SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

UOKiK sprawdza nowe oznaczenia promocji: nieprawidłowości w e-commerce, ruszają kontrole w sklepach stacjonarnych

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zauważył nieprawidłowości w stosowaniu przez niektóre platformy e-commerce zasad informowania o promocjach wynikających z obowiązującej od początku stycznia unijnej dyrektywy Omnibus. Inspekcja Handlowa rozpoczyna właśnie kontrole w tym zakresie w sześciu czołowych sieciach sklepów stacjonarnych.

Fot. G. Lyko x Newspix.plFot. G. Lyko x Newspix.pl

Zgodnie z przepisami wynikającymi z dyrektywy Omnibus od początku stycznia każdy podmiot rozpoczynający promocję lub wyprzedaż musi podać w dobrze widocznym miejscu przy towarze, oprócz aktualnej ceny, najniższą cenę z 30 dni poprzedzających obniżkę. Te informacje powinny być przedstawione w sposób jednoznaczny, niebudzący wątpliwości oraz umożliwiający porównanie cen.

Takie przepisy dotyczą sprzedaży stacjonarnej i internetowej, a także materiałów marketingowych, m.in. reklam w telewizji czy radiu.

>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu

- Przejrzystość cen w przypadku promocji zapewnia konsumentom realny punkt odniesienia podczas podejmowania decyzji zakupowych. Dzięki jasnej i rzetelnej informacji o cenie, cenie jednostkowej i najniższej cenie z ostatnich 30 dni konsumenci będą wiedzieć, czy rzeczywiście jest to korzystna oferta u tego przedsiębiorcy. Konsumenci, znając historię najniższej ceny z okresu 30 dni, przestaną być nabierani na pozorowane obniżki, wynikające jedynie z nieuczciwych praktyk przedsiębiorców - podkreśla Tomasz Chróstny, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

UOKiK sprawdza promocje w e-commerce

W komunikacie Urząd poinformował, że pod kątem przestrzegania przepisów z dyrektywy Omnibus sprawdził już ok. 40 platform e-commerce z różnych sektorów, takich jak odzież, kosmetyki, obuwie, sprzęt sportowy czy elektronika.

Zastrzeżenia UOKiK wzbudziło kilka stosowanych mechanizmów:
- podawanie aktualnej ceny sprzedaży i ceny przekreślonej bez zamieszczenia informacji, czym jest cena przekreślona;

- podawanie aktualnej ceny sprzedaży i ceny przekreślonej, przy czym komunikat wyjaśniający, że cena przekreślona jest najniższą ceną towaru, która obowiązywała w okresie 30 dni przed wprowadzeniem obniżki, jest dostępny dopiero po rozwinięciu;

- posługiwanie się przy prezentowaniu obniżek (ceny przekreślonej) innymi wartościami referencyjnymi z pominięciem najniższej ceny z 30 dni przed obniżką;

- obliczanie wielkości obniżki (np. 20%, 150 zł) w odniesieniu do ostatniej lub standardowej ceny towaru, a nie najniższej ceny z ostatnich 30 dni;

- posługiwanie się sformułowaniami innymi niż „najniższa cena towaru w okresie 30 dni przed wprowadzeniem obniżki”, czyli np. „cena referencyjna”, „poprzednia/ostatnia najniższa cena”, „cena z 30 dni przed promocją”;

- prezentowanie informacji o najniższej cenie obowiązującej w okresie 30 dni przed wprowadzeniem obniżki w sposób nieczytelny: czcionka, kolorystyka, kontrast.

Takie działania UOKiK przeprowadził jak na razie na platformach marek AliExpress, Allegro, Amazon, Avans, Biedronka, Bytom, C&A, CCC, Ceneo, Decathlon, Douglas, Electro, Empik, Eobuwie, Euro RTV AGD, H&M, Hebe, Intersport, Jysk, Kappahl, Lidl, Martes, Media Markt, Media Expert, Notino, Orange, Play, Plus, Recman, Reserved, Rossman, Sephora, Shopee, Smyk, Tchibo, T-Mobile, Vistula, Wittchen, Zalando i Zara.

Do ich właścicieli skierowano wystąpienia z prośbą o zajęcie stanowiska co do poprawności wdrożenia przepisów dotyczących najniższej ceny. Natomiast w przypadkach zauważonych nieprawidłowości prezes UOKiK wezwał firmy do przedstawienia wyjaśnień i zmiany wątpliwych praktyk.

- Jeśli się nie dostosują, możliwe są dalsze działania, w tym postawienie zarzutów naruszania zbiorowych interesów konsumentów - zaznaczono w komunikacie Urzędu.

