„Przekrój” podnosi cenę do 19,90 zł. „Rosnące koszty”
Od 7 grudnia br. na rynku ukaże się nowy, zimowy numer „Przekroju”. Kwartalnik będzie kosztował 19,90 zł, a nie jak poprzednio 14,90 zł. Redakcja tłumaczy to rosnącymi kosztami przygotowania drukowanej wersji pisma.
Wraz z zimowym numerem kwartalnika dotychczasowa cena wydania papierowego "Przekroju" wzrośnie i wyniesie już nie 14,90 zł, a o 5 zł więcej - 19,90 zł. Poprzednia cena obejmie natomiast jedynie wydanie cyfrowe, dostępne na stronie przekroj.pl. Wersja cyfrowa kwartalnika będzie dostępna w dwóch opcjach – miesięcznej za 7,90 zł oraz kwartalnej za 14,90 zł.
Zmianę ceny wydania drukowanego redakcja tłumaczy rosnącymi kosztami przygotowania kwartalnika.
Wersja cyfrowa obejmuje około 90 proc. treści z numerów drukowanych oraz dostęp do zakładki audio – pierwsze siedem artykułów będzie można przeczytać bezpłatnie. Oprócz tekstów zawartych w poszczególnych numerach, na stronie kwartalnika będą się ukazywać – tak jak do tej pory - felietony, recenzje i artykuły publikowane wyłącznie w internecie.
Dostęp do nich jest bezpłatny, podobnie jak do archiwum „Przekroju” z lat 1945–2000 oraz prac Marka Raczkowskiego. Subskrybenci wersji cyfrowej otrzymają dostęp do bieżącego wydania kwartalnika oraz do wszystkich poprzednich numerów (od pierwszego wydania z 19 grudnia 2016 roku).
„Przekrój” do posłuchania
Na stronie przekroj.pl nie tak dawno uruchomiono zakładkę audio, dzięki temu można posłuchać tekstów z kwartalnika, które czytają ich autorzy. Wśród lektorów znaleźli się także aktorzy z Klubu Komediowego oraz Marek Raczkowski. W zakładce będą się pojawiać nie tylko bieżące artykuły, ale i archiwalne, z poprzednich wydań pisma.
Niektóre z treści zostaną wzbogacone o efekty dźwiękowe albo zyskają dżingiel. W zakładce audio znajdzie się też muzyka – publikowane będą miksy inspirowane poszczególnymi numerami, muzyczne zapowiedzi festiwali i pocztówki dźwiękowe. Każdy numer kwartalnika będzie również zapowiadał spot radiowy. W przyszłości w zakładce pojawią się też słuchowiska oraz materiały dla najmłodszych. Redaktorką prowadzącą zakładki audio jest Izabela Smelczyńska.
Turniej krzyżówek, spektakl inspirowany „Przekrojem”
Redakcja „Przekroju” przygotowała również wydarzenie towarzyszące premierze nowego numeru - 9 grudnia odbędzie się trzecia edycja ogólnopolskiego turnieju rozwiązywania krzyżówek. W dziesięciu miastach o tej samej porze rozpoczną się zawody w których najlepsi będą mogli wygrać nagrody pieniężne i rzeczowe.
Tego samego dnia w Klubie Komediowym w Warszawie odbędzie się spektakl improwizowany, zainspirowany nowym numerem. Członkowie redakcji przeczytają fragmenty z zimowego „Przekroju”, a także podzielą się anegdotami z życia redakcji.
Zespół kwartalnika przygotował także kalendarz z rysunkami Marka Raczkowskiego na świąteczny prezent, można go kupić na stronie przekroj.pl.
W nowym numerze czytelnicy znajdą teksty poświęcone tematowi „nowej ery”, o której opowiadają profesor z Harvardu Michael Pollan, burmistrz hiszpańskiego miasteczka-utopii Juan Sánchez Gordillo oraz dzieci z Przedszkola nr 44 w Warszawie. W piśmie znajdą się również rysunki Marka Raczkowskiego i Jacka Świdzińskiego, redakcja publikuje także niedawno odkryte opowiadanie Stanisława Lema.
Miłada Jędrysik redaktor naczelną magazynu „Przekrój"
Wraz z końcem listopada za wydanie magazynu „Przekrój” odpowiada Fundacja „Przekrój”. Jej fundatorem został Tomasz Niewiadomski, dotychczasowy prezes spółki i redaktor naczelny. Na stanowisku szefa pisma zastąpiła go Miłada Jędrysik.
Najnowszy numer kwartalnika symbolicznie zainauguruje powstanie Fundacji „Przekrój”. Na okładce znalazł się archiwalny rysunek Zbigniewa Lengrena, który w lutym 2019 r. obchodziłby 100. urodziny. W wydaniu znalazło się także niedawno odkryte i niepublikowane nigdy wcześniej opowiadanie Stanisława Lema. „Przekrój” zaczął się ukazywać w 1945 roku, jego redakcja przez wiele lat mieściła się w Krakowie. Założycielem i pierwszym redaktorem naczelnym pisma był Marian Eile, kierował redakcją przez 24 lata.
Dołącz do dyskusji: „Przekrój” podnosi cenę do 19,90 zł. „Rosnące koszty”
To może się odbić czkawką.