„Stado pawianów” w transmisji TVP 3 z pogrzebu Pawła Adamowicza. „Ludzki błąd pod wpływem stresu”
W trakcie sobotniej transmisji z pogrzebu prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza nadawanej przez TVP 3 pojawiły się napisy pochodzące z przyrodniczego filmu o życiu pawianów. Telewizja wyjaśnia że to pomyłka techniczna spowodowana ludzkim błędem, a kontrowersyjne napisy zostały usunięte natychmiast po jej wykryciu.
Pogrzeb prezydenta Gdańska zamordowanego przez zamachowca w trakcie tegorocznego finału WOŚP odbył się w sobotę i był transmitowany na żywo przez największe stacje telewizyjne. Wydarzenie śledziło na ekranach ponad 4,2 mln widzów, jak wynika z analiz Wirtualnemedia.pl najbardziej popularne były relacje emitowane przez TVN24 i TVP Info.
Okazało się, że w wypadku transmisji nadawanej przez TVP 3 Gdańsk odbiorcy którzy włączyli tryb dla niesłyszących za pośrednictwem telegazety zobaczyli pod obrazami z mszy pogrzebowej zaskakujące napisy. Wśród nich znalazły się zdania „Stado pawianów musi trzymać się razem”, „Najwyraźniej pora opuścić to miejsce”, „Małpy rozchodzą się” oraz „Stado pawianów powiększyło się o nowych członków”.
Napisy kontrastujące brutalnie z nadawanym przekazem zwróciły uwagę widzów. Karolina Ozimek, jedna z użytkowniczek Facebooka zamieściła na swoim profilu fotografie wykonane podczas relacji w TVP 3 nie kryjąc swojego oburzenia takim zestawieniem.
Ludzki błąd, napisy szybko usunięte
Część użytkowników Facebooka zarzuciła autorce wpisu że zaprezentowane przez nią zdjęcia zostały zmanipulowane i nie są autentyczne. W związku z tym internautka zwróciła się z prośbą o wyjaśnienia do Telewizji Polskiej.
Odpowiedzi udzielił kierownik działu techniki w gdańskim oddziale TVP. Wyjaśnił, że kontrowersyjne napisy zamieszczone podczas transmisji z pogrzebu nie były świadomym działaniem i są wynikiem technicznej pomyłki.
- Transmisja uroczystości pogrzebowych Św.p. Pawła Adamowicza, odbywała się w czasie tzw. pasma wspólnego TVP 3, w trakcie którego wszystkie Oddziały TVP, emitują wspólny program – tłumaczył pracownik TVP. - Ze względu na wagę uroczystości podjęta została decyzja tzw. rozszczepienia pasma wspólnego i wyłączenia Oddziału TVP w Gdańsku ze wspólnego programu, aby umożliwić transmisję uroczystości. Wszystkie czynności dotyczące pasma wspólnego jak i jego rozszczepienia odbywają się w odpowiednim dziale technicznym w Warszawie. W momencie w którym zorientowaliśmy się, że nasz program emitowany jest z napisami autodeskrypcji pochodzącymi z innego programu, natychmiast interweniowaliśmy w tej sprawie w Centralnej Aparaturze w Warszawie. Po naszej interwencji napisy zostały zdjęte.
Kierownik działu technicznego gdańskiego ośrodka zapewnił też, że „Był to ludzki błąd, popełniony w technice w Warszawie, najprawdopodobniej pod wpływem stresu i pod presją czasu. Zdaję sobie sprawę z faktu, że żadne wyjaśnienie nie jest w tej sytuacji satysfakcjonujące, ale proszę mi wierzyć, że ubolewam z powodu tego błędu.” Oprócz tego w odpowiedzi pojawiły się przeprosiny oraz zapewnienie że błąd będzie wyjaśniany w centrali TVP w Warszawie, a o wynikach postępowania nadawca będzie informował zainteresowanych.
Materiały nadawane przez TVP po śmierci prezydenta Pawła Adamowicza już wcześniej budziły wątpliwości co do ich rzetelności oraz języka używanego na antenie przez dziennikarzy tej stacji. W rezultacie do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji napłynęło wiele skarg w tej sprawie.
Dołącz do dyskusji: „Stado pawianów” w transmisji TVP 3 z pogrzebu Pawła Adamowicza. „Ludzki błąd pod wpływem stresu”