SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Silna gospodarka i wysoka inflacja oznaczają kres luzowaniapolityki pieniężnej

Sierpniowe dane - nadal wysoka dynamika wynagrodzeń, zahamowanie do0,2% spadku produkcji przemysłowej oraz rosnąca inflacji - będąsilnymi argumentami dla całej Rady Polityki Pieniężnej (RPP) i zpewnością można już ogłosić koniec okresu luzowania politykimonetarnej. Obecnie jedyną wątpliwością jest moment, kiedy Radaprzejdzie na neutralne nastawienie w polityce pieniężnej - już wewrześniu czy dopiero za miesiąc, gdy pozna najnowszą projekcjęinflacji.

Żaden z dwunastu ankietowanych przez agencję ISB ekonomistów nieoczekuje poluzowania obecnie obowiązujących parametrów politykipieniężnej we wrześniu. Zniknęły także głosy mówiące o możliwymjeszcze jednym cieciu stóp w październiku i dziś powszechniepanującą opinią jest przekonanie o końcu luzowania politykipieniężnej w tej serii.

Utrzymująca się w okolicach 5% dynamika wzrostuwynagrodzeń oraz zahamowanie tempa spadku produkcji przemysłowej dozaledwie 0,2% wskazują na systematyczną poprawę w polskiejgospodarce. Związane jest to przede wszystkim z powolnymwygasaniem negatywnych impulsów płynących z globalnych rynków,które przekładają się na coraz lepsze nastroje w Polsce. Należytakże zwrócić uwagę, że jest to już trzeci miesiąc tak wyraźnejpoprawy, a bardzo ważne dla Rady dane o PKB za II kw. przyniosłykolejną pozytywną niespodziankę. Dodając do tego coraz lepszewskaźniki wyprzedzające stało się jasne, że "gołębie" z RPP, w tymprezes Sławomir Skrzypek, nie mają już żadnych argumentów, by nadalluzować politykę monetarną.

Gdyby jednak dobre i potwierdzone kilkumiesięcznym trendem, danez gospodarki nie przekonały niektórych członków RPP do przyjęciazachowawczej postawy, to ostatecznym argumentem do zagłosowaniaprzeciw redukcji będzie bieżąca inflacja. Jej 3,7-proc. odczytzanotowany w sierpniu jest już wyższy od poziomu głównej stopyreferencyjnej oraz od wyniku za lipiec. Co gorsza, prognozyekspertów nie zakładają jej szybkiego spadku. Tak więc dalszaredukcja tej stopy, przy nadal wysokim wskaźniku CPI, spowodowałabykonieczność funkcjonowania polskiej gospodarki z ujemną realnąstopą procentową. A tego RPP w obliczu końca kadencji będziechciała uniknąć.

Coraz lepsze dane z gospodarki połączone z corazwyraźniejszą poprawą na rynkach globalnych powodują, że obecnienikt nie zastanawia się, kiedy nastąpi kolejna redukcja stópprocentowych, ale kiedy nastąpi zwrot w polityce monetarnej ibędziemy świadkami pierwszej podwyżki stóp. Według dość zgodnejopinii, najbardziej prawdopodobnym terminem takiej decyzji RPPbędzie połowa 2010 r.

Na razie natomiast największe emocje budzi wydźwięk komunikatupo posiedzeniu RPP, w którym Rada określa swoje nieformalnenastawienie w polityce pieniężnej. Coraz bliższa wydaje się bowiemjego zmiana z łagodnego na neutralne i nie można wykluczyć, żestanie się to już w najbliższą środę. Jednak bardziej prawdopodobnyjest termin październikowy, gdy Rada pozna najnowszą projekcjęinflacji.

Posiedzenie RPP odbywa się w dniach 29-30 września, a decyzjazostanie ogłoszona w środę, 30 września, we wczesnych godzinachpopołudniowych.

W listopadzie 2008 r. nastąpiła pierwsza - od lutego 2006 r. -25-pkt. obniżka stóp procentowych, a grudzień, styczeń, luty,marzec oraz czerwiec przyniosły cztery kolejne cięcia i obecniegłówna stopa wynosi 3,50%. W maju nastąpiła natomiast 50-pkt.obniżka stopy rezerwy obowiązkowej dla banków z 3,50% do 3,0%, aledecyzja ta weszła w życie dopiero od 30 czerwca.

