SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

REM: TVP Info wbrew etyce dziennikarskiej nie wpuściło Michała Szczerby do „Woronicza 17”

Rada Etyki Mediów oceniła, że redakcja „Woronicza 17” w TVP Info, odmawiając udziału w programie Michałowi Szczerbie wyznaczonemu przez Platformę Obywatelską, naruszyła zasadę etyczną w mediach nakazującą pierwszeństwo dobra widzów.

W „Woronicza 17” w TVP Info Platformę Obywatelską zazwyczaj reprezentuje Marcin Kierwiński. Jednak w zeszły weekend partia jako swojego przedstawiciela w programie zaproponowała Michała Szczerbę. Na to nie zgodził się wydawca „Woronicza 17”, sugerując, żeby partia wyznaczyła swojego innego polityka.

W niedzielę Michał Szczerba, który na nagranie „Woronicza 17” przyszedł razem z rzecznikiem PO Janem Grabcem, nie został wpuszczony do studia. Politycy PO wyrazili oburzenie tym faktem, zarzucili Telewizji Polskiej cenzurę.

- Zachowanie wydawcy TVP Info odbieramy jako rodzaj cenzury oraz represji wynikającej z oceny działalności sejmowej posła Michała Szczerby i decyzji politycznej, nie mającej nic wspólnego z aktywnością wydawcy. Nie możemy się zgodzić żeby PiS cenzurował aktywność polityczną naszych posłów. Liczymy na gest solidarności ze strony innych ugrupowań opozycyjnych - powiedział Jan Grabiec portalowi Wirtualnemedia.pl.

Prowadzący „Woronicza 17” Michał Rachoń tłumaczył w programie, że Platforma Obywatelska najpierw tak jak zwykle jako swojego reprezentanta zgłosiła Marcina Kierwińskiego, po czym nieoczekiwanie chciała go zastąpić Michałem Szczerbą. - To jest szantaż, my się przed tym szantażem nie poddamy. W sytuacji, w której partia polityczna próbuje wyznaczyć nam konkretnego przedstawiciela, my się na to po prostu nie możemy zgodzić - uzasadnił Rachoń.

W poniedziałek głos w tej sprawie zabrała Rada Etyki Mediów. Oceniła, że redakcja „Woronicza 17” naruszyła zapisaną w Karcie Etycznej Mediów zasadę pierwszeństwa dobra odbiorcy, odmawiając Michałowi Szczerbie udziału w programie.

REM zwróciła uwagę, że zaproszenie skierowano do dowolnego przedstawiciela PO. - Jeżeli zaproszenie nie jest wystawione na konkretną osobę, lecz na organizację albo instytucję - jedynie one wyznaczają swego przedstawiciela, a kwestionowanie tego wyboru przez redakcję lub wydawcę stanowi naruszenie zasad etyki dziennikarskiej - oceniła Rada.

- Każda redakcja prasowa, telewizyjna, radiowa, internetowa, każde medium, ma prawo dobierania rozmówców, decydowania, czyjej opinii chce, a czyjej nie chce, wysłuchać. W przypadku programów (audycji, artykułów), których celem jest zapoznanie odbiorców ze stanowiskiem instytucji lub organizacji zainteresowanych przedmiotem debaty, prawo dobierania uczestników kończy się jednak na wskazaniu tych instytucji i organizacji. One już decydują, kto ich stanowisko przedstawi, bo tylko w ich kompetencji leży wybór osoby, która zrobi to najtrafniej - uzasadniała REM.

W maju br. Rada Etyki Mediów wyraziła podobną opinię, po tym jak redakcja „Studia Polska” w TVP Info nie zgodziła się na udział w programie prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego, którego jako swojego przedstawiciela wyznaczył Związek Miast Polskich.

Według danych Nielsen Audience Measurement w pierwszej połowie br. średnia oglądalność TVP Info wynosiła 230,5 tys. widzów, a udział stacji w rynku oglądalności - 3,52 proc.

Dołącz do dyskusji: REM: TVP Info wbrew etyce dziennikarskiej nie wpuściło Michała Szczerby do „Woronicza 17”

45 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
conf
przecież podobno juz jest enty w tym rokut bojkot pisowskiej tv to po jaką anilkę chciał wejść?? - chyba ze już samo PO znowu nie wie co ma myśleć i mówić tak jak było np z uchodźcami..
0 0
odpowiedź
User
Dustman
Akurat dla dobra widzów ten Pan nie powinien pokazywać się w żadnej TV
0 0
odpowiedź
User
Polak
Niezobaczenie Szczerby w tv to jest "pierwszeństwo dobra widzów". I to bardzo, nie ważne po której scenie sportu politycznego się ktoś plasuje. To miłosierdzie wobec widza, wypełnianie Konwencji Genewskiej.
0 0
odpowiedź