W kanałach TVP połowa czasu wystąpień polityków dla PiS, mniej dla PO, dużo więcej dla rządu i prezydenta (analiza)
W ostatnich miesiącach w głównych stacjach Telewizji Polskiej jest pokazywanych więcej wypowiedzi przedstawicieli najważniejszych władz państwowych niż rok wcześniej. Z czasu wypowiedzi polityków partii połowa przypada na PiS, który ma pod tym względem nieco większą przewagę nad PO niż koalicja PO-PSL miała nad PiS w 2015 roku.
Z raportu Telewizji Polskiej wynika, że w styczniu br. w TVP Info wypowiedzi przedstawicieli najważniejszych władz państwowych emitowano łącznie przez 32 godziny i 33 minuty, z czego 15 godzin i 35 minut przypadło na przedstawicieli rządu (bez premier i innych osób z jej kancelarii). W swoim monitoringu TVP uwzględnia także wypowiedzi telefonicznie, jeśli towarzyszy im plansze ze zdjęciem oraz imieniem i nazwiskiem mówiącego.
W żadnym z poniższych raportów nie wyszczególniono, w jakich pasmach emitowane były wystąpienia polityków. Nie ma też informacji o kontekstach, w których były one pokazywane.
Jeśli chodzi o wypowiedzi polityków poszczególnych ugrupowań, to przedstawiciele PiS byli obecni na antenie TVP Info przez nieco ponad 37 godzin, przy czym ponad 20,5 godziny przypadło na stwierdzenia polityków PiS będących jednocześnie we władzach państwowych (rządzie, kancelarii prezydenta i premiera, marszałka Sejmu i Senatu). W tym przypadku nie uwzględniono wypowiedzi wynikających z konstytucyjnych uprawnień prezydenta, premiera i marszałków, dlatego czas wypowiedzi w każdej z tych kategorii jest krótszy niż w pierwszej tabelce.
Stwierdzenia polityków PO były emitowane przez 13,5 godziny, wobec 16 godzin i 23 minut wypowiedzi polityków PiS niebędących we władzach państwowych. Przy czym do PiS-u można jeszcze dodać tworzących z nim koalicję przedstawicieli Solidarnej Polski (3 godziny i 19 minut, z czego tylko 16 minut bez związku z uprawnieniami konstytucyjnymi) oraz Polska Razem (3 godziny i 3 minuty, z czego godzina i 7 minut bez związku z uprawnieniami konstytucyjnymi).
Słowa polityków Kukiz ’15 były pokazywane przez 8 godzin i 40 minut, Nowoczesnej - przez 8 godzin i 9 minut, a PSL - przez 5 godzin i 10 minut. Z partii pozaparlamentarnych najdłuższą obecność na antenie miał SLD (godzina i 9 minut).
Jak te statystyki wyglądały dwa lata wcześniej, kiedy rządziły PO i PSL oraz Bronisław Komorowski, a Telewizją Polską kierował zarząd wybrany przez poprzedni skład Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji? Wypowiedzi przedstawicieli władz państwowych zajęły znacznie mniej czasu - 24 godziny i 46 minut. Znacznie krócej niż dwa lata później pokazywano stwierdzenia premiera (3 godziny i 44 minut wobec 5 godzin i 19 minut w styczniu br.) oraz przedstawicieli kancelarii prezydenta (godzina i 45 minut wobec 3 godzin i 47 minut w styczniu br.) i kancelarii premiera (29 minut wobec 2 godzin i 26 minut).
Z ok. 73,5 godziny łącznego czasu wypowiedzi polityków wszystkich partii na PO przypadła ponad jedna trzecia - 26 godzin i 50 minut, a na PiS dwa razy mniej (13 godzin i 6 minut). Przy czym z czasu zajętego przez PO ponad 13 godzin zajęły słowa dotyczące uprawnień konstytucyjnych.
Wypowiedzi przedstawicieli PSL pokazywano przez 10,5 godziny, a SLD - przez 9 godzin i 40 minut.
W TVP1 i TVP2 wypowiedzi polityków są pokazywane znacznie rzadziej, głównie w codziennych programach informacyjnych i cotygodniowych publicystycznych, przy czym „Teleexpress”, „Panorama” i „Wiadomości” mają dużo wyższą oglądalność niż TVP Info.
W zeszłym miesiącu TVP1 emitowała wypowiedzi przedstawicieli władz państwowych przez 3 godziny i 49 minut, z czego ponad połowa przypadła na ministrów.
Politycy z różnych partii wypowiadali się w TVP1 przez 9 godzin i 5 minut. Stwierdzenia przedstawicieli PiS zajęły łącznie ponad połowę tego czasu - 5 godzin i 11 minut, z czego 3 godziny i 8 minut związane były z uprawnieniami konstytucyjnymi. Wypowiedzi polityków Solidarnej Polski i Polska Razem zajęły w sumie tylko ok. 26 minut.
