Rząd kupi Żabkę lub Tesco? "Pomysł żywcem wzięty z rzeczywistości realnego socjalizmu"
Polski rząd planuje wejść w segment dystrybucji warzyw i owoców. Potencjalnie może być zainteresowany przejęciem z rynku sieci sklepów. - Pomysł, żeby państwo zajmowało się dystrybucją artykułów spożywczych jest żywcem wzięty z rzeczywistości realnego socjalizmu - ocenia dla Wirtualnemedia.pl Jakub Bierzyński, CEO domu mediowego OMD.
W czwartek "Rzeczpospolita" opisała rządowe plany zaangażowania się w sektor dystrybucji produktów rolno-spożywczych. Idea jest taka, by maksymalnie skrócić łańcuch pośredników między producentem - rolnikiem a nabywcą.
Konsument mógłby kupować "od rolnika" w tworzonej przez państwo sieci dystrybucyjnej. Jak podaje "Rzeczpospolita", w projekt miałaby zostać zaangażowane Orlen lub PFR.
Rząd przejmie z rynku sieć sklepów?
Jak nieoficjalnie podała "Rzeczpospolita", rządowy plan zakłada kupno sieci już istniejących sklepów. Kandydatami do bycia częścią holdingu rolno-spożywczego są Żabka lub Tesco.
Należąca do Funduszu CVC Capital Partners Żabka prowadzi w Polsce ponad 6000 franczyzowych sklepów typu convenience (małe lokalne z najpotrzebniejszymi produktami, zazwyczaj w dzielnicach mieszkaniowych bądź bardziej uczęszczanych okolicach). W ubiegłym roku właściciele Żabki ogłosili plany na rozwój, obejmujące nowe koncepty przy punktach tranzytowych (dworce, lotniska), kolejne nowości w aplikacji mobilnej, programie lojalnościowym i ofercie.
Brytyjskie Tesco z kolei od kilku lat ma w Polsce problemy z działalnością. W ubiegłym roku polska część biznesu detalisty została wystawiona na sprzedaż. Sieć mimo procesu restrukturyzacji notuje coraz słabsze przychody z naszego rynku. Tesco Polska zarządza w naszym kraju siecią niemal 350 supermarketów i hipermarketów kompaktowych.
W rozmowie z Wirtualnemedia.pl Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, powyższe doniesienia "Rz" skwitowała słowem "rewelacje".
"Pomysł z realnego socjalizmu"
W bardzo ostrym tonie o planach państwa na holding rolno-spożywczy wypowiada się dla Wirtualnemedia.pl Jakub Bierzyński, prezes domu mediowego OMD.
- Rząd Zjednoczonej Prawicy w wielu aspektach działa jak grupa rekonstrukcyjna PRL. Pomysł, żeby państwo zajmowało się dystrybucją artykułów spożywczych jest żywcem wzięty z rzeczywistości realnego socjalizmu. Nie chodzi w nim o rachunek ekonomiczny lecz o uwłaszczenie partyjnej nomenklatury. Wysokie posady w państwie zostały już obsadzone przez wierchuszkę partyjną a posady w spółkach lokalnych w większości podlegają samorządom. Państwowa sieć dystrybucji i sklepów stworzy kilkadziesiąt tysięcy dobrze płatnych miejsc płacy dla lokalnych działaczy partyjnych. To kolejny etap rozwoju państwa etatystycznego i budowy modelu klientelizmu politycznego - mówi nam Bierzyński.
Zdaniem eksperta, cała koncepcja, finansowana z pieniędzy podatników, w przypadku wdrożenia skończy się "deficytem na kroplówce spółek skarbu państwa, tak jak kopalnie i państwowe przedsiębiorstwa energetyczne". - Model gospodarki socjalistycznej nie sprawdził się w przeszłości i nie sprawdzi się w przyszłości - podsumowuje Bierzyński.
Dołącz do dyskusji: Rząd kupi Żabkę lub Tesco? "Pomysł żywcem wzięty z rzeczywistości realnego socjalizmu"