Samsung i Sony Ericsson w rynkowym natarciu
Zaostrza się walka producentów o drugie miejsce na polskim rynku telefonów komórkowych, wartym około 1,4 miliarda euro
Królem sprzedaży komórek w Polsce jest Nokia. Od lat pozycja fińskiej firmy jest niezachwiana, a jej udział w stale rosnącym rynku przekracza 40 proc. - podała "Rzeczpospolita".
Według prognoz, w tym roku Polacy kupią około siedmiu milionów nowych telefonów komórkowych wartych ponad 1,4 mld euro. Jest więc o co się bić.
Tymczasem przez lata na rynku panował zastój. Numerem dwa był Siemens, a o trzecią pozycję walczył Sony Ericsson z Motorolą. Ostatnie miesiące zachwiały ten stabilny układ. Siemens zaczął mocno tracić pozycję, którą przez lata utrzymywał dzięki wysokiej sprzedaży swych komórek zarówno dla abonentów, jak i użytkowników telefonów na kartę.
Powodem spadku była słaba - na tle konkurencji - oferta telefonów. To zaś wiązało się z przejęciem działu produkcji aparatów Siemensa przez tajwańską firmę BenQ. Zachwiała się też pozycja Motoroli. I tu powodem była coraz mniej atrakcyjna oferta. Przez wiele miesięcy firma nie wprowadzała na nasz rynek nowości, a motorem sprzedaży był ciągle ten sam telefon - pierwszy na świecie supercienki aparat RAZR V3. Nowe modele Motoroli - m.in. L6 i L7 - pojawiły się na polskim rynku dopiero kilka tygodni temu.
Od paru lat w Polsce świetnie - znacznie lepiej niż na świecie - sprzedają się komórki Sony Ericssona. Firma oferuje aparaty dla wymagających klientów biznesowych i prywatnych. W 2004 roku hitem rynkowym był model T610, w ubiegłym roku - K700, a teraz dużą popularnością cieszy się K750.
Ambicję zdobycia silnej pozycji na polskim rynku ma koreański Samsung. Choć mówił o tym od kilku lat, dopiero w tym roku udało mu się wyjść z cienia. Pomogła atrakcyjna i silnie reklamowana oferta telefonów np. D600 i to, że jakość aparatów, a zwłaszcza zasilających je baterii, znacząco się poprawiła. Samsungi są sprzedawane w sieciach dystrybucyjnych operatorów i w sklepach, w tym hipermarketach z wyrobami elektronicznymi.
Samsung i Sony Ericsson rozpoczęły w tych dniach wojnę. Na razie ogranicza się ona do działań marketingowych. Samsung, powołując się na badania GfK Polonia, obwieścił, że ma drugą pozycję na rynku z 20-proc. udziałem w sprzedaży. Z informacji prasowej wynikało, że w pierwszym kwartale firma sprzedała ponad 300 tys. telefonów. Ten komunikat oburzył Sony Ericssona, który poinformował, że według GfK Polonia, po trzech miesiącach (ostatnie dostępne dane) to on zajmuje drugą pozycję z udziałem 18,5 proc. W tej sytuacji Samsungowi przyszło wyjaśnić, że drugą pozycję zajmował w marcu i wtedy miał ok. 20 proc. rynku. Firma podkreśliła jednak, że jej udział w sprzedaży z miesiąca na miesiąc rośnie - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Dołącz do dyskusji: Samsung i Sony Ericsson w rynkowym natarciu