SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

W Polsce internauci klikają w reklamy rzadziej niż na Ukrainie, Łotwie i w Turcji

W reklamy online najczęściej klikają internauci z Ukrainy, najrzadziej użytkownicy sieci z Chorwacji. Na rynkach Europy Środkowo-Wschodniej wśród wykorzystywanych formatów reklam dominują banery. Komputery osobiste i laptopy to urządzenia, na których niezmiennie jest najwięcej emisji reklam - wynika z danych Gemiusa.

Polskim internautom, podobnie jak przedstawicielom innych analizowanych rynków, najwięcej kreacji reklamowych wyświetla się na komputerach osobistych i laptopach - dla tych urządzeń odsetek wyświetleń reklam wynosi 77,3 proc. Na kreacje reklamowe rzadziej natrafiają na smartfonach (19,2 proc.) i na tabletach (3,5 proc.). W polskiej sieci dominują formaty banerowe, które były wykorzystywane w 71 proc. wszystkich wyemitowanych reklam. Jednocześnie to właśnie w Polsce jest najmniejszy udział kreacji banerowych wśród wszystkich analizowanych rynków.

Wśród użytkowników sieci w Europie Środkowo-Wschodniej w reklamy online najczęściej klikają Ukraińcy, Turcy i Łotysze. Wskaźnik klikalności w reklamy wynosi tam odpowiednio 1,1 proc., 1,0 proc. oraz 0,9 proc. Najniższy wskaźnik kliknięć odnotowano w Chorwacji (0,4 proc.), na Litwie (0,5 proc.) i w Estonii (0,5 proc.). W ciągu ostatnich trzech lat najwyższy wzrost klikalności w reklamy nastąpił w Turcji – z 0,3 proc. do 1,0 proc.

Rośnie popularność formatów reklamowych typu rich media (multimedialnych - z wideo, dźwiękiem czy animacjami), po które coraz częściej sięgają reklamodawcy. Spośród analizowanych rynków krajem, w którym ten format cieszy się największą popularnością, jest Ukraina, gdzie korzystano z niego niemal w połowie kampanii internetowych (46,4 proc.). Z kolei najrzadziej reklamy multimedialne wyświetlają się internautom z Łotwy - tego typu kreacje zostały tam wykorzystane w 15,8 proc. reklam. Inwestycja w format multimedialny może się przekładać także na wzrost liczby kliknięć w reklamę – na wszystkich analizowanych rynkach współczynnik klikalności w ten typ reklam jest wyższy niż w przypadku formatów banerowych.

Wśród analizowanych urządzeń (komputery osobiste i laptopy, smartfony, tablety) najwięcej wyświetleń reklam dotyczy komputerów osobistych i laptopów. Najwyższy odsetek emisji na tych urządzeniach odnotowano w Mołdawii (87 proc.), a najniższy - w Rumunii (63,7 proc.). Odwrotnie jest w przypadku reklam na smartfonach, które najczęściej wyświetlają się właśnie Rumunom (32,5 proc.), a z kolei najrzadziej użytkownikom sieci z Mołdawii (11,3 proc.). W tym kraju również jest najniższy odsetek wyświetleń reklam na tabletach (1,7 proc.). Z kolei najczęściej na kreacje na ekranach tych urządzeń natrafiają w sieci Słowacy (7,2 proc.).

Analizie poddano dane z raportu gemiusAdMonitor, obejmującego 13 krajów Europy Środkowo-Wschodniej, tj. Bułgarię, Chorwację, Czechy, Estonię, Litwę, Łotwę, Mołdawię, Polskę, Rumunię, Słowację, Turcję, Ukrainę oraz Węgry.

Dołącz do dyskusji: W Polsce internauci klikają w reklamy rzadziej niż na Ukrainie, Łotwie i w Turcji

1 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
com
Z punktu widzenia użytkownika internetu: reklamy są tak nachalne, ze przynajmniej u mnie i moich znajomych powodują odwrotny skutek. Przez nie przestałem zaglądać do paru reklamowanych sieciówek oraz kupować pewne produkty, co dziwne dowiedziałem się, iż moi znajomi z pracy oraz poza nią również. Zachodzi więc pytanie czy ktokolwiek z zamawiających te internetowe kampanie reklamowe analizuje dokładnie ich skutki?. Być może sprzedaż ogólna im jakoś rośnie ale o dziwo potrafią zniechęcić klientów, którzy kupowali regularnie i całkiem sporo. Zawsze mnie dziwi, jedna rzecz cały ten nasz marketing jest nastawiony na pozyskanie nowego klienta a nie na utrzymanie starego, który już jest. Z punktu widzenia właścicieli (akcjonariuszy) personelu zarządzającego ważniejsze jest pozyskanie nowego za wszelką cenę a stary jak mu nie odpowiada to niech spie... przepraszam spada na najbliższe drzewo.
0 0
odpowiedź