest ich ok. 2500.
Takie plany podał na spotkaniu z inwestorami Jon Moeller, szef finansowy P&G. Przekazał, że wprawdzie koncern już zmniejszył liczbę współpracujących z nim agencji marketingowych z 6 tys. do 2,5 tys., jednak zamierza do końca br. zredukować ich liczbę znów o połowę - do maksymalnie 1250.
Moeller zdradził, że dotychczas dzięki tym cięciom udało się firmie zaoszczędzić 750 mln dolarów i poprawić przepływ gotówki o 400 mln dolarów w efekcie wprowadzeniu nowych warunków płatności (75-dniowy termin płatności za usługi agencji). Szef finansowy P&G zapowiedział, że teraz firma chce zaoszczędzić kolejne 400 mln dolarów i wdrożyć nowy model współpracy z agencjami reklamowymi i mediowymi. Ma być on oparty na koncepcji open-sourcing, który po raz pierwszy firma zaczęła stosować półtora roku temu.
- W większym stopniu zautomatyzujemy planowanie, kupowanie i dystrybucję mediów przenosząc większość obsługi do naszej firmy. Będziemy więcej tych usług realizować in-house - zapowiedział Moeller.
W ub.r. wpływy netto Procter&Gamble wyniosły 65,06 mld dolarów (wobec 65,3 mld rok wcześniej), a zysk netto z działalności kontynuowanej - 10,19 mld dolarów (w 2016 roku było to 10,03 mld dolarów). Na marketing koncern wydał 7,12 mld dolarów, podczas gdy w 2016 roku nakłady w tym zakresie wyniosły 7,24 mld dolarów, a jeszcze w 2013 roku - 8,19 mld dolarów.
Dołącz do dyskusji: Procter&Gamble szuka oszczędności - zakończy współpracę z połową agencji marketingowych