Raport: duża niepewność w polskiej gospodarce
Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury (WWK), informujący z wyprzedzeniem o przyszłych tendencjach w gospodarce, w październiku 2011 roku wzrósł o 0,5 pkt w stosunku do notowań z ubiegłego miesiąca.
Ta niewielka poprawa nie zmienia obserwowanej od ponad roku tendencji świadczącej o nadchodzącej stagnacji w gospodarce, wynika z raportu Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC).
"Pogarszające się nastroje związane z obawami pojawienia się kolejnej światowej recesji negatywnie wpływają na kondycję polskich przedsiębiorstw. Zagrożenie stwarza również bardzo wysoki ‐ powyżej 8% w skali roku wzrost cen producentów" - czytamy w raporcie.
Spośród ośmiu składowych wskaźnika cztery poprawiły się w stosunku do poprzedniego miesiąca i cztery uległy pogorszeniu.
"Do wzrostu wskaźnika w największym stopniu przyczyniła się wyższa dynamika podaży pieniądza M3. Jej roczne tempo wzrostu w ujęciu realnym wyniosło ok. 6%. Jednak znaczna część przyrostu była konsekwencją osłabienia złotego względem euro, dolara i franka szwajcarskiego" - czytamy dalej.
Analitycy zauważają, że nieco mniejszy lecz również pozytywny wpływ na wartości wskaźnika miały dane na temat zadłużenia gospodarstw domowych z tytułu kredytów. Cześć tego wzrostu to również efekt osłabienia złotego. Choć udział kredytów walutowych udzielanych konsumentom od początku roku systematycznie maleje, to ciągle 1/5 kredytów nominowana jest w walutach obcych.
"Najmniejszy wpływ na poprawę wskaźnika w tym miesiącu miały dane na temat napływu nowych zamówień do przedsiębiorstw. Skala poprawy jest niewielka w porównaniu do spadków, które obserwujemy od początku roku. O ile całość portfela zamówień napływających do przedsiębiorstw nieznacznie poprawiła się, o tyle w dalszym ciągu spada tempo napływu nowych zamówień napływających od zagranicznych odbiorców" - oceniają analitycy BIEC.
Według Biura, osłabienie złotego a w konsekwencji poprawa cenowej konkurencyjności krajowej oferty produkcyjnej na rynkach zagranicznych nie wpłynęła stabilizująco na zamówienia eksportowe. Spadek zamówień eksportowych odczuły wszystkie branże sektora przemysłowego. Portfel zamówień krajowych w najmniejszym stopniu skurczył się w ostatnich miesiącach w przedsiębiorstwach branży spożywczej oraz u producentów odzieży.
"Poprawiła się również wydajność pracy w sektorze przedsiębiorstw produkcyjnych. W przypadku tej składowej, podobnie jak w przypadku zamówień, skala poprawy była niewielka i wynikała z wyjątkowo dobrych danych nt. produkcji przemysłowej we wrześniu. Od początku roku jednak wydajność pracy nie poprawia się oscylując wokół zbliżonych wartości. To dodatkowy czynnik ograniczający możliwości eksportowe firm" - napisali analitycy BIEC.
Spośród składowych, które przyczyniły się do obniżenia wartości wskaźnika, najgłębszy spadek odnotowano w przypadku ocen dokonywanych przez menedżerów przedsiębiorstw na temat perspektyw rozwojowych gospodarki. Oceny te przestały się poprawiać już w drugim kwartale ubiegłego roku, głównie z powodu rosnących cen surowców. Od początku tego roku zaczęły systematycznie pogarszać się, zaś ostatnie miesiące przyniosły ich gwałtowne załamanie. Ogólna sytuacja na świecie i strach przed ponowną recesją wywiera silny wpływ na kształtowanie się tych ocen.
"O ile oceny perspektyw rozwojowych całej gospodarki w dużym stopniu kształtują przekazy medialne płynące ze świata, o tyle oceny menedżerów nt. kondycji finansowej firm formułowane są w oparciu o faktyczny stan finansów zarządzanych przez nich firm. Te niestety pogarszają się w ostatnich miesiącach, pomimo podejmowanych działań zmierzających do ograniczania kosztów. Jednym z czynników wpływających na gorsze wyniki finansowe są bardzo szybko rosnące ceny producentów. Skala ich wzrostu w ostatnim roku przekroczyła 8%" - konkluduje BIEC.
Dołącz do dyskusji: Raport: duża niepewność w polskiej gospodarce