Polityków PO można było oglądać i słuchać przez godzinę i 27 minut (czyli ponad trzy razy krócej niż tych z PiS), tych z Kukiz ’15 - przez 48 minut, a z Nowoczesnej - przez 28,5 minuty.
W styczniu 2015 roku wypowiedzi przedstawicieli władz państwowych zajęły w TVP1 godzinę i 51 minut, czyli dwa razy mniej niż w zeszłym miesiącu. W obu okresach ponad połowa czasu przypadła na ministrów.
Z 4 godzin i 18 minut czasu trwania wypowiedzi polityków różnych partii na PO przypadła godzina i 46 minut, czyli 41 proc., a na PSL - 42,5 minuty, czyli 16 proc.
Politycy PiS wypowiadali się przez prawie godzinę, czyli 2,5 razy krócej niż ci z ówczesnej koalicji rządzącej.
W TVP2 w zeszłym miesiącu wypowiedzi przedstawicieli władz państwowych trwały łącznie 44 minuty i 40 sekund. Dwa lata wcześniej ta statystyka wynosiła prawie trzy razy mniej - 16 minut i 51 sekund.
Słów polityków wszystkich partii można było słuchać w styczniu br. przez nieco ponad 2 godziny, z czego ponad połowa (godzina i 12,5 minuty) przypadła na PiS. Przedstawiciele PO wypowiadali się przez 14 minut, a Nowoczesnej - przez nieco ponad 10 minut.
W styczniu 2015 roku stacja pokazywała wypowiedzi polityków przez godzinę i 57,5 minut, z czego stwierdzenia osób z PO zajęły 42 minuty, a tych z PSL - 6 minut.
Wypowiedzi polityków PiS trwały łącznie 19 minut, czyli 2,5 razy krócej niż partii wówczas rządzących.
Na drugiej podstronie porównanie wyników z grudnia 2015 i grudnia ub.r.
Dołącz do dyskusji: W kanałach TVP połowa czasu wystąpień polityków dla PiS, mniej dla PO, dużo więcej dla rządu i prezydenta (analiza)
Różnych słów używamy i nadużywamy, różne o nich i ich pojęcie mamy,więc i analiza nie jedno ma imię. Tylko co z tego wynika. Rozumiem,że to źle, albo że to obiektywne stwierdzenie, i że powinno byćinaczej, albo nie, może po równo, może opozycji więcej, albo po kanale dla każdej partii, etc...są różne szkoły i kwestia dyskusji. NO bo to,że te media są przebrzydłe, pisoskie, rządowe to wiemy od 1 stycznia. a nawet od swiąt 2015. Ja myślę,że pierwszym krokiem dobrym będzie np. gdy prezydent przemawia czy to w Polsce czy za granicą, czy na jakiejś uroczystości, czy przyjmując polityków z zagranicy albo z zaprzyjaźnionych i niezaprzyjaźnionych państw, sojuszów, to wtedy trzeba nadać przemówienie Komorowskiego, Wałęsy, Kwaśniewskiego i jakiegoś eksperta np.Mazguły. Albo opowiedzieć o pumie, która przejechała się konno 4 km.po wiejskiej drodze, albo nadać interwencyjny reportaż lub odcinek o Misiewiczu.
Tak powaznie,to na wszystko choc to też różnie można rozumieć i różny może mieć skutek, trza mieć czas. Ale w teorii czy obłudzie to wszyscy mądrzy i łatwiej. Ja PO widzę i niestety słyszę w publicznych coooooooodziennie,aż uszy się gorszą. Rozumiem, że komuś mało, ok. kwestia gustu.
Kiedyś ktoś zrobił analizę,z której wynikało, że w śniadaniu zetki nie może wypowiedzieć się żaden polityk pisu, że ma najmniej czasu i najkrócej mówi,na to drugi słuchacz i ekspert,nie zwykły słuchacz stwierdził, że najwięcej, czym podparła się ówczesna prowadząca, by dalej robić swoje. A przecież to są twarde dane. Czasem trudniej weryfikowalne i nieraz wielu szczegółów, okoliczności nie mówiące, ale...
no, ale parę lat temu było trudniej,jak usłyszeliśmy,no kto zaprzeczy, dziś po 22.giej w info. Parę lat temu nie było potali społecznościowych i nie były tak rozwinięte,nie ta technologia, dlatego o wyczynach Borowców za czasów Komorowskiego i o jego wyczynach tak mało mówiono,jednoczesnie tak dużo go pokazując.