Poniżej prezentujemy najciekawsze opinieekspertów.

"Większość RPP nie jest obecnie skłonna do poparcia wniosku oobniżenie stóp procentowych, choć jednocześnie istotnie zmalałoprawdopodobieństwo zmiany nieformalnego nastawienia w politycepieniężnej, przynajmniej na najbliższym posiedzeniu RPP. W świetlenaszego scenariusza wzrostu PKB, spadku inflacji w 2010 oraz brakupodwyżek stóp procentowych przez ECB w 2010 r. podtrzymujemy naszscenariusz braku podwyżek stóp w 2010 r., choć jest on obarczonyryzykiem związanym ze zmianą składu RPP na początku przyszłegoroku" - główny ekonomista banku PKO BP ŁukaszTarnawa.

"Nie spodziewam się zaskoczenia ze strony RPP: stopy procentowepozostaną bez zmian we wrześniu i taka decyzja RPP jest tak szerokooczekiwana przez uczestników rynku. W swoim komunikacie RPPprawdopodobnie zmieni nieoficjalne nastawienie na neutralne(sprzyja temu seria pozytywnych danych z polskiej gospodarki orazobawa o ekspansywny i inflacjotwórczy charakter przyszłorocznegobudżetu). Podejrzewamy, że październikowa projekcja inflacji pokażedużo silniejszy wzrost PKB i wyższą ścieżkę inflacji niż dotądzakładała RPP. Stopy procentowe pozostaną bez zmian do końca Ipołowy 2010 roku, pierwsze podwyżki czekają nas wraz z ożywieniempopytu krajowego w III i IV kw. przyszłego roku" -ekonomista DZ Bank Janusz Dancewicz.

"Dalszy wzrost inflacji w sierpniu, zapowiedź wzrostu deficytubudżetowego w 2010 roku oraz słabość złotego wykluczają możliwośćobniżki stóp przez RPP na wrześniowym posiedzeniu. Nie stanowią teżoczywiście wystarczających przesłanek do ich wzrostu. Więcejwskazówek odnośnie kierunków krajowej polityki pieniężnej dostarczydopiero projekcja inflacyjna NBP, która będzie opublikowana wpaździerniku. Obecnie nadal należy oczekiwać, że mimo obserwowanegoprzejściowego wzrostu inflacji, w średnim okresie utrzymująca sięsłabość popytu oraz oczekiwana aprecjacja złotego powinnyprzyczynić się do jej spadku. Na pewno jednak stopniowy wzrostinflacji powyżej górnej granicy celu RPP musi budzić dyskomfortczłonków Rady" - główny ekonomista banku BGŻ DariuszWinek.

"Najbliższe posiedzenie RPP nie powinno przynieść zmiany poziomustóp procentowych. Oczekujemy zatem iż, główna stopa procentowapozostanie nadal na poziomie 3,50 %. Wzrost inflacji konsumenckiejdo poziomu przewyższającego górną granice celu inflacyjnego NBP iutrzymywanie się jej na tym poziomie wskazuje na obecność wgospodarce się wciąż silnych impulsów pro-inflacyjnych. Ostatniewypowiedzi przedstawicieli RPP wskazują na przewagę opiniioptujących za utrzymaniem dotychczasowego poziomu stópprocentowych. Uważamy, iż Rada w końcówce kadencji może najwyżejzdecydować się na zmianę nieformalnego nastawienia w politycepieniężnej na neutralne. W sytuacji wciąż wysokiej inflacji trudnobyłoby uzasadnić decyzję o kontynuacji cyklu redukcji, a z koleiniepewność odnośnie przyszłego wzrostu gospodarczego nadal jest natyle wysoka, że ogranicza możliwość podnoszenia stóp" -ekonomista banku BPS Krzysztof Wołowicz.

Dołącz do dyskusji: Silna gospodarka i wysoka inflacja oznaczają kres luzowaniapolityki pieniężnej

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl