Wpadki wokół „Uważam Rze”: współpraca Pińskiego, konkurs na „autorów niepokornych” i Twitter
W czwartkowej „Rzeczpospolitej” nowy naczelny „Uważam Rze” Jan Piński deklarował chęć współpracy z byłymi już publicystami pisma oraz promowany był konkurs „Bądź autorem niepokornym”. Dawni publicyści tygodnika nadal kontrolują jego konto na Twitterze.
Na drugiej stronie czwartkowego wydania „Rzeczpospolitej” zamieszczony został wywiad z Janem Pińskim, który mówił o swojej wizji tygodnika „Uważam Rze”. Na pytanie, czy zamierza dalej współpracować z najbardziej znanymi publicystami pisma, odpowiedział: „Jak najbardziej, cenię ich dorobek i dotychczasową twórczość. Zamierzam spotkać się z nimi wszystkimi i zaproponować im kontynuowanie współpracy”. Piński dodał, że „ideowo nie dzieli nas nic, zatem nie widzę powody by zrywać współpracę. Będziemy razem budować przyszłość ‘Uważam Rze’”.
>>> Branża: bez Pawła Lisickiego i jego zespołu „Uważam Rze” zniknie z rynku
Rozmowa w środę o godz. 20:40 została już zamieszczona w serwisie internetowym „Rzeczpospolitej”. Sęk w tym, że godzinę później w sieci pojawiło się oświadczenie większości dziennikarzy i publicystów „Uważam Rze”, w którym zadeklarowali oni, że nie widzą dalszych możliwości współpracy z tym pismem. Ponadto Pińskiego mocno skrytykowali Jacek Karnowski i Cezary Gmyz (przeczytaj szczegóły).
>>> Tomasz Lis: Jan Piński to przepis na klęskę „Uważam Rze”
Kilka stron dalej w czwartkowej „Rzeczpospolitej” znalazło się ogłoszenie reklamujące konkurs „Uważam Rze”, w którym należy dopisać komentarz do rysunku Andrzeja Krauzego. Zabawa prowadzona jest pod hasłem „Bądź autorem niepokornym”, bo stwierdzenie „Tygodnik autorów niepokornych” jest sloganem „Uważam Rze”. Jednak w sytuacji, w której z pisma nagle odeszła większość redaktorów i współpracowników, takie hasło konkursowe brzmiało dość niezręcznie i groteskowo.
Z kolei byli już publicyści „Uważam Rze” zachowali kontrolę na profilem tygodnika na Twitterze. W środę wieczorem poinformowali, że dalej będą tam zamieszczać informacje o swoich publikacjach i zadeklarowali: „Dziękujemy za wszystko. Cieszy, ze jesteśmy i będziemy razem”. Po czym dodawali linki do ich komentarzy dotyczących odejścia z pisma oraz tekstów opisujących tę sytuację.
Wygląda natomiast, że byli publicyści tygodnika stracili dostęp do jego fanpage’a na Facebooku. Od wczoraj pojawił się tam bowiem tylko jeden wpis - informujący że z powodu odejścia z pisma Igora Janke odwołany został chat z nim, planowany na środowy wieczór. Janke w rozmowie z Wirtualnemedia.pl zapewnia jednak, że to nie on zamieścił ten wpis.
Za to jak podała firm SoTrender, fanpage „Uważam Rze” w ciągu doby od informacji o zmianach w redakcji stracił ok. 5 tys. fanów. Obecnie „lubi” go ok. 23 tys. użytkowników.
Dołącz do dyskusji: Wpadki wokół „Uważam Rze”: współpraca Pińskiego, konkurs na „autorów niepokornych” i Twitter
Zacznijmy od tego wieku: AWS rozlatuje się i tworzy PIS, oraz PO.
Ci się kłócą.
PIS się dzieli, czytaj wydala, skrajna : dzieli się na skrajną i skrajną inaczej.
Nie mydlcie nam oczu.
Na pewno jest tak, że 80% społeczeństwa popiera to co wyżej.
Takie oszustwo, ludzie się nabrali i trwają....
Pora chyba ustawić symetrię po środku.
Antek powinien się od nich uczyć.