SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Dziennikarze o liście ambasador USA ws. TVN: szarża dyplomatki czy kryzys zawiniony przez rząd?

Według części publicystów ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher, wytykając w liście do premiera Mateusza Morawieckiego krytykowanie TVN przez polityków PiS, wyszła poza swoją funkcję i nastawienie, jakie ma do mediów Donald Trump. Inni oceniają, że to kolejny zgrzyt w relacjach z USA wywołany działaniami polskiego rządu.

Dołącz do dyskusji: Dziennikarze o liście ambasador USA ws. TVN: szarża dyplomatki czy kryzys zawiniony przez rząd?

13 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
poPO
Cała sprawa "urodzin" Adolfa nakręca się w jakąś niewyobrażalną spiralę absurdu. Bo co ma do tego amerykański Kongres, że polska prokuratura sprawdza, czy hajlujący kamerzysta tvenu złamał prawo, czy też nie? Powołując się na "wolność słowa" ZAKAZUJE się wypowiedzi dotyczących tej sprawy. Ambasador USA w Polsce decyduje o czym mogą mówić polscy obywatele i na temat jakiej firmy im nie wolno. Po co to wszystko, ktoś wie??
odpowiedź
User
zed
Upublicznienie takiego listu to kolejna kompromitacja. Czyli w rządzie jest już taka rozpierducha, że dla wewnętrznych rozgrywek posuną się nawet do czegoś takiego. To też światu wiele powie o pisowskiej władzy.
odpowiedź
User
YKK
Cała sprawa "urodzin" Adolfa nakręca się w jakąś niewyobrażalną spiralę absurdu. Bo co ma do tego amerykański Kongres, że polska prokuratura sprawdza, czy hajlujący kamerzysta tvenu złamał prawo, czy też nie? Powołując się na "wolność słowa" ZAKAZUJE się wypowiedzi dotyczących tej sprawy. Ambasador USA w Polsce decyduje o czym mogą mówić polscy obywatele i na temat jakiej firmy im nie wolno. Po co to wszystko, ktoś wie??


A nie dziwi cię, że prokuratura, która badała wcześniej sprawę, nie postawiła takich zarzutów? Co więcej podczas śledztwa główny podejrzany nic nie zeznał na temat rzekomych 20 000 tysięcy. Dopiero jak magister sprawiedliwości zmienił prokuraturę to po trzech(! ) dniach znalazły się nowe zeznania i nowi winni. Rusz czasem głową - to nie boli....
odpowiedź