„Super Express” przegrał z dziennikarką TVN24. Przeprosiny za tekst o wywózce w bagażniku
Sąd Apelacyjny w Warszawie prawomocnie nakazał wydawcy „Super Expressu” przeproszenie Jolanty Pieńkowskiej i wpłatę 50 tys. zł na WOŚP. Chodzi o tekst w dzienniku z wiosny 2019 roku.
Wydająca „Super Express” spółka Time została pozwana przez Pieńkowską przede wszystkim za artykuł z 8 marca 2019 roku, który na pierwszej stronie zapowiedziano stwierdzeniem: „Brawurowa akcja Jolanty Pieńkowskiej. Ukryła męża w bagażniku przed służbami”.
„SE”, tak samo jak „Fakt”, omówił artykuł zamieszczony dzień wcześniej w „Pulsie Biznesu”. Opisano w nim, że kiedy Leszek Czarnecki, mąż Jolanty Pieńkowskiej, na przełomie października i listopada 2018 roku zorientował się, że jeden z jego ochroniarzy współpracuje z polskimi służbami specjalnymi, postanowił w tajemnicy wyjechać z Polski. Ponieważ bał się zatrzymania na lotnisku, Jolanta Pieńkowska miała przewieźć go w bagażniku do parkingu podziemnego pod mieszkaniem przyjaciółki. Czarnecki zostawił w domu swój telefon, co miało zmylić służby i umożliwić mu wyjazd z kraju.
- Przebieg zdarzeń zrekonstruowaliśmy po wielu rozmowach i potwierdziliśmy w trzech niezależnych od siebie źródłach - zaznaczono w tekście „Pulsu Biznesu”.
Przeprosiny od „Super Expressu” dla Jolanty Pieńkowskiej
Jolanta Pieńkowska skierowała pozwy wobec wszystkich tych tytułów. Jeśli chodzi o „Super Express”, pod koniec 2022 roku sąd pierwszej instancji orzekł, że wydawca dziennika ma na pierwszej stronie zamieścić przeprosiny dla Jolanty Pieńkowskiej i wpłacić 50 tys. zł na rzecz WOŚP.
>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu
Orzeczenie zostało w poniedziałek podtrzymane w drugiej instancji. - Przed chwilą zapadł prawomocny wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie nakazujący Superexpress przeprosić red. Jolantę Pieńkowską za naruszenie dóbr osobistych w artykule o rzekomym wywożeniu męża w bagażniku. Przeprosiny mają być na 1 stronie. 50 tysięcy wydawca ma zapłacić na WOŚP - opisał na platformie X Roman Giertych, reprezentujący w tej sprawie Pieńkowską.
Według danych Polskich Badań Czytelnictwa, w drugim kwartale 2024 roku średnia sprzedaż ogółem „Super Expressu” wynosiła do 65 322 egz., po spadku rok do roku o 6,28 proc.
Wydawca „Faktu” już pod koniec 2022 roku, po prawomocnie przegranym procesie, zamieścił w dzienniku przeprosiny za „nieprawdziwe, przedstawione nadmiernie groteskowo, informacje, jakoby Pani Jolanta Pieńkowska w listopadzie 2018 roku wywiozła swojego męża Pana Leszka Czarneckiego w bagażniku samochodowym w celu umożliwienia mu ucieczki za granicę przed służbami specjalnymi oraz jakoby była ona przesłuchiwana przez agentów tych służb na lotnisku”.
Dołącz do dyskusji: „Super Express” przegrał z dziennikarką TVN24. Przeprosiny za tekst o wywózce w bagażniku
Mąż tej pani zwiał z Polski, ale tajemnicą poliszynela jest w jaki sposób to zrobił i kto mu w tej ucieczce pomógł.