Stabilizacja kosztów produkcji sprzyja niższej inflacji
Wskaźnik Przyszłej Inflacji (WPI), prognozujący z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem ruchy cen towarów i usług konsumpcyjnych, w listopadzie br. obniżał się drugi miesiąc z rzędu. Obecnie przeważająca większość składowych wskaźnika działa w kierunku obniżenia presji inflacyjnej, podało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC) w raporcie w poniedziałek.
"Tym samym przyspieszenie wzrostu cen może mieć charakter krótkotrwały choć trudno na razie przewidzieć jak długo utrzyma się w przyszłym roku impuls inflacyjny związany z podwyżką VAT oraz czy nie pojawią się w gospodarce i jej otoczeniu dodatkowe czynniki zagrażające stabilności cen. Do końca tego roku należy się liczyć z umiarkowanym wzrostem wskaźnika cen CPI" - głosi raport.
Według BIEC, w gospodarce w ostatnich miesiącach wyraźnemu osłabieniu uległy te składowe wskaźnika, które informują o kształtowaniu się kosztów wytwarzania i kosztach funkcjonowania przedsiębiorstw
"Ceny usług transportu i magazynowania od kilku miesięcy charakteryzują się dużą stabilnością i nie wykazują tendencji do wzrostu. Ich przyspieszony wzrost odnotowano w drugim kwartale br., kiedy to w tej kategorii cen najszybciej rosły ceny magazynowania. Było to najprawdopodobniej związane ze zwiększonym zapotrzebowaniem przedsiębiorstw na ten rodzaj usług" - napisano w raporcie.
Analitycy zauważają, że utrzymuje się tendencja do redukcji jednostkowych kosztów pracy. Spadały one od początku ubiegłego roku, pomimo umiarkowanego wzrostu wynagrodzeń oraz większej liczbie zatrudnionych.
"Co prawda, w ostatnich trzech miesiącach jednostkowe koszty pracy ustabilizowały się na stałym poziomie, jednak nie wykazują tendencji do wzrostu. Przedsiębiorcy będą raczej skłonni zredukować tempo wzrostu płac lub nawet ograniczyć zatrudnienie niż ponosić wyższe koszty pracy" - podkreślają analitycy.
Według BIEC, na kształtowanie się kosztów funkcjonowania przedsiębiorstw istotny wpływ ma odsetek wykorzystania mocy produkcyjnych. Ostatnie dane wskazują, że stopień wykorzystania mocy w trzecim kwartale br. nie zmienił się znacząco w stosunku do sytuacji z poprzedniego kwartału br., a wskazują na to zarówno badania GUS, jak i IRG SGH.
"W ostatnim półroczu odsetek wykorzystania mocy wyniósł 73-74%. Stagnacja stopnia wykorzystania mocy wytwórczych to dobra informacja z punktu widzenia stabilności cen w najbliższej przyszłości. Oznacza to jednak, że ożywienie po stronie inwestycji może odsunąć się w czasie. Dopóki przedsiębiorcy mają wolne moce produkcyjne nie będą skłonni inwestować" - uważa Biuro.
W ostatnim miesiącu (dane za lipiec 2010) ceny importu ponownie wzrosły. Jednak w czerwcu i lipcu br. rosły nieco wolniej niż w maju br.. Można spodziewać się, że był to ostatni miesiąc ich wzrostu wywołany słabnącym złotym w drugim kwartale br. Kolejne miesiące powinny charakteryzować się zdecydowanie wolniejszym tempem wzrostu cen importu ze względu na umacnianie się złotego, a silniejszy złoty łagodzić będzie efekty wzrostu cen surowców na światowych rynkach.
"Ponownie wzrosły oczekiwania przedsiębiorców co do kształtowania się cen produkowanych przez nich wyrobów. Ostatnie miesiące charakteryzują się wysoką zmiennością oczekiwań co do przyszłych cen. Zwiększył się jednak znacząco odsetek przedsiębiorstw, które nie zamierzają zmieniać cen w najbliższej przyszłości. Wynosi on obecnie ok. 77%" - konkluduje BIEC.
Dołącz do dyskusji: Stabilizacja kosztów produkcji sprzyja niższej inflacji