SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Przemysł piwowarski protestuje przeciwko zakazowi emisji reklam piwa między 20 a 23. „To rozwiązanie fasadowe”

Związek Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego w Polsce - Browary Polskie sprzeciwia się propozycji Ministerstwa Zdrowia, polegającej na zakazie reklam piwa między 20:00 na 23:00. W ocenie organizacji projekt ma charakter fasadowy i uderzy nie tylko w producentów piwa, ale i pokrewne branże związane z jego produkcją i sprzedażą.

Pod koniec listopada Ministerstwo Zdrowia wniosło pod obrady rządu projekt nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Według propozycji resortu  reklamowanie piwa  w mediach (telewizja, radio, kino, teatr) miałoby zostać ograniczone do godzin nocnych – między 23:00 a 6:00. Obecnie jest to dozwolone w godzinach 20:00-6:00.

W praktyce propozycja oznacza zakaz reklamy piwa w atrakcyjnych dla wielu reklamodawców pasmach tzw. prime time między 20:00 a 23:00. Ministerstwo Zdrowia projekt uzasadnia statystykami, wedle których w naszym średnie spożycie alkoholu jest wyższe niż średnia unijna, a według prognozy Światowej Organizacji Zdrowia Polska jest w gronie państw europejskich, w których to spożycie wzrośnie najbardziej do 2025 roku. Powołano się również na fakt, że proponowane ograniczenie obowiązywało w polskim prawie do września 2002 roku.

Obecnie projekt jest w fazie konsultacji publicznych, do których zaproszono ponad 40 podmiotów – wśród nich są przedstawiciele branży ochrony zdrowia i piwowarskiej. Branżę marketingową reprezentuje Związek Stowarzyszeń Rada Reklamy.

„Rozwiązanie fasadowe”

Projektowi Ministerstwa Zdrowia sprzeciwia się Związek Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego w Polsce - Browary Polskie, należący do Rady Reklamy. W oficjalnym stanowisku przesłanym do redakcji portalu Wirtualnemedia.pl organizacja punktuje najważniejsze zastrzeżenia do nowelizacji.

W ocenie branży zgłoszona przez resort zdrowia propozycja nowelizacji:
- to rozwiązanie fasadowe, stosunkowo łatwe do wprowadzenia, ale nie przynoszące rozwiązania problemów związanych z nadmierną i szkodliwą konsumpcją alkoholu;
- jest propozycją skonstruowaną w oparciu o błędne założenia, a jednocześnie z pominięciem kluczowych danych dotyczących wpływu reklamy na poziom spożycia alkoholu czy wzorców konsumpcji poszczególnych rodzajów alkoholu;
- oznacza faktyczny zakaz reklamy, który stanie się barierą rozwojową nie tylko dla branży, ale także sektorów gospodarki narodowej powiązanych z produkcją i sprzedażą piwa;
- nosi znamiona projektu spełniającego postulaty branży spirytusowej, która od lat apeluje o zakaz reklamy piwa;
- jest kolejnym podjętym w krótkim czasie krokiem legislacyjnym wymierzonym w sektor piwowarski, nie poprzedzonym analizą konsekwencji wcześniej wprowadzonych ograniczeń.

Przedstawiciele Browarów Polskich powołują się na dane Światowej Organizacji Zdrowia na temat spożycia alkoholu w Polsce, według których wynosi 9,4 litra czystego alkoholu per capita (dane GUS) i jest niższe niż np. w Czechach, Słowacji, Belgii czy Wielkiej Brytanii. Dodatkowo, większość Polaków spożywa alkohol w sposób umiarkowany, a odsetek osób pijących w sposób szkodliwy dla zdrowia sięga kilku procent – to grupa konsumująca głównie trunki mocne, nie piwo. Zatem „przesunięcie godzin emisji reklam piwa nie przyniesie rozwiązanie tego problemu w jakimkolwiek stopniu” - czytamy w dokumencie.

Przedstawiciele przemysłu piwowarskiego zwracają także uwagę na brak związku między intensywnością reklam piwa a poziomem konsumpcji alkoholu w Polsce. Spoty marek piwnych nie wpływają także na decyzje młodzieży o sięgnięciu po alkohol.

W aktualnie dopuszczalnym czasie emisji reklam piwa, czyli w godzinach 20.00 – 06.00, odsetek widowni niepełnoletniej nie przekracza 6 proc. Trudno więc łączyć zjawisko wczesnej inicjacji alkoholowej z kontaktem młodych ludzi z reklamą piwa – uważa związek Browary Polskie.

Sektor piwowarski podkreśla, że obecnie Polska ma jedne z najbardziej restrykcyjnych przepisów dotyczących reklam piwa, co wspiera samoregulacja branży.

- Dalsze ograniczenie godzin emisji spowoduje, że Polska będzie jednym z najbardziej restrykcyjnych krajów europejskich obok Francji, Norwegii, Szwecji i Litwy - czytamy.

Autorzy dokumentu zauważają, że propozycja Ministerstwa Zdrowia wywoła regres branży piwowarskiej, generującej dziś 200 tys. miejsc pracy w krajowej gospodarce. Zapisy z nowelizacji mogą także być niespójne z propozycjami z innych resortów, np. Ministerstwa Rozwoju i Finansów, które chce rozwijać sektor piwowarski poprzez preferencyjną stawkę akcyzy dla mniejszych browarów.

- Jako branża odpowiedzialna społecznie od wielu lat realizujemy działania edukacyjne w celu ograniczenia niekorzystnych zjawisk, takich jak sprzedaż alkoholu nieletnim, spożywanie alkoholu przez kobiety w ciąży oraz jazda pod wpływem alkoholu. Przekazy reklamowe branży są tworzone z poszanowaniem nie tylko przepisów prawa, ale również dobrowolnych samoregulacji – czytamy w stanowisku Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego w Polsce - Browary Polskie.

Opinie w ramach konsultacji można zgłaszać do 22 grudnia.

Dołącz do dyskusji: Przemysł piwowarski protestuje przeciwko zakazowi emisji reklam piwa między 20 a 23. „To rozwiązanie fasadowe”

7 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
mon
Skoro ma być zakaz piwa to będzie jeszcze więcej reklam tabletek z cukrem i wyrobów pseudomedycznych, których nikt nie potrzebuje, a wg reklamy wszyscy muszą kupić i zażywać, używać. Przecież to świństwo jest gorsze od piwa. Z drugiej strony na piwie państwo nie zarobi jak na wyrobach paramedycznych, które Polacy łykają garściami.
Piwo w rozsądnych ilościach nie zaszkodzi (z wyjątkiem nieletnich i kobiet w ciąży), a łykanie reklamowanych 10 tabletek dziennie i innych mikstur już tak i szkodzi portfelowi - szybko robi się pusty od kupowania piguł. Do najtańszych nie nalezą.
0 0
odpowiedź
User
Gość
Najbardziej uderza w pracowników ośrodków terapii uzależnień.
0 0
odpowiedź
User
Gość
Skoro jest brak związku między intensywnością reklam piwa a poziomem konsumpcji alkoholu to o co oni walczą? Całkowity zakaz reklam też nie odbije się na konsumpcji i sprzedaży piwa.
0 0
odpowiedź