SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

VoD i kanały w internecie alternatywą dla widzów niechętnych abonamentowi rtv

Posłowie w sejmowej komisji kultury i środków przekazu pochylą się nad dwoma projektami nowelizacji ustawy o opłatach abonamentowych. Propozycja ministerstwa kultury nie uwzględnia jednak usług internetowych, dzięki którym można legalnie oglądać telewizję na żywo oraz filmy, seriale i programy telewizyjne na żądanie - bez rejestracji telewizora i bez domniemania o posiadaniu odbiornika.

W zeszłym tygodniu w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie nowelizacji ustawy o opłatach abonamentowych przygotowanej przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Proponowane przepisy skrytykowali przedstawiciele wszystkich opozycyjnych klubów i kół poselskich, którzy zabrali głos. Projektu bronili natomiast posłowie PiS. Projekt został skierowany do pracy w komisji kultury i środków przekazu.

Nowelizacja MKiDN zakłada, że aby uskutecznić pobór abonamentu od klientów płatnej telewizji, dostawcy tej usługi będą przekazywali Poczcie Polskiej ich podstawowe dane (imię i nazwisko, adres zamieszkania i korzystania z usługi, PESEL lub inny numer potwierdzający tożsamość, data zawarcia umowy). Zaraz po wejściu w życie przepisów operatorzy mają dostarczyć całe bazy swoich użytkowników, a potem informować o nowych umowach. Poczta Polska wykorzysta te dane do rejestracji telewizorów.

Poczta Polska nadal bez narzędzi skutecznej kontroli

Proponowana przez ministerstwo kultury nowelizacja ustawy abonamentowej podchodzi do płatnej telewizji w bardzo tradycyjny sposób. Ustawa wprowadza bowiem domniemanie, że telewizor posiada każdy klient operatora dostarczającego sygnał telewizyjny. Utrzymany zostaje obowiązek rejestracji odbiorników w placówce pocztowej, ale ustawodawca nie przewiduje żadnych narzędzi, dzięki którym Poczta Polska mogłaby skutecznie weryfikować posiadanie odbiornika.

Oznacza to, że w dalszym ciągu nierozwiązany pozostanie problem braku rejestracji telewizorów np. przez odbiorców naziemnej telewizji, wynikający z niechęci do uiszczania dodatkowej opłaty (22,70 zł miesięcznie za telewizor). Mówiąc wprost - dla posiadaczy telewizorów i radioodbiorników, którzy nie mają podpisanej umowy z żadnym operatorem telewizji płatnej, ale odbierają bezpłatne kanały z naziemnej anteny (w tym kanały TVP), nowela niczego nie zmieni.

Nie zmieniają się też zasady weryfikacji - kontrolerzy Poczty Polskiej (nie listonosze) przed kontrolą mają obowiązek okazać osobie kontrolowanej upoważnienie do wykonania czynności kontrolnych, legitymację służbową, a na żądanie również dowód osobisty. W przypadku odmowy, Poczta Polska jest uprawniona do żądania przeprowadzenia kontroli w trybie egzekucji administracyjnej. Tyle w teorii, bo w praktyce osobie kontrolowanej nie grożą żadne sankcje za niewpuszczenie pracownika Poczty Polskiej do mieszkania. Zaś kontroler nie ma prawa udawać listonosza i przeprowadzać kontroli podstępnie, bez uzyskania pozwolenia.

Abonenci płatnej telewizji przejdą do internetu?

Zgodnie z uchwałą KRRiT, abonament rtv za telewizor wynosi 22,70 zł miesięcznie. Dodatkowa opłata stanie się problematyczna dla abonentów, posiadających najtańsze pakiety telewizyjne. W Cyfrowym Polsacie i nc+ dostęp do płatnych kanałów można mieć już za 19,99 zł co miesiąc. Po wejściu w życie nowelizacji MKiDN doliczenie daniny spowoduje u tych klientów podwojenie kwoty przeznaczanej na telewizję. Podobnie jest z kablówkami, np. UPC oferuje pakiet podstawowy za 39 zł. To może być czynnik decydujący o rezygnacji z usługi płatnej telewizji.

Przygotowany przez ministerstwo kultury projekt nowelizacji ustawy abonamentowej nie uwzględnia jednak usług internetowych, a przecież dzisiaj telewizję można oglądać za pośrednictwem internetu. Także na telewizorze. Oznacza to, że klient rezygnujący z usługi telewizyjnej lub oferty łączącej usługi telewizji i internetu, a pozostawiający jedynie łącze internetowe - nie będzie objęty nowelizacją. Operatorzy nie przekażą Poczcie Polskiej danych klientów internetowych.

Brak płatnej telewizji nie oznacza braku dostępu do kanałów telewizyjnych

Platformy VoD udostępniają na żywo nawet kilkadziesiąt płatnych stacji telewizyjnych, dostępnych w ofertach kablówek i operatorów satelitarnych. W internecie można legalnie oglądać nie tylko kontent na żądanie (filmy, seriale i programy telewizyjne), ale także kanały linearne na żywo - bez rejestracji telewizora.