- Przejrzystość cen w przypadku promocji zapewnia konsumentom realny punkt odniesienia podczas podejmowania decyzji zakupowych. Dzięki jasnej i rzetelnej informacji o cenie, cenie jednostkowej i najniższej cenie z ostatnich 30 dni konsumenci będą wiedzieć, czy rzeczywiście jest to korzystna oferta u tego przedsiębiorcy. Konsumenci, znając historię najniższej ceny z okresu 30 dni, przestaną być nabierani na pozorowane obniżki, wynikające jedynie z nieuczciwych praktyk przedsiębiorców - podkreśla Tomasz Chróstny.

Kontrole Inspekcji Handlowej w sklepach stacjonarnych

Ponadto nadzorowana przez UOKiK Inspekcja Handlowa rozpoczyna kontrole stosowania dyrektywy Omnibus w sklepach stacjonarnych. Na początek inspektorzy skontrolują placówki sześciu sieci: Biedronka, Dino, Kaufland, Lidl, Netto i Żabka. W kolejnych etapach planowane są kontrole w innych sklepach.

- Kontrole sposobu prezentowania promocji w sklepach to pierwszy etap naszych działań. Przyjrzymy się także, jak przedsiębiorcy informują o obniżonych cenach usług - nowe przepisy nakładają tu te same obowiązki jak w przypadku sprzedaży towarów. Platformy handlowe w przypadku zapewniania sprzedawcom narzędzi do prezentowania obniżek ceny muszą zapewnić zgodność tych narzędzi z przepisami prawa. Udostępnienie rozwiązań utrudniających sprzedawcom prawidłowe prezentowanie obniżek cen może być uznane za nieuczciwą praktykę rynkową - dodaje Tomasz Chróstny.

UOKiK wyliczył w komunikacie, że w najbliższym okresie będzie weryfikował:
- czy i jak przedsiębiorcy działający w internecie, którzy udostępniają opinie konsumenckie, informują o sposobie weryfikacji ich rzetelności (jeśli nie przeprowadzają takiej weryfikacji także powinni o tym wprost informować konsumentów);
- czy i jak platformy handlowe informują o głównych parametrach decydujących o kolejności pojawiania się produktów w wynikach wyszukiwania, a także czy i w jaki sposób ujawniają, które oferty są płatną reklamą lub uzyskały wyższe plasowanie w wyniku dokonanej płatności;
- czy i jak platformy informują o statusie osoby oferującej towary lub usługi – czy jest on przedsiębiorcą, czy osobą prywatną; w tym drugim przypadku mają też obowiązek informowania o niestosowaniu przepisów dotyczących ochrony konsumentów;
- czy przedsiębiorcy działający w internecie podają numer telefonu umożliwiający skuteczny kontakt z nimi.

Kontrolerzy z Inspekcji Handlowej nie nakładają kar pieniężnych, natomiast w przypadku stwierdzenia naruszenia zbiorowych interesów konsumentów prezes UOKiK może nałożyć grzywnę w wysokości do 10 proc. obrotu na przedsiębiorstwo i do 2 mln zł na osobę zarządzającą.

Dołącz do dyskusji: UOKiK sprawdza nowe oznaczenia promocji: nieprawidłowości w e-commerce, ruszają kontrole w sklepach stacjonarnych

4 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Piotrek
Te 30 dni to za mało. Duże podmioty pewnie wkrótce znajdą na to obejście lub dostosują swoją politykę cenową tak by w tych 30 dniach cenę obniżać tylko raz. Ja zawsze sprawdzam historię ceny przed zakupem. Można to zrobić zarówno w serwisie monitorpromocji.pl jak i na ceneo chociaż tam wymaga to logowania i nie pokazuje realnie najniższych cen tylko te „wysłane” przez sklepy do ceneo. Swoją drogą ciekawe jak sklepy będą postępować w przypadku jeśli przez jakiś czas np. kilka godzin był błąd cenowy i cena była znacznie zaniżona. Zgodnie z nowym prawem powinna to być najniższa cena.
odpowiedź
User
Obserwator
Za booking..com niech się wezmą ,bo oni nie przestrzegają omnibusa
odpowiedź
User
ja22
Cieszę się, że UOKIK kontroluje poprawność umieszczenia tych cen Ombinus, bo wiele sklepów próbuje to obejść, a po wprowadzeniu nowego systemu oznaczania cen jak na dłoni widać, czy dana "promocja" rzeczywiście jest okazją, czy próbą naciągnięcia klienta.
odpowiedź