Tomasz Lis: Prezesem TVP nie będę, prawicowa kretyńska bzdura
Tomasz Lis, zwolniony we wtorek z funkcji redaktora naczelnego tygodnika “Wprost” (AWR “Wprost”), zdementował doniesienia serwisu wPolityce.pl, o tym, że ma zostać nowym prezesem Telewizji Polskiej.
- Wbrew temu, co pisze jeden z prawicowych portali, przez ułamek sekundy nie było żadnego planu, żadnej propozycji, żadnej myśli o tym, jakobym miał zostawać jakimś prezesem, a już w szczególności prezesem Telewizji Polskiej. Jest to absolutna, kretyńska bzdura. Z Telewizją Polską współpracuje ponad cztery lata, robię to, co robię, czyli raz w tygodniu program i jest to dokładnie to, co chciałbym robić dalej. Nic więcej, nic mniej - powiedział Tomasz Lis w rozmowie z Gazeta.pl.
Portal wPolityce.pl kierowany przez braci Karnowskich napisał, że Lis miałby zostać prezesem TVP pod koniec lutego lub na początku marca br., gdy miałoby dojść do wymiany zarządu publicznego nadawcy. To jednak nie pierwsze doniesienie o tym, że obecny prezes TVP Juliusz Braun ma zostać odwołany - wPolityce.pl pisało o tym już w ub.r., tymczasem nic takiego nie miało dotąd miejsca.
Warto dodać, że obowiązująca od ub.r. nowa ustawa medialna znacznie utrudnia możliwość odwołania zarządu TVP. Nie może dokonać tego sama rada nadzorcza spółki, ale na jej wniosek poszczególnych członków zarządu odwołuje w uchwale Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Dodatkowo, aby odwołać kogoś z zarządu, musi on zostać prawomocnie skazany przez sąd za umyślne przestępstwo, działać na szkodę spółki lub trwale nie móc sprawować swojej funkcji.
Tomasz Lis został we wtorek zwolniony decyzją wydawcy ze stanowiska redaktora naczelnego tygodnika “Wprost”. Powodem miał być fakt firmowania przez Lisa nowego portalu cosnowego.pl oraz konflikt dziennikarza z prezesem wydawcy “Wprost” Michałem M. Lisieckim. - Szanuje czyste reguły w biznesie i one są powodem mojej decyzji - enigmatycznie tłumaczył w oświadczeniu Lisiecki (więcej na ten temat). Wraz z nim z Lisem z redakcji odeszło kilku dziennikarzy (dowiedz się więcej).
Dołącz do dyskusji: Tomasz Lis: Prezesem TVP nie będę, prawicowa kretyńska bzdura
ON SZEFEM TELEWIZJI TO BYŁABY JUZ NAPRAWDE TRAGEDIA I UPADEK CAŁKOWITY MEDIÓW.
ALE TAKI LEWICOWO LIBERTYNSKI CZŁOWIEK WSZĘDZIE WEJDZIE.
bo znajde sobie nastepnego kasydostarczyciela:-)