Pakiety Ipli z dostępem do kanałów kosztują 9,90 zł miesięcznie, a aplikacja jest dostępna na laptopy, urządzenia mobilne i Smart TV. Na przykład - wykupując pakiety „News i Wiedza” oraz „Rozrywka” abonent może oglądać blisko 50 kanałów, takich jak: Polsat News, Polsat News 2, Polsat Doku, BBC Earth, Superstacja, Republika TV, Discovery Channel, Discovery Science, Discovery Life, Discovery Historia, Discovery Turbo Xtra, National Geographic, Nat Geo Wild, Animal Planet, Travel Channel, History, BBC Brit, E!, MTV, Food, Polsat Play, Polsat Cafe, Kino Polska Muzyka czy Disco Polo Music. Kanały dla dzieci i kanały sportowe (w tym Eurosport i kanały sportowe Polsatu) są dostępne w oddzielnych pakietach, także kanały Eleven Sports (za 15 zł miesięcznie).

Serwis Player.pl także oferuje dostęp do kanałów na żywo - za 4,99 zł miesięcznie użytkownik tej platformy może oglądać TVN24, TVN24 BiS, TVN Style, HGTV i TVN Turbo, a także śledzić na żywo poranne pasmo „Dzień dobry TVN” (emitowane w TVN). Usługa sprzedawana jest razem z pakietem „Player Plus” w cenie 13,99 zł, który zapewnia dostęp m.in. do premierowych odcinków programów kanałów TVN.

Ofertę filmową kanałów linearnych znakomicie uzupełniają Netflix i Showmax, które nie tylko produkują własne filmy fabularne, dokumenty i seriale, ale także kupują prawa do światowych hitów. Dzięki temu - płacąc za subskrypcję, ale bez umowy z operatorem płatnej telewizji - można śledzić na bieżąco np. odcinki najnowszego sezonu „Czarnej listy” („The Blacklist”), które Netflix udostępnia co tydzień.

Filmy, seriale oraz programy telewizyjne można oglądać także np. w VoD.pl (Onet-RASP) czy odświeżonym ostatnio portalu Telewizji Polskiej - VoD.tvp.pl. Oba serwisy mają własne aplikacje, dostępne na laptopach, urządzeniach mobilnych i Smart TV. Portal video on demand Telewizji Polskiej jest na bieżąco aktualizowany o zrekonstruowane cyfrowo produkcje TVP, najnowsze odcinki seriali oraz programów informacyjnych i publicystycznych.

Prace nad uszczelnieniem ściągania abonamentu trwają

Ustawa MKiDN - jeśli wejdzie w życie - będzie wymagała notyfikacji przez Komisję Europejską. Ta procedura potrwa minimum pół roku, a ponieważ ustawa może wejść w życie tylko z początkiem roku kalendarzowego, zacznie obowiązywać najwcześniej od 2019 roku.

W zeszły czwartek odbyło się też pierwsze czytanie poselskiego projektu nowelizacji zakładającego likwidację abonamentu rtv i zastąpienie go dotacją budżetową dla mediów publicznych, która ma wynosić 750 mln zł rocznie. Za odrzuceniem tego projektu było jedynie 8 posłów, a przeciw - 427. W efekcie trafi on także do komisji kultury i środków przekazu.

Dołącz do dyskusji: VoD i kanały w internecie alternatywą dla widzów niechętnych abonamentowi rtv

22 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Ała
To naprawdę nie chodzi o wady ustawy. Chodzi o to, że ludzie tego podatku nie chcą. Bardziej nie chcą, niż innych podatków.
Podatek na szerzenie propagandy jest po prostu niemoralny.
0 0
odpowiedź
User
swordfish
Wszyscy skupiają się, że TVP to tylko "Wiadomości" i TVP Info. Propaganda 24h. Ale TVP to także seriale i filmy (nie przerywane reklamami!, często produkcje ambitne, "Kocham kino"), transmisje wydarzeń kulturalnych (m.in. cały Konkurs Chopinowski), transmisje sportowe (olimpiada, skoki narciarskie), programy przyrodnicze, teatr TV (żadna inna stacja komercyjna tego nie produkuje).
Można zamknąć TVP, ale nigdy Polsat i TVN nie zrobi transmisji koncertu jazzowego czy przedstawienia operowego.
0 0
odpowiedź
User
Maciej konserwatywny
To naprawdę nie chodzi o wady ustawy. Chodzi o to, że ludzie tego podatku nie chcą. Bardziej nie chcą, niż innych podatków.
Podatek na szerzenie propagandy jest po prostu niemoralny.

Podatek na szerzenie DOBREJ propagandy (a taka jest szerzona przez TVP) jest jak najbardziej moralny, porównywalny do podatków na teatry, biblioteki, straż pożarną itp.Więc czy ludzie tego chcą, czy nie, nie będzie miało najmniejszego znaczenia, podatek zostanie wprowadzony i tyle.

Rzeczywiście większość programów TVP można obejrzeć na stronie internetowej telewizji w serwisie VOD. Trudno mi sobie wyobrazić w dzisiejszych czasach człowieka, który żyje w całkowitym odilozowaniu od świata i nie korzysta z żadnych technologii. Nawet jeśli ktoś chwali się, że nie posiada telewizora, to na pewno posiada komputer, laptop, tablet albo smartfon, a więc można domniemywać, że ma możliwość korzystania z misyjnych produkcji TVP w internecie i powinien być obciążony podatkiem.
0 0
odpowiedź