Tabletki uspokajające doprowadziły Roberta Pattinsona na szczyt
Robert Pattinson prawdopodobnie nie otrzymałby roli Edwarda w kinowym przeboju "Zmierzch", gdyby przed przesłuchaniem nie nałykał się tabletek uspokajających.
Aktor do dziś wspomina dzień, w którym miał pojawić się na przesłuchaniu w domu reżyser Catherine Hardwicke.
- Wiedziałem, że przesłuchanie potrwa długo, bo mieliśmy robić zdjęcia próbne - opowiada Pattinson. - Na dwadzieścia minut przed wyjściem wpadłem w panikę. Na szczęście kolega miał Valium, więc pożyczyłem kilka tabletek. To była jedna z najlepszych decyzji w moim życiu. Pamiętam jeszcze, jak jechałem taksówką do domu Catherine i myślałem: "Muszę załatwić sobie receptę na to cudo".
Od 30 czerwca będziemy mogli podziwiać Roberta Pattinsona w filmie "Saga Zmierzch: Zaćmienie".
Dołącz do dyskusji: Tabletki uspokajające doprowadziły Roberta Pattinsona na szczyt